Coliseum Alfonso Perez odczarowane, Getafe 0 - 3 Valencia
10.11.2008; 00:51
Drużyna prowadzona przez Unai Emery zaskoczyła rywala ustawieniem. Szkoleniowiec Valencii postawił na system 4-1-4-1 starając się zagęścić środek pola. Ustawienie z trójką pomocników Albelda, Baraja i Fernandes zdało egzamin skutecznie utrudniając rozegranie piłki w środku pola gospodarzom. Mimo niezłej gry już po zaledwie 9. minutach przed znakomitą okazją stanął Albin. Wykorzystał nieporozumienie obrońców i stanął oko w oko z Renanem. Brazylijski portero Valencii był jednak dobrze ustawiony i w efekcie obronił strzał napastnika gospodarzy. Zaledwie trzy minuty później do spornej sytuacji doszło w polu karnym Getafe. Mata wystartował do wrzutki lecz został zatrzymany przez obrońcę, który w tej interwencji wspomagał się rękami. W kolejnych minutach Valencia próbowała prostopadłych piłek do Joaquina i Davida Villi lecz za każdym razem piłkarze Che byli łapani na pozycji spalonej. W 24. minucie przed szansą na powiększenie swego dorobku bramkowego w tym sezonie stanął el Guaje. Jego kąsliwy strzał obronił jednak Pato Abbondanzieri ratując się wybiciem na rzut rożny. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było czekać długo. Zaledwie dwie minuty później groźnie na bramkę Renana uderzał Eugen Polanski. Urodzony w Sosnowcu piłkarz oddał strzał, który z najwyższym trudem sparował na rzut rożny golkiper Valencii. Tylko nieuwaga arbitra spowodowała brak tego stałego fragmentu gry. W 29. minucie składną akcję przeprowadzili Blanquinegros.Mata zdublował pozycję Joaquina i po przyjęciu piłki odegrał ją do wbiegającego w pole karne Manuela Fernandesa. Portugalczyk uderzył mocno w kierunku bliższego słupka i otworzył wynik tego meczu strzelając swoją drugą bramkę w tym sezonie. Kolejne minuty nie przynosiły zmiany rezultatu. Zamiast tego widzowie zobaczyli festiwal żółtych kartek. Tuż przed przerwą znakomitą okazję do kontry dla Valencii przerwał faulem Polanski. Temperatura na boisku robiła się coraz większa i zaledwie minutę później w walce o górną piłkę doszło do przepychanki między kapitanem Los Ches, Carlosem Marcheną i napastnikiem gospodarzy Roberto Soldado. Sprowokowany przez obrońcę mistrzów Europy, Soldado uderzył głową Marchenę nie dając tym samym arbitrowi tego spotkania, panu Undiano Mallenco wyboru. Czerwona kartka dla wychowanka los Merengues w 45. minucie oznaczała, że przez kolejne trzy kwadranse los Azulones zagrają w dziesiątkę. Po chwili sedzia zakończył pierwszą połowę spotkania. Spotkanie było żywe i wyrównane, z lekkim wskazaniem na Getafe, lecz to Valencia prowadziła do przerwy.
Druga połowa na Coliseum Alfonso Perez rozpoczęła się od zmiany w drużynie gospodarzy. Na boisku zameldował się wychowanek Valencii, Jaime Gavilan, który zajął pozycję po lewej stronie bloku obronnego. Getafe nie mając nic do stracenia rzuciło się do ataku. Już w 50. minucie podopieczni Victora Munoza byli blisko wyrównania. Dwójkową akcję Manu z Granero wykańczał ten pierwszy. Jego strzał otarł się o porzeczkę. Dziewięć minut później przed kolejną okazją stanął Manu del Moral. Jego strzał sprzed pola karnego trafił jednak wprost w rękawice Renana. W 60. minucie na boisku pojawił się kolejny zawodnik Getafe. W miejsce Estebana Granero na boisku zameldował się Guerron. Zaledwie dwie minuty później mogło i powinno być 2 - 0 dla Valencii. Joaquin rozgrywający bardzo dobre spotkanie doszedł do podania w polu karnym i umieścił piłkę siatce. Arbiter tego spotkania nie uznał jednak bramki sugerując się błędną sygnalizacją sędziego liniowego. W 63. minucie na boisku pojawił się Edu. Brazylijczyk zmienił Pipo Baraję. Zaledwie dwie minuty później kapitalnym zagraniem popisał się Joaquin otwierając Guaje drogę do bramki. W ostatniej chwili strzał rozpaczliwą interwencją zablokował Cata Diaz. Szczęście opuściło gospodarzy w 69. minucie. Do piłki po pechowym zgraniu głową przez Mario doszedł Joaquin i strzałem z powietrza umieścił futbolówkę w siatce. Golazo wychowanka Betisu podcięło skrzydła gospodarzom. Joaquin zaliczył tym samym trzecią bramkę w obecnym sezonie. Gol na 2 - 0 dla Che uspokoił kibiców i szkoleniowca.Chwilę później przed znakomitą okazją stanął Edu ale jego strzał był równie mocny, co niecelny. W 72. minucie doszło do ostatniej zmiany w drużynie los Azulones. Boisko opuścił Manu del Moral, a w jego miejsce pojawił się Ikechukwu Uche. Już minutę później Joaquin mógł zaliczyć kapitalną asystę, Mata nie zdołał jednak opanować piłki przerzuconej na obrońcami i portero gospodarzy zażegnał niebezpieczeństwo. W 74. minucie w miejsce zmęczonego Juana Maty na placu gry zameldował się Vicente Rodriguez. W 79 minucie Unai Emery dokonał ostatniej korekty składu. W miejsce Joaquina wpuszczając Miguela Angela Angulo. Na efekty tych zmian przyszło kibicom Blanquinegros czekać zaledwie dwie minuty. Znakomitym podaniem do Vicente popisał się Angulo i ten mijając argentyńskiego obrońcę, Diaza pewnym strzałem lewą nogą umieścił piłkę siatce. Gol z 81. minuty był jednocześnie trzecim w obecnym sezonie ligowym dla lewoskrzydłowego Valencii. Końcówka meczu nie mogła już nic zmienić. Przed okazją w 88. minucie stanął jeszcze Edu. Sombrero nad głową Cosmina Contry wykończył jednak przenosząc futbolówkę nad bramką. Ostatnia okazja w tym meczu należała do gospodarzy, jednak strzał Casquero wylądował w rękawicach Renana. Valencia zwycięża 3 - 0 po dobrym, choć obfitującym w kartki meczu.
Raport
0 - 1 gol Fernandesa
0 - 2 gol Joaquina
0 - 3 gol Vicente
KOMENTARZE
Otóż Getafe zagrało bardzo słabo.. niewiem jak grali inne mecze ale dziś nic nie pokazali z zzeszłego sezonu. My otóż gramy bardzo dziwinie.Granie 1 napastnikiem nic nie daje,niewiem czemu Emery gra taką taktą.. ustawił by Moro(Mata) i Villa na atak , baraja na ławe bo tylko podaje do tyłu nic nie wnosi do gry. Ciekawe jak będize ustawiał zawodników jak wróci Silva..
Renan - pare interwencji, jedna skucha, bez zarzuty nie mial wiele pracy.
Miguel - średnio, uśmiech przy strzeleniu rodaka, bezcenny.
Albiol - Dobrze.Czyścił.
Marchena - dobry piłkarz i aktor. jak dobrze ze wrocil.
Moretti - niewiem jak wy ale zawsze podoba mi sie jego gra, choć czasami lubi zagrać "drewniaka".
Baraja - ława, niestety...
Albelda -dobry mecz Davida, zrehabiltował się za pachę z Racingiem.
Joaqiun - luzik, strzelil brame, gral ogolnie OK jak od paru meczy.
Villa - cenie tego gracza, ale gra dosyć przeciętnie.To nie jest on np. z 1 lub 2 sezonu, mimo tego ze strzelil 9 bramek?
Stać go na dużo więcej!!!!!
Mata - dzisiaj niewidoczny.
dziękujemy za zwycięstwo VALENCIA CF!!!
Wygrana na nieprzyjaznym terenie i 3 punkty cieszą.
ale z drugiej strony to gra nie była taka ładna jak wynik. Chodzi mi o pierwszą połowę bo w drugiej mieli ułatwione zadanie grając w przewadze.
źle bo dobrze grał Alexis. Z Silvą może być podobnie ale nie musi tak być. On jest młody i szybko może wrócić do swojej dyspozycji. Nie będzie miał jednak łatwo w pierwszym składzie bo przecież jest Mata i Vicente na tej samej pozycji. Ja jednak przesunął bym Mate jako drugiego napadziora a o lewą by była rywalizacja między Vickiem a Silvą
- Getafe to już nie ta sama drużyna co za Floresa i Schustera,
- graliśmy przez większą część meczu z przewagą,
- ciągle są poważne mankamenty w grze.
Villa i Mata poniżej swojego poziomu, Baraja zupełnie niewidoczny, na zdecydowany plus Joaquin i Vicente oraz Fernandes - za piękną i zarazem ważną bramę.
jak można napisać "villa spadek formy" skoro jest to kluczowy gracz w naszej drużynie? i jeśli ktokolwiek ma prowadzić valencię do mistrzostwa kraju, zdobycia pucharu czy wygranej w UEFA to tylko on.
Ten mecz podsumowałbym - zwycięstwo bez czarów, z odrobiną szczęścia.
Gdyby Emery dał szansę Zigicowi na grę jego wartość rynkowa wzrosłaby. A tak za piłkarza grzejącego ławę nikt nie da zbyt dużo.
Emery pokrzykuje, gestykuluje, bo taki ma styl. W Almerii było to samo.
Myślę, że mógłby darować sobie np. pokazywania kto do kogo ma podać piłkę. To przecież nie przedszkole i chyba nie trzeba zawodowców prowadzić za rączkę.
"TU""http://rojadirecta.org masz spis transmisji. Zwykle kilka godzim przed meczem mozesz sie dowiedziec kiedy i gdzie jest transmisja. Na tej stronie masz tez kanaly z Justina ale ogladania na tej stronce nie polecam...
Nevan_14, Tobie też polecam czat na IRC, nie na stronie pod newsem ze składami ;p
« Wsteczskomentuj