Valencia vs. Sevilla - zapowiedź
12.01.2013; 13:59
Podtrzymać dobrą passę
Wydawać się może, iż spotkania Valencii z Sevillą traktować należy w kategoriach hitu. Nie tym razem. U Blanquinegros ostatnio widać pewnien progres, ale wciąż daleko do ideału. Z kolei w ekipie Michela, jeśli coś mamy zauważyć po ostatnich występach to pustkę i kompletny brak pomysłu na grę. Mecz na Mestalla może być ostatnim na ławce trenerskiej dla wspomnianego szkoleniowca.
Sevilla rokrocznie stawia sobie cel - zajęcie miejsca gwarantującego grę w elitarnej Champions League. Podobnie Valencia. Sztuka ta, nad wyraz lepiej udaje się Nietoperzom, którzy w ostatnich trzech latach za każdym razem zdobywali tytuł „mistrza reszty ligi”. Obecnie jednak do owego tytułu Valencii jest daleko, a Sevilli jeszcze dalej.
Pustka, bezpomysłowość, nieskuteczność to tylko niektóre zwroty określające drużynę Michela doskonale. Michela, którego dymisji domagają się kibice na Pizjuan. I trudno im się dziwić. Wedle mojej skromnej opinii Michel jest jeszcze gorszy aniżeli ostatnio zwolniony z Valencii Pellegrino.
Dopiero tydzień temu Sevilistas przerwali fatalną passę pięciu meczów, nawet bez remisu. Mało brakowało a niechlubna seria trwałaby jeszcze dłużej, ale w końcówce Spahić zapewnił trzy punkty. Jak później przyznał Michel, piłkarze uratowali go przed utratą posady.
Po odejściu Kanoute to on miał być gwiazdą gwarantującą ogromną jakość w ataku - mowa o Alvaro Negredo. W końcu to właśnie snajper Sevilli wygrał rywalizację z Soldado i Adrianem (Atletico) i pojechał na Euro. Był tylko rezerwowym, ale to zawsze jakieś wyróżnienie. W obecnym sezonie Negredo zagwarantował Sevilli tylko osiem goli, a dziś może nie powiększyć swojego dorobku, gdyż wrócił do zespołu po kontuzji i nie jest pewne czy wystąpi w pierwszym składzie. Oznacza to, że na boisku zobaczyć możemy Diawarę Babę, który może rozśmieszyć nie tylko swym nazwiskiem, ale i grą.
Valencia od czasu zmiany opiekuna zdecydowanie poprawiła wyniki i pozycję w tabeli. Styl gry wymarzony nie jest, jednak z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Choćby dlatego można twierdzić, że to podopieczni Valverde będą w sobotni wieczór faworytami.
Ernesto na przedmeczowej konferencji opowiadał, jak duże znaczenie ma dzisiejsze spotkanie. I tak też jest. Valencia pokonując zespół z Pizjuan będzie miała o jednego rywala mniej w walce o czołowe lokaty. Jeżeli z kolei na Mestalla wygra Sevilla - czego do myśli nie dopuszczamy - sytuacja znów zrobi się trudna. Bardzo trudna.
W poprzednim sezonie zespoły te spotkały się czterokrotnie. Aż trzy razy górą okazywali się Andaluzyjczycy, zaledwie raz triumfowali Los Ches.
Początek spotkania o godzinie 21:55, transmisja w Canal+Sport, zapraszają Piotr Laboga i Leszek Orłowski.
Zapraszamy do wskazania rezultatu spotkania na Forumowym Typerze oraz do dyskusji podczas trwania spotkania na naszym kanale IRC.
Nagrody funduje sklep kibica ISS-sport.pl oferujący oryginalne koszulki piłkarskie.
KOMENTARZE
ostatnie 5 meczów ligowych !
Ta zniewaga krwi wymaga.
Eeeee nie ładnie się śmiać z takich rzeczy, żeby nas czasem nie pokarało : > pfu.
Dziś pociśniemy bankowo Sevillę, oni są trochę jak my ale jeszcze bardziej zagubieni ; p Osobiście obawiam się jedynie jakiegoś przebłysku Perottiego, albo przypadkowego karnego na Navasie, powinniśmy ich pocisnąć i kontynuować dobrą passę, żeby na spokojnie walczyć z Realem.
« Wsteczskomentuj