Wywiad z Portugalczykiem

Gonçalo Guedes jest jednym z motorów napędowych w sezonie 2021/2022, zdobywając w sumie 13 bramek i zaliczając sześć asyst we wszystkich rozgrywkach. Jego forma i wiadome problemy zespołu nasuwają plotki o możliwym transferze.

Czy czujesz się ważniejszym graczem niż wcześniej?

Nie. Myślę, że jest tak, jak w każdym z poprzednich sezonów. Zawsze czułem się ważny dla zespołu. Oczywiście, były lepsze i gorsze chwile. Przyplątały się dwie kontuzje, które bardzo mnie dotknęły i odbiły się na mojej dyspozycji. Jestem pewny siebie, świadomy tego, co potrafię.
Staram się pomagać jak najwięcej i jak najwięcej wnosić do zespołu.

Jaka jest przyczyna twojego wybuchu formy?

Praca i jeszcze raz praca. Daję z siebie wszystko każdego dnia, by być coraz lepszym i unikać kontuzji. Dzięki niej czujesz się pewny i widzisz, że daje to efekty w postaci dobrych występów, bramek i asyst.

Połączenie Soler-Guedes

Gra mi się dobrze ze wszystkimi. Carlos i ja mamy większe liczby, ale tak to już jest. Jesteśmy zespołem. Ktoś asystuje, ktoś strzela a ktoś inny wykonuje czarną robotę. Zawsze najważniejsze jest dobro drużyny, zjednoczenie we wspólnym celu.

Czy dalej widzisz się w zespole?

Nie wiem, mam taką nadzieję. Jestem w Valencii od pięciu lat, jest mi tu dobrze, mój kontrakt obowiązuje do 2023 roku. Zrobię wszystko, by zostać, ale nie wszystko w tej sprawie zależy ode mnie.

Czy europejskie puchary są kluczem do pozostania w klubie?

Nie... Uważam, że Puchary to cel, który musimy osiągnąć tak lub tak i nie ma on wpływu na moją przyszłość w Valencii. Na razie wszyscy skupiamy się na tym, żeby dostać się do europejskich pucharów i dopiero na koniec sezonu wrócimy do rozmów o tym, co się stanie.

Tweetnij