Derby Walencji

Po zwycięstwie w pojedynku z Villarealem, podopieczni Javiego Gracii zmierzą się z kolejnym lokalnym rywalem - Levante. Derbowe starcie może mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji w środkowej części tabeli.

Jak pokazują statystyki, Mestalla ponownie stała się twierdzą i to właśnie grając w roli gospodarza piłkarze Valencii punktują najczęściej. Wspaniały comeback w meczu z Villarealem pokazał, że drużynę stać na więcej niż tylko walkę o ligowy byt. W ostatnich tygodniach podopieczni Javiego Gracii zbliżyli się do bezpiecznej pozycji w środku stawki. Jednak jak stwierdził niedawno Carlos Soler “Jesteśmy Valencią, nie możemy być konformistami”. Kibice od ponad roku czekają na dwie wygrane z rzędu. Trzy punkty w meczu z Levante nie tylko pomogłyby przełamać tę fatalną nieregularność, ale też wyprzedzić lokalnego rywala w tabeli i odważniej spoglądać w kierunku miejsc premiowanych grą w Lidze Europy.

Javi Gracia ponownie musi się mierzyć z problemami kadrowymi. Tym razem absencje kluczowych graczy spowodowane będą zawieszeniami za kartki. Jak będzie wyglądała pierwsza jedenastka bez Gayi, Solera, Racica i Maxiego? Hiszpańskie media spekulują, że Gracia może zdecydować się na grę trójką z tyłu i wykorzystać tym samym dostępność wszystkich stoperów w kadrze. W bramce ponownie ujrzymy Cillessena, który z Villarealem pokazał dlaczego powinien być “jedynką”. Obok Gabriela - niekwestionowanego lidera defensywy ma wystąpić Mouctar Diakhaby, a także Hugo Guillamón, który byłby odpowiedzialny za wyprowadzanie piłki i wzmocnienie środka pola w różnych fazach gry. Rolę wahadłowych mają pełnić Thierry Correia i Toni Lato, dla którego absencja Gayi jest okazją do łapania kolejnych minut. W środku pola szansę ma otrzymać Christian Oliva, który w poprzednim meczu zaliczył asystę przy bramce Guedesa. Towarzyszyć mu będzie niezawodny Daniel Wass, który powróci do środka pola po kilku miesiącach gry na innych pozycjach. Przed nimi grę kreował będzie będący w dobrej formie Kangin Lee. Za zdobywanie bramek mają odpowiadać Guedes i Gameiro. W wariancie, w którym Gracia zdecydowałby się jednak na klasyczne 4-4-2, Guillamón rozpocząłby mecz na ławce, a w pierwszym składzie wybiegłby Alex Blanco.

W klubie tradycyjnie już dużo się dzieje. Plotki o księciu Johoru elektryzują zarówno kibiców jak i pracowników klubu. Czy podopiecznym Javiego Gracii uda się utrzymać koncentrację i odnieść wreszcie drugie z rzędu zwycięstwo w lidze?

Przewidywane składy:

Levante: Aitor, Miramón, Duarte, Vezo, Clerc, De Frutos, Malsa, Vukcevic, Bardhi, Morales, Roger.

Valencia: Cillessen; Correia, Gabriel, Diakhaby, Guillamón, Lato; Wass, Oliva, Kangin, Gameiro, Guedes.

Tweetnij