Saragossa vs Valencia - składy
12.03.2011; 22:55
Brak Maty
Już niebawem na murawę La Romareda wybiegną jedenastki dwóch drużyn. Unai Emery postanowił, że w jednej z nich zabraknie Juana Maty. Jest to najpoważniejsza zmiana w stosunku do poprzednich spotkań. Warte uwagi jest również wystawienie dwóch nominalnych lewych obrońców-skrzydłowych.
ZARAGOZA: Doblas; Diogo, Jarosik, Contini, Paredes; Gabi, Ponzio; Bertolo, Ander Herrera, Jorge López; Uche
VALENCIA: Guaita; Bruno, Stankevicius, Ricardo Costa, Jordi Alba; Joaquín, Tino Costa, Mehmet Topal, Mathieu; Jonas, Soldado.
KOMENTARZE
męczymy się przez 90 minut z LeO :D
http://drhtv.tnb.pl/viewpage.php?page_id=1
Amunt Valencia! :)
Skoro przegrywamy to wygramy:)
Z Schalke na nasze nieszczęście prowadziliśmy i było jak było.
Teraz jestem spokojniejszy:)
Polecam super jakość.
Off Topic:
Zbieram ekipe na mecz z kibicami Realu. jak coś to na forum:)
A koniec meczu chyba każdy pamięta.
Cholera, jest źle.
Fizycznie wygladamy fatalnie,jestemy wolni,ospali i nie nadązamy za akjcą przeciwnika.
Psychicznie jest chyba jeszcze gorzej.Caly czas pilkarze mają w glowach mecz z Schalke.
Nawet Unai dzisiaj jakis taki nie swój.Zero "pantomimy"...
2-3 mam nadzieje... :)
Do Emerego oczywiscie nadal nie dociera, ze Banega jest w kiepskiej formie i naraza nasz zespol na kontataki.
Rywale mieli 4 100% sytuacje, my od biedy jedną.
Przy 2 pierwszych wrzutkach rywali pod nasze pole karne - pierwsza to gol, druga to 100% sytuacja dla rywali.
Potwierdza sie, ze Emery nie ma pojecia o grze obronnej i nie wie po prostu jak sie ustawia defensywę. I to nie jest po prostu kwestia kiepskich obroncow. Wiele druzyn ma gorszych defensorów a gra w defensywie lepiej od nas.
Równiez pogodzmy się, ze nasz fart sie skonczyl, ktorego mielismy zdecydowanie za długo i gdy rywal nie marnuje 80-90% sytuacji które stwarza, to mamy problemy, i jestesmy po prostu słabi.
A gra w II połowie się poprawiła. Nie jest idealna, ale podania spokojniejsze i dokładniejsze.
Ostatnio mam wrażenie że Valencia to taka kserokopia rywala - z swietną Barcą zagramy równie swietnie, momentami bajecznie, a jak już rywal słabszy to "kopiuemy" go i sie do niego dostosowujemy poziomem, przez co każdy mecz wyrównany i wręcz wyrywamy punkty. Czemu z innymi nie gramy z takim polotem i werwą jak z FCB, niemal każdy mecz lepsi jedną bramką, czemu nie wygramy pewnie 2:0, 3:0. Tylko z Herculesem, który właściwie walki nie podjął, dopiero po wejsciu Drenthe zaczęli grać i przy głupocie byśmy to jeszcze spaprali...
Bruno - co ten człowiek robi w Valencii? Miguel musi wrócić jak najszybciej.
Stanke - dostosował się poziomem w tym meczu do Navarro. Przy karnym napadzior ograł go jak dziecko.
Aż się boje o następny mecz, bo Emery może wpaść na szalony pomysł i wystawi na środku Navarro i Dealberta. Do tego Bruno i moich trzech ulubionych kopaczy tego klubu razem na boisku. Nie wiem czy to przeżyje.
Co do zmiany trenera: jestem po tym co wczoraj zobaczyłem raczej na tak, ale po zakończeniu sezonu. Każdy liczył na 3 pkt a była kompromitacja. Mecz przegrany jeszcze w szatni, zero zaangażowania, zero walki. Mam nadzieję że to był ostatni taki występ w tym sezonie.
Amunt
« Wsteczskomentuj