Vicente strzela po 17 miesiącach
01.09.2008; 18:45
Spory udział w zwycięstwie przeciwko Majorce miał również strzelec trzeciej bramki dla Blanquinegros, Vicente Rodríguez. Hiszpanowi, nękanemu przez różnego rodzaju urazy i kontuzje, ostatni raz ta sztuka w ligowych potyczkach Valencii udała się 17 miesięcy temu.
Ostatni raz zawodnik z Benicalap (bardzo spokojnej i charakteryzującej się wąskimi uliczkami dzielnicy w Valencii) gola strzelił w zwycięskim spotkaniu z Espanyolem Barcelona, dokładnie 31 marca 2007 roku na Estadio Mestalla.
Od tamtej pory minęło siedemnaście miesięcy, tyleż samo występów Hiszpana w zeszłym sezonie i tylko jedno spotkanie zdołał rozegrać w pełnym wymiarze czasowym.
Sezon 2008/09 to już ósmy Vicente, przywdziewającego klubowe barwy „Nietoperzy”. Jak dotąd ma na koncie 306 gier (19 600 minut), z których 227 rozpoczynał od pierwszej minuty. Ponadto, legitymuje się zdobyczą 53 bramek. Co ciekawe i cenne, ani razu nie zszedł z boiska ukarany czerwonym kartonikiem!
Ostatni raz zawodnik z Benicalap (bardzo spokojnej i charakteryzującej się wąskimi uliczkami dzielnicy w Valencii) gola strzelił w zwycięskim spotkaniu z Espanyolem Barcelona, dokładnie 31 marca 2007 roku na Estadio Mestalla.
Od tamtej pory minęło siedemnaście miesięcy, tyleż samo występów Hiszpana w zeszłym sezonie i tylko jedno spotkanie zdołał rozegrać w pełnym wymiarze czasowym.
Sezon 2008/09 to już ósmy Vicente, przywdziewającego klubowe barwy „Nietoperzy”. Jak dotąd ma na koncie 306 gier (19 600 minut), z których 227 rozpoczynał od pierwszej minuty. Ponadto, legitymuje się zdobyczą 53 bramek. Co ciekawe i cenne, ani razu nie zszedł z boiska ukarany czerwonym kartonikiem!
KOMENTARZE
Tatuaż na ramieniu Vicente to tak naprawdę "zupka chińska - łagodna" pisane po mandaryńsku - o czym mało kto wie ;)
« Wsteczskomentuj