Sevilla vs. Valencia – oceny redakcji
26.04.2014; 15:06
Zaskakujący występ Gayi
Po meczu z Sevillą pozostają mieszane uczucia. Z jednej strony podopieczni Pizziego mogli się zaprezentować lepiej, jednak trzeba zauważyć, że nie wszystko w grze „Nietoperzy” było złe, a zawiodła jak zwykle skuteczność. Kto się wyróżnił, a kto przeszedł obok tego meczu?
Guaita – 7,1 Dobry występ Vicente. Trudno zarzucić mu błędy przy obu bramkach, a w kilku innych sytuacjach uratował zespół przed utratą bramki.
Pereira – 6,7 Błędów nie popełniał, całkiem dobry mecz. Szkoda tylko nic nie dających zespołowi dośrodkowań górą, na głowę Fazio.
Fuego – 5,3 Kilkukrotnie Bacca przetrącił go w obronie, ale miał też sporo niezłych interwencji. Nie popisał się przy 2. bramce.
Mathieu – 5,7 „Dość solidny” w obronie. Choć przy wrzutkach w pole karne zdecydowanie przegrywał walkę. Plus za niezły strzał z rzutu wolnego.
Bernat – 6,1 Biedak nie ma już sił od kilku tygodni, więc ciężko mu zarzucić, że nie zasuwa już wzdłuż boiska non-stop. Tym razem zapominał wracać do obrony czym prokurował zagrożenie pod bramką Guaity.
Keita – 3,9 Do momentu straty bramki był tym, czego Valencia w tym meczu potrzebowała: chodzącym uosobieniem doświadczenia. Po stracie bramek, gdy uspokajanie gry i wyrachowanie było mniej potrzebne przepadł jak kamień w wodę. Mecz przegraliśmy przez środek pola, więc ocena w dół.
Parejo – 1,4 Wystarczy powiedzieć, że Hiszpan zanotował tylko 77% celnych podań. Tragiczny występ lidera środka pola, na tle Rakiticia wyglądał fatalnie. Brakowało mu koncentracji, być może błędy wynikały też ze zmęczenia spowodowanego tym, iż w składzie nie ma dla niego żadnej alternatywy. Tak czy siak nie dość, że gra Daniego była słaba, to jeszcze głupia i dziwi, że Pizzi nie wpłynął na swojego podopiecznego. Rozgrywający często zamiast oddać szybko piłkę partnerowi, starał się po swojemu holować piłkę, co w starciu z takim zawodnikiem jak M’Bia musiało się kończyć katastrofą.
To jest najgorszy występ Parejo jaki widziałem. Tragedia w tym, że nie ma go kim zastąpić...
— Krystian Porębski (@woker182)
April 24, 2014
Feghouli – 4,7 Zupełnie zagubiony. Zamiast śmigać po swoim skrzydle, podejmował idiotyczne decyzje o błąkaniu się gdzieś w rejonach środka boiska, co zupełnie nie przynosiło korzyści, a wręcz utrudniało przeprowadzanie akcji jego stroną.
Vargas – 6,7 Druga połowa, a zwłaszcza końcówka była jego. W momencie jak Sevilla dała nam trochę pograć pokazał swoje walory, czyli szybkość i dynamikę.
Fede – 5 Coś jak Feghouli, ale widać w nim było chęć do życia. Kilka udanych rajdów zaliczył, co można mu zaliczyć na plus.
Paco – 5,2 Słaby mecz, ale i niewiele miał okazji do zaprezentowania. On jest takim typem napastnika, że sam sobie raczej okazji nie wykreuje. Tym razem koledzy zawiedli to i on nie miał za wiele do powiedzenia.
Jonas – 5,9 W ostatnich meczach prezentuje się już lepiej niż ogólnie w drugiej części sezonu, tak czy siak, miał świetną okazję, której nie zdołał wykorzystać.
Gayá – 7,5 W destrukcji zjada Bernata na śniadanie. W ofensywie bez kompleksów, a co najważniejsze, nie odstaje od Juana. Liczymy na to, że młodzian będzie dostawał więcej szans, mimo furory jaką robi Bernat – 3 lata młodszy kolega wcale nie odstaje poziomem od „Ekspresu z Walencji”.
Piatti – 5,7 Cytując klasyka: „Szału nima”. Wniósł trochę ożywienia, ale Sevilla zbyt mądrze broniła wyniku, a w obronie miała zbyt wysokich obrońców, by jego wrzutki na coś się zdały.
Gracz meczu Gayà dobry występ w tak ważnym meczu, całkowicie bez kompleksów, udowodnił, że strach Pizziego przed wystawianiem go w spotkaniach o stawkę nie jest uzasadniony. Od tej pory reprezentant młodzieżówek powinien zagościć na stałe w pierwszym składzie. Valencia nie potrzebuje transferów na tę pozycję, bo ma talent czystej wody, może i większy niż Alba i Bernat.
Antybohater Dani Parejo
Dziś to Rakitić jest generałem środka pola, a Parejo tylko zwykłym żołnierzem. #VCFpl
— Karol Kotlarz (@KarolK_90)
April 24, 2014
Nagroda im. Evera Banegi dla Daniego Parejo. Za nonszalancje, holowanie piłki i bezbarwność.
Nagroda im. Starszego Aspiranta Stępnia dla J. A. Pizziego. Za krótkowzroczność, zamęczył Bernata i dzisiejszy uraz jest tego wynikiem.
Do końca sezonu grać Gayą w obronie, a kiedy tylko Bernat wydobrzeje, przesunąć go na stałe do przodu. Tyle. #VCFpl
— Arkadiusz Bryzik (@Nevan_0)
April 24, 2014
Nagroda Specjalna im. Philippe Pétaina dla piątki sędziowskiej za kolaborację z piłkarzami Sevilli.
Normalnie łatwiej jest niewidomemu zostać sędzią w półfinale Ligi Europy, niż kibicowi Valencii polubić Sevillę.
— Łukasz Kwiatek (@lukaszkwiatek)
April 24, 2014
Oceny są średnią z not wystawionych przez redaktorów vcf.pl. Jak Wy oceniacie postawę poszczególnych zawodników w meczu z Sevillą?
UWAGA! Jeśli sądzisz, że mógłbyś wspomóc swoją ulubioną stronę w tworzeniu pakietu meczowego i chciałbyś by twoje przemyślenia trafiały do newsów, masz taką możliwość. Wystarczy, że napiszesz post na Twitterze, w treści którego zamieścisz hashtag: #VCFpl. Najbardziej błyskotliwe opinie będą publikowane w zapowiedziach, pomeczówkach czy ocenach redakcji, a najciekawsze z nich trafią na nasz facebook'owy fanpage.
KOMENTARZE
Bernat wchodzi w pole karne, biega do końca boiska prawie i wtedy posyła groźne dośrodkowania - co najważniejsze celne, u Gayi dośrodkowania były słabe strasznie...ale jeszcze jest młody i nie ograny, także właśnie w obronie może grać i do 3/4 boiska wychodzić, nie dalej ;) wystarczająco wspierałby Bernata...
Chociaz nie mialbym nic przeciwko jakby to byly twitty jakichs ex-valencia graczy lub innych gwiazd pilki.
Zakończę pewnym starym powiedzeniem: Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził ;)
« Wsteczskomentuj