Valencia i Villarreal - podobieństwa i różnice
21.02.2011; 14:44
Diario Critico
w obronie Unaia
Unai Emery jest krytykowany mimo serii dziesięciu meczów bez porażki, Juan Carlos Garrido wychwalany, choć jego Villarreal ostatnio zalicza wpadki.
Valencia nie przekonuje na boisku, ale utrzymuje trzecią pozycję Liga BBVA. Ostatni remis na Mestalla w spotkaniu przeciwko Sportingowi ponownie wywołał negatywną atmosferę na trybunach. Kibice, w zdecydowanej większości, krytykuja nie tyle remis, co poziom gry prezentowany przez podopiecznych Emery'ego.
Jednakże, patrząc tylko na liczby i na grę rywali, Valencia rozgrywa bardziej niż nieprzeciętny sezon. W niedzielę z outsiderem zremisował również Villarreal, co pozwoliło Valencii utrzymać miejsce na podium w ligowej tabeli. Różnica pomiędzy zespołami lokalnych rywali jest taka, że w Valenciii - mimo utrzymania serii meczów bez porażki - bije się na alarm na podstawie wrażeń z gry, a w Villarreal kryzys podopiecznych Javiera Garrido przyjmuje się ze zrozumieniem.
W Valencii wszystkie reflektory wymierzone są w Unaia Emery'ego, skupiającego na sobie całą krytykę, choć meczem ze Sportingiem baskijski trener skompletował statystyki niepodlegające dyskusji. To był setny ligowy mecz Unaia Emery'ego jako trenera Valencii. Emery wygrał 53 spotkania, 22 zremisował, 25 przegrał, Valencia w tym czasie pod jego wodzą zdobyła 165 bramek, straciła 119. Identycznym odsetkiem zwycięstw - 53% meczów wygranych - cechowała się mistrzowska Valencia epoki Rafy Beniteza.
KOMENTARZE
Wysoka pozycja VCF w tabeli jest wypadkową słabości innych drużyn, a nie dowodem jej siły. Gdzie się podziały tradyjnie mocne kluby La Liga - Sevilla, Atletico? Tam dopiero kryzys zbiera obfite żniwa. Villareal dostał chwilowej zadyszki, choć gra ładny i kreatywny futbol. Gdyby nie wyjątkowa słabość innych, VCF ze swoim siermiężnym stylem walczyłaby najwyżej o LE. Mimo wszystko, trzeba docenić wysiłki Emerego oraz cierpliwość i mądrość Llorente, który stara się przywrócić na Mestalla spokój i dobrą atmosferę.
AMUNT VALENCIA!
amunt!
Villarreal CF - mały-wielki klub.
To podstawowa różnica.
Łodzie to jedyny taki klub, otarli się nawet o finał LM, wszystko wskazuje na to że kolejny raz zagrają w elicie, było vicemistrzostwo PD, drugim mogłaby być Mallorca gdyby nie ich skrajna bieda, ale zadatki mają. W Niemczech jest podobny kandydat - Hoffenheim, ale na razie bez wyników.
Nie jestem w stanie powiedzieć który zespół ma większy potencjał, chyba więcej do poprawienia jest u nas.
Większa presja jest w VCF, ale powoli się to wyrównuje, oni też już stawiają sobie wysokie cele, publiczność wygwizduje ich po remisach gdy grają całkiem nieźle.
Ta obecna zadyszka też nie jest jakaś straszna,
nadal tworzą dobre akcje ale im nie wchodzi,
przypomina mi to pewien moment ubiegłorocznej Valencii gdy wykorzystywaliśmy 1/7 sytuacji albo 0/4 ..
Unai jest narażony na większą krytykę niż Garrido, to oczywiste.
Ten drugi nie jest też jakimś tuzem taktyki, widziałem kilka meczów gdy pogubił się ze zmianami i pogorszył grę.
Nawet lubię Villarreal, źle życzę tylko dlatego że podskakują Valencii :),
po Levante, Mallorce i może DLC to mój ulubiony klub w PD. Wolę dziesięć razy przegrać z Żółtymi niż raz z Barcą, Realem czy Atleti.
Jako ciekawostkę powiem, że jak się uczyłem hiszpańskiego kiedyś to była jakaś czytanka o fikcyjnej rzekomo miejscowości Villarreal nieopodal Valencii, protestowałem na kursie że to naprawdę istnieje i jest tam El Madrigal ale to było chyba jeszcze przed ich eksplozją w LM to nie znali :)
PS> Nasz były kołcz Claudio R. się podał do dymisji, biedakowi nigdy nie wychodzi do końca...
Obronę mamy jaką mamy, ale nikt nie mówi, że Valencia ma kryzys, tylko po prostu to ze wygrywamy jest oczywistym przypadkiem, a nikt nie zauważa jak trener się stara, bo wszystko co złe to on. Cud, że mamy 3 miejsce, bo ja kokosów tutaj nie widze. To najwyższe miejsce jakie mozemy mieć i trener wykonuje dobrą pracę.
Narzekamy na częste wykożystywanie rotacji - źle, w tamtym sezonie nie było wcale i też źle. Z taką kadrą to różnie bywa.
Szkoda że taka Sevilla albo Atletico mają ten kryzys od 10 lat a Villareal jakby nie mowic tez do nich sie zalicza wyjatkowo ten sezon maja udany bo poprzednie to totalne dno. Bez dwoch zdan Barca i Real są najlepsi a zaraz po nich jest Valencia pokazują to statystyki z poprzednich sezonów. Wyzej wymienione druzyny od bardzo dawna sa przewaznie na podium tylko szkoda ze Barca z Realem tylko wymieniaja sie miejscami a taka Valencia stoji ciagle na tym 3 miejscu , ale mam nadzieje ze to wkrotce sie zmieni. Jeżeli chodzi o trenera jeżeli Llorente nie chce Emerego to moze niech zatrudni Ranieriego (dzisiaj zrezygnowal z pracy w Romie) Kiedys byl trenerem naszych nietoperzy i nawet dobrze sobie radzil pozniej z Chelsea , Juve i Roma z ktorymi tez ładnie się prezentował.
@Fuh
Punkty każdy sobie może sprawdzić, ale co będzie jak Getafe czy Atleti też odlecą, może nie na 28 pkt a na 15.. mamy nadal się cieszyć że trzymamy poziom punktowy...
Skoro Barca tłucze 100 pkt to trzeba iść w tym kierunku, najpierw zróbmy 90 (to tytułu nie da)
Trzeba się rozwijać co roku, póki co mieliśmy gorszą punktowo pierwszą rundę niż rok temu.
@Zakkusu
3 miejsce to żaden cud. Nie rób takich dziadów z naszych jak tak w nich wierzysz :)
Gdyby mi ktoś przystawił pistolet do łba i kazał postawić na jakieś miejsce to postawiłbym najprędzej na 3 czy 4 i na tych się bujamy
Wracając do Villarealu orientuje się ktoś kiedy Nilmar wróci do gry?
Niestety nadal nie jest dobrze..
Sevilla po małym rozsprzedaniu i przykrej stracie jednego z graczy wyraźnie dołuje.
Villarrel chyba najrówniejszy z całej trójki.
Niemniej jednak te 71 pkt z zeszłego sezonu dawałoby nam od 2004/2005 co roku pewne III miejsce. Inaczej mówiąc trzeba wygrać 21 spotkań + remisy i można spokojnie mówić o 3 pozycji w lidze na koniec
na koszulkach Jomy to planują dać na poważnie?
- wygląda to beznadziejnie, jakby jakieś dzieci namazały małe prostokąty ..
O koszulkach pisaliśmy już parę tygodni temu. Przyszły sezon jest ostatnim Kappy i klub szuka nowego producenta. SD zebrało projekty z forum do jednego wora i stąd te zdjęcia. Żadne z nich nie są oficjalne, to tylko pomysły kibiców.
Logo banku może faktycznie się pojawić, w zamian za umorzenie części długów klubu.
Nuevo Mestalla stuknęło dwa lata odkąd stoją prace. Poza tym nie ma w newsie niczego nowego.
chociaż Bancaja źle się raczej ludziom kojarzy.
To tak jakby na koszulce widniało: Juan Soler :)
"Gracias por todo, Juan".
Dobrze, że w nowym sezonie będzie grać Raimi, chociaż nie widziałem go jeszcze w akcji.
Obrona z szampanem w reku??? Ja tam momentami widzialem caly "szwedzki" stol...;p;p;p
Wszystko fajnie pieknie ze Raimi przyjdzie bo to naprawde swietny defensor. Problem jest jednak w tym ze na DC u was nie ma zadnej konkurencji i wspolzawodnictwa....no chyba ze w klopsach kolejki....;p;p;p..... musi byc co najmniej 3 dobrych stoperow zeby byla rywalizajca, lepsza gra i podnoszenie umiejetnosci... a jak taki Raimi przyjdzie zobaczy na treningach poziom Dealberta czy Navarro i po trzech prostych kompnieciach dostanie miejsce w pierwszej jedenastce to stwierdzi ze po co pracowac wiecej i po co podnosic swoje umiejetnosci skoro nawet bez jednej nogi gralby lepiej w pierwszej druzynie niz reszta....a skonczy to sie zejsciem do poziomu dwoch wyzej wymienionych stoperow...bo raczej nie sadze zeby oni podciagneli sie do poziomu Raimiego skoro nie potrafili tego zrobic gdy byl Albiol czy Marchena a tuzami defensywy to oni nie byli choc cechowala ich spora solidnosc i umiejetnosci...
Mathieu przyszedł na pozycję na której nikt w klubie nie gra :)
to było dopiero żenujące.
Pewnie uznał ze i tak będzie grał to nie musi się uczyć nawet języka.
Joxer, nie wyśmiewaj tak naszych obrońców, przypomnij sobie jak Messi mijał defensorów Athletic jak tyczki slalomowe na zwody lewo-prawo. Moralne prawo do wyśmiewania wyczynów obrońców VCF mają tylko fani VCF ! :)
NIestety Kily ale ja chyba widzę jeszcze jedną drużynę która w pewnym momencie miała prawo do wyśmiewania naszej defensywy - Villarreal
Po prawdzie to dla mnie w tej chwili tylko Costa zasługuje na grę w obronie Valencii. Ewentualnie Stankievicius, ale na rezerwie. Reszta ? Nie jest jakimś koszmarem, ale z nimi nigdy nie przebijemy barier 3 miejsca z dużą stratą w PD i 1/8 -> 1/4 finału LM. Jak porównuję ten twór z obroną za czasów Ayali to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
A jeśli chodzi o porównywanie obrony Athleticu i Valencii, to oni mają tę przewagę, że nigdy nie mieli w składzie Alexisa i Dealberta :P
;p;p;p
Venithil i wlasnie o to mi chodzilo ;p;p;p
Athletic owszem traci sporo bram ale nie po bledach obroncow a po przemyslanych i naprawde dobrych akcjach druzyn przeciwnych (juz nie bede sie czepial sedziow bo tez mieli swoj udzial w paru sztukach)....a Valencia traci po glupich, zeby nie powiedziec zenujacych bledach obroncow....
Tak malo goli Ches zawdzieczaja swietnej lini pomocy ktora tlamsi sporo atakow przeciwnika juz w zarodku albo swietnie ustawia sie przed polem karnym przechwytujac podania lub blokujac uderzenie...bo na pewno nie zawdzieczacie tego swoim obroncom :):):)
« Wsteczskomentuj