Spotkanie Lima z Marcelino
22.06.2017; 12:23
Trener wybrał się do Singapuru
Anil Murthy oraz Marcelino wybrali się do Azji, by spotkać się z właścicielem klubu, Peterem Limem. U Singapurczyka miało dojść do długiej rozmowy, w której zostały ustalone plany na najbliższy sezon.
Już od ponad miesiąca wiadomo, że w kolejnej kampanii walencki klub poprowadzi Marcelino. Mimo to, dopiero teraz doszło do spotkania szkoleniowca twarzą w twarz z Peterem Limem. Po długiej podróży trener przybył do Singapuru, gdzie omówił z właścicielem plany na najbliższy czas. Dyskusja głównie toczyła się wokół kształtu drużyny i okienka transferowego.
Jak już wcześniej informowano, Marcelino ma mieć spory wpływ na ruchy transferowe. Trener przekazał właścicielowi jasny komunikat, iż należy w sporej części zmienić skład zespołu. 51-latek uważa, że Valencię jeszcze w tym okresie transferowym powinno opuścić nawet 8-10 zawodników.
Wobec tego potrzebne są również wzmocnienia i to niemal na każdej pozycji. Lista życzeń Marcelino jest dosyć długa, ale szkoleniowiec wierzy, że uda się zrealizować transfery. Kłopotem mogą być jednak pieniądze. Valencia wciąż czeka na kolejne odejścia z klubu, by zyskać na tym finansowo.
Bardzo prawdopodobne, że okres transferowy w Valencii będzie niezwykle gorący. Niewykluczone, że podobnie, jak przed rokiem emocje będą trwać do ostatnich minut okienka. Póki co, jedynym zawodnikiem, którego „Nietoperze” sprzedali jest Matt Ryan.
KOMENTARZE
Zobaczymy co to będzie.
W sumie to dosyć cicho jak na razie o transferach z i do klubu. Powinno coś się w końcu ruszyć.
To niech czeka dalej. Oczywiste jest że zyskać finansowo może tylko sprzedając Jose i Joao i wtedy można kilka transferów zrobić
Co do reszty to będzie problem, bo inne kluby wiedzą jakie umiejętności prezentują piłkarze kupowani przez nas za 10-25 mln i że nie są warci więcej niż 5mln.
Enzo, Negredo i Alves mają swoje lata i słabą formę, Santos i Abdennour to kołki, a za niegrającego Bakkaliego też fortuny nie dostaniemy.
Właśnie tak, niech czeka, bo to zwyczajnie logiczne: trwa U-21. Zresztą to jedyny rozsądny ruch na ten moment poza szukaniem klubów tym, za których nie dostaniemy dużych pieniędzy - o Cancelo z dnia na dzień przypominają sobie kolejne kluby, które jednak są w stanie wyłożyć 25-30 mln euro i które jeszcze 2 tygodnie temu nawet nie brały tego pod uwagę, więc czekanie na koniec turnieju jest tutaj jak najbardziej zasadne. Zwłaszcza, że zarówno Gaya jak i Cancelo jak na razie zaliczają bardzo dobre ME; w przypadku Cancelo gra toczy się już tylko o kwotę transferu, w przypadku Gayi - o kwotę transferu, jeśli nie damy rady spiąć budżetu (może tak być, ale nie musi).
Lepiej sprzedać na początku lipca za 30 mln niż w połowie czerwca za 20. Nie pali się, najważniejsze to szukać klubów kolejnym po Ryanie graczom - nie dziwię się, że nie dzieje się to z dnia na dzień, bo Valencia szuka jak najlepszych opcji, a chętnych jest niewielu, bo wartość 90% niechcianych zawodników jest opłakana. Pewnie wszystko ruszy z kopyta bliżej początku lipca, więc ja cierpliwie czekam.
W bardzo podobnym tonie wypowiada się zresztą Alemany, który zapytany o okno transferowe odpowiedział, że Valencia musi być cierpliwa i rozważna bo tak jak w meczu kto się podpali i straci głowę przygrywa.
A VCF nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę
Cancelo był obserwowany wcześniej i jeśli ktoś go chce kupić to już dawno o tym wie.
Co do sprzedaży mniejszych to klub nie potrafi tego robić więc wątpię żeby się nagle nauczył.
pewnie sprzeda za tyle samo tylko w ostatniej chwili
niech ktoś łaskawie policzy ile zarobił Lim na tym biznesie, bo to nic innego dla niego. Nawet nie potrafi przyjechać do Valencii, każdy pielgrzymuje do Singapuru.
Obniżamy loty wyprzedając zdolną młodzież.
« Wsteczskomentuj