Paco Alcácer trafi do Getafe
28.08.2012; 19:52
Ostatnie dni okienka transferowego
Sekretariat techniczny zadecydował, że Paco zostanie wypożyczony na jeden sezon, by nabrać doświadczenia. Młody napastnik jest bliski przenosin do Getafe CF. Tymczasem nadal nieznana jest przyszłość Pablo Hernándeza.
Paco Alcácer w najbliższych dniach będzie zmuszony do spakowania walizek i przenosin na przedmieścia Madrytu. 18-latek prawdopodobnie trafi na roczne wypożyczenie do Getafe. Oba kluby podobno osiągnęły już porozumienie, więc niebawem możemy się spodziewać oficjalnego komunikatu.
Getafe nie będzie posiadało opcji wykupu zawodnika, więc po rocznym wypożyczeniu Paco powróci do Walencji. W umowie ma zostać zawarta klauzula gwarancji gry, więc jeżeli 18-latek nie spędzi na boisku odpowiedniej liczby minut, to Azulones będą musieli zapewnić rekompensatę finansową walenckiemu klubowi.
Trener drużyny, Luis García Plaza, nalegał na wypożyczenie reprezentanta hiszpańskich młodzieżówek. Paco ma wnieść nową jakość do ofensywnych formacji Getafe, bo Miku może się pożegnać z drużyną, a szkoleniowiec nie widzi miejsca w składzie dla Daniego Güizy.
Zarząd oczekuje, że roczne wypożyczenie pomoże młodemu piłkarzowi nabrać doświadczenia w dorosłym futbolu. Paco ma wziąć przykład od Silvy, Albiola, Gavilána i Jordiego Alby. Walencki klub słynie z wypożyczania młodych zawodników do innych drużyn Primera División.
Tymczasem wielką niewiadomą jest rzekomy transfer Pablo Hernándeza do Swansea City. Włodarze VCF nadal nie podjęli decyzji ws. przyszłości skrzydłowego. Najprawdopodobniej wszystko rozstrzygnie się w ostatnich dniach lub godzinach okienka transferowego. Wydaje się, że walijski klub jest w stanie zapłacić nawet 6 lub 7 milionów euro za 27-latka.
Sekretariat techniczny już rozgląda się za potencjalnymi kandydatami do zastąpienia Pablo. W przypadku transferu jedynym nominalnym prawym pomocnikiem w drużynie pozostałby Sofiane Feghouli. Kandydatury Braulio Vazqueza to: Cristian Tello (21-letni Hiszpan, FC Barcelona), Dries Mertens (26-letni Belg, PSV Eindhoven), Miralem Sulejmani (23-letni Serb, Ajax Amsterdam), Oussama Assaidi (24-letni Marokańczyk, Liverpool FC), Lass Bangoura (20-letni Gwinejczyk, Rayo Vallecano). Priorytetem zarządu byłby Hiszpan lub zawodnik ograny w lidze hiszpańskiej, jednak poszukiwania odpowiednich kandydatur na lokalnym rynku nie są takie proste.
KOMENTARZE
Pewnie chodzi o wypożyczenie.
To po prostu wynik mojego zmęczenia w robocie.
Piatti zanim do nas trafił stanowił wraz z Feghoulim o sile prawego skrzydła Alemerii. W jednym okienku stracili obu (jeden wrócił do nas z wypożyczenia, drugiego kupiliśmy). U nas go postawiono na lewej stronie, bo mieliśmy tam nominalnie tylko Canalesa i Albę przerobionego na obrońcę. Tam miał mieć teoretycznie najwięcej szans na grę. W praktyce wyszło tak, że Alba i Rudy zdominowali skrzydło a Canales się dwa razy złamał.
Dla mnie osobiście mamy zbyt wielu skrzydłowych. 7 to zbyt wielu. 4-5 już by wystarczyło. Rozumiem, że Canales i jego forma jest niewiadomą a Bernat jest młody i może nie dać takiej jakości (choć bardzo w niego wierzę), ale wciąż są Feghouli, Piatti, Guardado, Viera i Pablo. Jak nawet Hernandez odejdzie to mamy wciąż 5 graczy + wracający Canales. Po co nam kupować kolejnego skrzydłowego to nie wiem. Chyba tylko by siedział niezadowolony na ławce niczym Pablo i później domagał się odejścia.
Mamy w tej chwili w kadrze 24 graczy (odjąłem już Paco). Tyle samo było w zeszłym roku. Myślę, że liczba w 100% zadowalająca. Z tego co pamiętam Unai kiedyś twierdził, że idealnie byłoby mieć 23. Nie będzie konieczności trzymać poza 18 meczową wielu zawodników ponad tych wykartkowanych i kontuzjowanych. Lepiej to wpływa na nastroje niż robiący ferment gracze stale pomijani przez trenera.
Jak dla mnie Pablo może odejść w każdej chwili. Jedyne wzmocnienie jakie możemy zrobić to stoper. Można by przeznaczyć całą kasę za Pablo na kupno obrońcy. Wystarczyły 2 spotkania by Flaco został bez żadnego wyboru w ustalaniu zestawienia środka obrony na mecz bo do dyspozycji ma tylko dwóch graczy. Jakby tak jeszcze jednemu przydarzył się uraz to musielibyśmy łatać dziurę młodzieżowcem. Tak być nie może zważywszy na fakt, że niedługo terminarz się zagęści i będziemy grać co 3 dni na 3 frontach. Kiedy stoperzy będą odpoczywać? Później znów się coś Ramiemu czy komuś "pościera" od nadmiaru spotkań i możemy zostać z dziurą w defensywie.
Co to za idea posiadania 7 skrzydłowych (na dwa miejsca na boisku) i 3 stoperów (na również 2 miejsca)? Czyżby nasi skrzydłowi byli aż tak szklani a stoperzy tacy niezniszczalni?
Klub potrzebuje kasy, sporo poszło na zakup Cissokho... a Pablo od dawna nie gwarantował stałej formy, tracił w oczach, powrót do lepszej dyspozycji nic nie zmienia, bo swoje szanse miał i nie wykorzystał... no ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu :D
Popieram wypożyczenie Paco, musi nabrać exp, u nas byłby z tym spory problem odkąd kupiliśmy Nelsona.
Wszystko ok, ale Viera jest brany pod uwagę przez trenera jako mediapunta ( tak było w okresie przygotowawczym).
W sumie racja, ale patrzę na niego przez pryzmat gracza uniwersalnego. Canales w sumie też może grać na mediapunta. Viera może się okazać, że dostanie więcej szans na skrzydle niż za napastnikiem bo Jonas jest nie do zajechania i w zeszłym sezonie wychodził w niemal każdym meczu. Jeśli kontuzje go ominą to duet Soldado Jonas będzie nie do ruszenia.
Miejmy nadzieję, że Paco wróci, jak Feghouli z wypożyczenia w "Alemerii", by gryźć trawę w każdym meczu o miejsce w wyjściowej jedenastce i korzystny rezultat końcowy. ;)
Pozwól, że zacytuję pewnego mędrca:
"buraczane poczucie humoru".
Tu według mnie próbowałeś być śmieszny/szyderczy:
"Miejmy nadzieję, że Paco wróci, jak Feghouli z wypożyczenia w "Alemerii", by gryźć trawę w każdym meczu o miejsce w wyjściowej jedenastce i korzystny rezultat końcowy."
Wyszło Ci jednak... jak zwykle. Nie martw się jednak, popracujesz troszkę i następnym razem Ci się uda.
Musi Ci się strasznie nudzić skoro już kolejny raz odzywasz się przy okazji mojego wpisu. Świadczy to chyba o wielkiej chęci prowokacji mnie.
Nie zwracaj uwagi na moje wpisy (ja na Twoje nie zwracam bo niewiele masz ciekawego do powiedzenia prócz szukania zaczepki), a tym samym jeszcze lepiej zadbasz o poziom w komentarzach skoro tak Ci na tym zależy.
Byłbyś choć zabawny to pół biedy. Inni by się może pośmiali, ja bym olał. Niestety jesteś tylko żałosny w tych swoich śmiesznych zaczepkach. Biedny sfrustrowany Cezzi. Znajdź sobie może jakieś hobby.
Teraz możesz się jeszcze odszczekać żebyś miał poczucie, że powiedziałeś ostatnie słowo. Może Ci ciśnienie troszkę spadnie, poczujesz się moralnym zwycięzcą tego sporu i będzie Ci się lepiej spało.
Skończ już pisać cokolwiek pod moim adresem. Sam się na pewno do Ciebie pierwszy nie zwrócę.
Jak mogłem być śmieszny przytaczając jedynie jedynie hasło "Alemeria"? Z resztą zdania i prośbą w niej zawartą nie sposób się nie zgodzić.
Pragnę nadmienić, że z mojej strony ostatnio nie widać żadnych inwektyw, chamskich docinek za to ze stron przeciwnej- troszkę ich wplecionych widzę. Grunt to trzymać poziom, o który się tak dzielnie walczy!
To zabawne ile człowiek może się o sobie dowiedzieć od osoby, z którą nie spędziłem ani minuty swojego życia. Całe szczęście, swoją drogą.
"(...)Sam się na pewno do Ciebie pierwszy nie zwrócę."
Jeżeli naprawdę by się tak dało, byłbym zobligowany. :)
Po co się od razu pienić zamiast po prostu, najzwyczajniej w świecie, odpisać? Odbijanie piłeczki, co do frustracji jest zajmująco ciekawe. Myślę, że nie ma sensu, by wchodzić w jakieś pseudointelektualne dywagacje.
I na koniec- życzę każdemu, by nie pluł jadem. Pamiętajcie, czyny i prawda, a nie słowa i język. ;)
KatowiceVCF - nie był to najazd na Tello ze względu na klub , ale na umiejętności...Zna jeden drybling który zna już każdy obrońca w Hiszpanii
To ja jeszcze gwoli ścisłości coś nadmienię.
O ile pamiętam, to pomimo całego dawno temu zapoczątkowanego sporu do wyzwisk nigdy nie doszło więc nie ma potrzeby pisania "z mojej strony", bo to tak jakbyś sugerował, że ja je jednak wplatam, co byłoby kłamstwem.
Chamskie teksty i docinki to i owszem, ale nie wzięły się z niczego. Kilka miesięcy udało nam się funkcjonować nie wchodząc sobie w drogę, aż do chwili (w niedzielę) gdy po wcześniejszym przypisaniu mi twierdzenia nie mojego autorstwa i późniejszej mojej prośbie o prześledzenie rozmowy skwitowałeś to tekstem (zacytowanym przeze mnie kilka postów temu): "buraczane poczucie humoru".
Wtrąciłeś się (z powodu uczulenia na moją osobę zapewne) - ok. Źle zrozumiałeś - ok. Tylko do czego był ten chamski tekst? Odniosłem wrażenie, że szukasz powodu do spięcia. Skoro się nawzajem nie trawimy to chyba najzdrowiej traktować się jak powietrze. Od jakiegoś czasu tak robię względem Ciebie, ale widzę, że Ty masz chyba potrzebę konfrontacji.
Jeszcze pozwól, że raz wrócę do owej literówki, a raczej Twojego stwierdzenia:
"Tak, bo literówka w nazwie własnej to błąd, jak każdy inny".
Bardzo to pokrętne. Nigdy nie słyszałem o takiej zależności. Czyli w innych przypadkach niż w nazwie własnej to już nie jest błąd tylko poprawny zapis? A może rozróżniamy pojęcia "błąd" oraz "literówka"?
Polonistą nie jestem, więc wiedzy w tym zakresie specjalistycznej odnośnie nazewnictwa nie mam, ale skoro mnie upomniałeś to zapewne takową posiadasz.
Według mnie literówka w nazwie własnej to też tylko literówka. Literówka to jednak jest błąd jak każdy inny (choć osobiście uważam, że mniejszej wagi).
@Qnick
Ludzie drodzy, odpiszę krótko. Trzecia w nocy, a tu taki masochizm pisany przed moimi oczyma.
Jest mi strasznie wszystko jedno, bo jestem zwyczajnie zmęczony. Ja starałem odpowiedzieć się na wszystko, a nie przyczepić się tego, co mi odpowiada- tylko dwóch wątków.
Co do języka- nawet nie mam siły teraz tego wszystkiego analizować. Nie ta pora. Sprawdzę to rano, bo mógł mi się wkraść błąd. Dlaczego?
Bo popełniamy błędy, jesteśmy jedynie ludźmi. Żadnej potrzeby konfrontacji nie ma. Pragnę jedynie pokazać, że nie ma sensu najeżania się tylko dlatego, że ktoś zwróci komuś innemu uwagę (tu widzę uprzedzenie do mojej osoby- 1:1). Nikt nie jest nieomylny, trzeba o tym pamiętać. Odniosłem wrażenie posiadania poprzez drugą stronę konfliktu zbyt wielkiej wrażliwości pod względem własnej doskonałości. Świat się nie zawali, idzie cały czas do przodu.
Liczę, że zapewnienie o braku zainteresowania moimi mało ciekawymi postami zostanie podtrzymane. Bez odbioru.
- no niech nam będzie, każdy duży klub tak robi ale żeby słynąć z tego...
Sulejmani - spadłem z łóżka prawie..
Nikogo nie kupować, mamy za dużo zawodników, za dużo skrzydłowych/mogących grać na skrzydłach a nie za mało.
Braulio jak się mu nudzi to niech szuka klubu który w zimie kupi od nas Parejo.
Bo jak wróci Ever to się zrobi już straszny tłok, a jeszcze trzeba brać pod uwagę że Viera może się nadawać i Canales grać by chciał w pierwszej 11.
Kiedyś typowaliśmy skład na mecz raz dwa, piłkarz-zmiennik, teraz nie wiadomo kto ma gdzie grać, 3 piłkarzy na jedną pozycję w wielu przypadkach.
Często będzie odchodziła walka o miejsce wchodzącego z ławki, pewniakami wydają się być tylko Soldado, Joao, Jonas, Feghouli i - na razie - Tino, a ilu jeszcze ma ambicję grać sporo...
A PH to już w ogóle jest tu potrzebny jak zającowi dzwonek na k.....e .
Denerwują mnie z tym transferem, jeszcze zostaniemy z niczym. Szybko załatwić i podziękować Walijczykom ładnie, jeszcze się rozmyślą..
Alcacer ma w zespole słabą konkurencję (tylko Nelson) i idzie na wypożyczenie, a Bernat ma dużo większą i zostaje (?)
Mamy rzeczywiście skrzydłowych pod dostatkiem: Guardado, Bernat, Piatti, Feghouli, Pablo, za jakiś czas Canales, Viera też może grać z boku. Niezadowolenie będzie rosło w miarę upływu czasu, bo ktoś będzie poza kadrą meczową, nie wspominając o grzaniu ławy.
Dzisiejsze lasprovincias podaje, że Pellegrino deklarował publicznie i prywatnie, że chce Alcacera w swojej kadrze. Llorente i Braulio zrobili mu jednak koło pióra.
Propsy dla tego kto wyjaśni.
Różnica jest taka, że jakby mi ktoś zwrócił uwagę na ów błąd to nie zarzucałbym wygłupienia i nie upierał się na istnieniu takiego klubu.
Przyrównywanie błędu wynikającego z niedopatrzenia (i świadomości autora, że błąd zrobił) do twojego szyderstwa i wykłócania pomimo tkwienia w błędzie jest niedorzeczne.
Dude
Tak na moje:
terms - warunek
Domyślam się, że nie jesteś zwolennikiem takich tworów językowych i wplatania ich w polskie zdania. Słusznie.
termsy przejścia nic mi nie mówią.
terms - warunKI
w liczbie mnogiej.
Nie jestem przeciwny, ale tez nie jestem fanem.
Są pewne zwroty, których nie warto tłumaczyć i lepiej brzmią po angielsku np. "triple double", które nagle zaczęło być tłumaczone na "potrójna dwucyfrówka" na niektórych portalach. Przecież to brzmi to niedorzecznie.
Sportowe określenia, branżowe określenia w obcych językach i temu podobne przypadki są ok, ale nie rozumiem po co używać "terms'y" skoro mamy polskie "warunki". Chyba, że samo słowo "warunki" kojarzy się komuś z przymiotnikiem "polskie" wtedy rozumiem. Polskie warunki czasem warto przemilczeć :)
Dla mnie dobrze wygląda bardzo młody Lass. Ograny w słonecznej hiszpanii.
Ale jak to się mówi. Lepiej późno już wcale. :)
Twoja riposta jak twój umysł :)
@Fuh
Fanboju Parejo ty nikczemny!
Nie podoba mi się to, co władze VCF robią z Pellegrino. Wyraźnie ignorują naszego treneiro, co nie sprzyja budowaniu jego autorytetu wśród zawodników.
« Wsteczskomentuj