Miguel Brito znów w drużynie
15.03.2011; 19:49
Koniec "kwarantanny"
Portugalczyk blisko trzy tygodnie znajdował się na uboczu. Miguel nie pauzował z powodu kontuzji, pokutował za brak dyscypliny.
25 lutego piłkarz spóźnił się na trening blisko półtorej godziny. Nie było to pierwsze wykroczenie Miguela Brito, stąd reakcja Unaia Emery'ego. Baskijski szkoleniowiec nie włączył zawodnika do kadry na mecz z Athletic i od tamtej pory odsunął go od reszty drużyny.
We wtorek piłkarz wrócił do normalnych treningów, co prawdopodobnie oznacza jego pozostanie w Valencii, przynajmniej do końca tego sezonu.
W piątek doszło do spotkania agenta zawodnika Paulo Barbosy z przedstawicielami klubu. Na razie wiadomo jedynie, że Miguel wróci do treningów. Nie jest pewne, czy i kiedy wybiegnie na boisko.
"Każdy będzie miał swoje zdanie" - powiedział César Sánchez. "Podjęcie kroków budzących sprzeciw tłumów, a mimo to pozytywnych dla wszystkich uważam za odważne. Trzeba zachować dobre nastawienie, pamiętać o tym, że ludzie popełniają błędy i liczyć na to, że nie powtórzą ich w przyszłości".
KOMENTARZE
A poza tematem: kiedyś myślałem, kto z Polaków mógłby zagrać w Valencii i dziś wpadłem na taki pomysł - Piszczek. W Niemczech go chwalą. Od Bruno gorszy przecież nie jest ;)
A z tym Piszczkiem to wcale nie jest głupi pomysł. Tylko czy stać nas na niego i czy on by chciał u nas grać ? Wydaje mi się,że ani jedno ani drugie :/
Teraz to równie dobrze może tam grać krasnal chałabała. nie ma nas w LM, przerżnęliśmy wszystko.
Bruno jest beznadziejny, a Miguel słaby..
stanowcze nie! dla piszczka
w nastepnym meczu przywrocilbym go do bramki
Nie będzie żadnych Piszczów i Lewandowskich, chyba że nas karnie zdegradują...
Mam nadzieję że następcą Miguela nie będzie żaden drugoligowiec (Mallo jeśli się nadaje to niech zastąpi Saltora na ławie),
bo niedługo będzie można napisać pracę jak hiszpańska potęga ułożyła sobie obronę z defensorów 2 ligi (Dealbert- Castellon, Mallo-Celta, Alba- Mestalleta- tu nawet nizej niż 2).
:)
Dobre, i niby, że nie chciałby do nas przejść ... haha. Polacy są za słabi na Valencię , i na La Ligę, tu wymagana jest technika.
Porównania z Dealbertem są nie na miejscu, bo w przeciwieństwie do niego Jordi nie jest taką pokraką i potrafi zagrać mecz na najwyższym światomym poziomie - vide spotkanie z Barcelona, po którym zbierał same pochwały, a w ankiecie na najlepszego piłkarza po tym meczu zwyciężył z, jak dobrze pamiętam, miażdżącą przewagą. Poza tym wkłada w swą grę serce i to mi sie podoba. Nie odpuszcza i nie schodzi poniżej pewnego przyzwoitego pułapu nawet pomimo tego że nie gra na swojej nominalnej pozycji (o czym trzeba pamiętać!)
Chciałbym, żeby do kadry w przyszłym sezonie na stałe włączyli Joela. Ale na razie to tylko takie moje życzenie, nie wiem jak się spisuje w Mestallecie.
Nie twierdzę jednakże, że Alba nie jest przyszłością, bo na pewno nią jest.
« Wsteczskomentuj