Arbiter pokonany!
03.01.2011; 10:09
Valencia CF 2:1 Espanyol Barcelona
Po raz kolejny głównym bohaterem meczu Primera Division był sędzia. I po raz kolejny był to mecz z udziałem Valencii. Ostatecznie piłkarze Los Ches poradzili sobie z niekorzystnymi sędziami arbitra i – paradoksalnie przy jego pomocy – rzutem na taśmę wyrwali zwycięstwo w meczu z Espanyolem.
W pierwszej połowie groźniejsze sytuacje stworzyła drużyna „Nietoperzy”. Pierwszy rozpoczął Pablo na spółkę z Jeremy’m Mathieu. Francuz posłał świetne prostopadłe podanie w pole karne, które przejął grający w tym spotkaniu na lewym skrzydle Hernández. Ulubieniec Unaia Emery’ego zakręcił obrońcą Espanyolu, następnie zakręcił piłką, lecz Carlos Kameni spisał się bez zarzutu.
Kameruński portero w 13. minucie ponownie wykazał się swoimi umiejętnościami kociej zwinności i kangurzego wyskoku. Po zagraniu Juana Maty w polu karnym szarżował Aritz Aduriz, po czym oddał niesygnalizowany strzał, jednak bramkarz „Papużek” instynktowną interwencją nie dopuścił do straty bramki. Goście groźniej odpowiedzieli dopiero po pół godzinie gry, ale Vicente Guaita bardzo pewnie złapał strzał z 20 metrów Javiego Marqueza.
W 28. minucie swój popis rozpoczął arbiter, José Luis González González. Aduriz szarżował w polu karnym Espanyolu, wypuścił sobie piłkę obok Kameniego, który zahaczył go rękoma i spowodował upadek Baska. Zamiast ewidentnego rzutu karnego Valencia dostała tylko rzut rożny. Szczęściem w nieszczęściu zarówno sędziego, jak i Valencii było to, iż po tym rożnym Los Ches zdobyli bramkę. Dośrodkowywał Joaquín, a chirurgicznie precyzyjne uderzenie głową zaprezentował Aduriz!
Gdy wydawało się, że Valencia ostatecznie zejdzie na przerwę ze skromnym prowadzeniem, wydarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego. Prawym skrzydłem szarżował José Callejón, jednak wobec braku możliwości dogrania piłki do któregokolwiek z partnerów, postanowił wrzucić futbolówkę w pole karne. Dośrodkowanie nie było groźne. Do momentu, aż piłki nie przeciął Ricardo Costa, a ta, pięknie uderzona przez Portugalczyka, wpadła tuż przy słupku…
Druga połowa zaczęła się od narastających ataków Valencii. Już w 48. minucie Mata miał doskonałą okazję na strzelenie bramki. Po dośrodkowaniu Pablo piłka niespodziewanie trafiła do numeru „10”. Mata jednakże sam był zaskoczony, że futbolówka znalazła się pod jego nogami, a sekunda zawahania pozwoliła Dídacowi na zażegnanie niebezpieczeństwa.
W 60. minucie po raz kolejny postanowił zabłysnąć arbiter. Aduriz łokciem odrzucił rękę czule obejmującego go Francisco Chici. Obrońca Espanyolu w geście godnym Ala Pacino za najlepszych lat złapał się za pokrzywdzoną dłoń, sugerując arbitrowi, że po brutalnym, wręcz kryminalnym zachowaniu Aduriza, jego kończyna jest złamana w co najmniej trzech miejscach. Czuły na teatralne wystąpienia pan González González bez wahania pokazał zaskoczonemu zbójowi Adurizowi czerwony kartonik.
Pomimo gry w osłabieniu, „Nietoperze” cały czas próbowały ugryźć Espanyol. W 65. minucie jeden z obrońców gości głową zagrał wprost pod nogi Maty, który bez zastanowienia oddał strzał z woleja. Po raz kolejny niezwykła elastyczność Kameniego uratowała Espanyol. Z kolei Pericos do końca spotkania tylko raz poważnie namieszali pod bramką Valencii. Najgroźniejszy w obozie gości Callejón znalazł się w sytuacji sam na sam z Guaitą, ale nasz młody portero podpatrzył swojego kameruńskiego vis a vis i wykazał się nie mniejszym refleksem!
W ostatnim kwadransie przewaga Valencii z każdą minutą rosła, tak jak z każdą minutą rozkręcał się Mata. W 83. minucie wychowanek Realu Madryt precyzyjnie dośrodkował z lewego skrzydła, lecz Pablo w ostatniej chwili uprzedził Dídac. W doliczonym czasie gry Mata wpadł w pole karne Espanyolu, swoim dryblingiem porządnie zdezorientował obrońców, ale ostatecznie jego uderzenie spoczęło na nogach defensorów gości.
Wielka ambicja i determinacja opłaciła się „Nietoperzom”, a sędzia postanowił oddać to, co wcześniej zabrał. Na minutę przed zakończeniem spotkania piłka wrzucona w pole karne trafiła na głowę Ricardo Costy. Portugalczyk natychmiast zgrał ją do Maty, który bez problemu wpakował futbolówkę do siatki! Juan w momencie oddania strzału znajdował się na ponad metrowym spalonym, ale pan González González nie wie, za co dyktuje się rzuty karne, nie orientuje się, za jakie zagranie można pokazać zawodnikowi czerwoną kartkę, więc nic dziwnego, że pojęcie spalonego jest dla niego czystą fikcją.
Valencia dość szczęśliwie, ale absolutnie zasłużenie zgarnęła trzy punkty w meczu o sześć punktów, powiększając przewagę nad grupą pościgową. Wszyscy Valencianistas z okazji nowego roku serdecznie życzą panu Gonzálezowi Gonzálezowi dalszego rozwoju kariery… w Segunda Division.
Skrót spotkania: VCF VIDEO
KOMENTARZE
Nawet grając w 10 mielismy wiecej sytuacji niz Espanyol i wynik jest sprawiedliwy!!!!
Espanyol nie stworzyl zadnej 100% sytuacji a my z 5!!!
Najwazniejsze ze gralismy b. dobrze nawet w 10 nie dalismy sie zepchnąć do defensywy i stwarzalismy sytuacje. Dobrze zagral caly zespol - i defensywa i ofensywa na plus. Za ten mecz szacunek dla Emerego, oby tak dalej!!!
Jaki 1 mecz w nowym roku, taki cały rok!! :-P
Pana Emery'ego to ja już bym z chęcią pożegnał. Valencią sobie podyrygował, wszystko fajnie, ale teraz kolej na trenera z jajami, bo Unai był tu chyba tylko dlatego, że zapłacił, aby mieć do czynienia z zespołem z wyższej półki.
Zaczyna mnie irytować ciągłe sranie o wynik podczas KAŻDEGO meczu.
Zawodnicy ktorzy zasługuje na plusy:
Guaita - Jak dla mnie juz bramkarz numer 1
Mata - Od jakiegoś czasu w końcu pokazuje kto jest liderem drużyny
Vicente - Bardzo dobra zmiana , nie mogłem uwiezyc ze tak łatwo ich przechodził
Stankevicius - Udany mecz był pewny i solidny
Noi zawdonicy którzy nic nie grali:
Mathieu - Jak dla mnie dno , nic nie gral normalnie chodzące drewno DLACZEGO NA LEWEJ NIE GRA ALBA przeciez to widac ze jest od niego lepszy!!!
R.Costa - Na początku dobrze ale samobój mu psychike zniszczył ale tak strasznie nie było.
Pablo - Niby biegał probował ale i tak gówno z tego było kilka ładnych akcji ale reszta kiepska.
Amunt Valenica !
Howar Webb jest chyba bogiem w porównaniu do tych trampkarzy.
Ale ważne zwycięztwo !!!! Amunt!
- Nasi piłkarze cośtam potrafią.
- Sędziowie w Hiszpanii dzielą się na trzy typy : Beznadziejnych, stronniczych i mających dobry dzień. Dzisiejszy sędzia był albo beznadziejny, albo zarówno beznadziejny jak i stronniczy.
- Na początku sezonu wydawało mi się że Emery już nie jest nieobiektywny. Myliłem się. Wystawienie Pablo na lewej pomocy zamiast znajdującego się w dobrej formie Vicente to skandal. Zdjęcie Joaquina zamiast Pablo to również skandal, chyba, że ten pierwszy sygnalizował zmęczenie.
- Mecze Valencii należy oglądać tylko po herbatce z melisą albo na wspomaganiu serca.
- Ricardo Costa też popełnia błędy.
- Stanke za Navarro!
Całego meczu nie widziałem, ale zgodzę się, że o tyle, o ile Espanyol skutecznie grał w destrukcji, w ataku totalny paraliż. Nasz obrona znów słabo generalnie, nawet Vicente jedno podanie do przeciwnika zaliczył, co mogło owocować stratą bramki, na szczęście napastnik ESP - totalny amator.
Ogólnie sporo chaosu, rozproszenia. Widać zdecydowane braki przy końcowym rozegraniu, gdy piłka ma zostać podana do wykończenia. Zawodnik dośrodkowujący nie ma do kogo podać, gdyż partnerzy chowają się za obrońcami i dawno nie widziałem już dość klarownej sytuacji do celnego podania. Paradoks potęguje fakt, że to najczęstsza forma próby pokonania obrony i bramkarza przeciwnika. Jakby do nikogo nie docierało, że po prostu nam to nie wychodzi i musimy próbować innych sposobów.
Proponowałbym szybkie kontry i prostopadłe podania na dobieg. Nasze kontry, to praktycznie nie kontry, gdyż przez opieszałość drugiej linii na niej praktycznie się kończą. Mata w tej kategorii zasługuje na naganę - przetrzymuje piłkę bez sensu, zamiast jak najszybciej odnaleźć najdalej wysuniętego zawodnika i podać na dobieg. Zalicza wiele strat przy tym - wyraźnie nie ma przeglądu pola, dlatego powinien grać na skrzydle i nie pchać się do środka. Pablo także wiele sytuacji zaprzepaszcza przez egoistyczne ciągnięcie piłki, aż do straty. Biorąc pod uwagę naszą skuteczność, gdzie oddajemy 1 celny strzał na bramkę na 10, a co trzydziesty strzał, to bramka, nie możemy sobie pozwalać na zacieśnianie obrony przeciwnika i straty po opieszałych interwencjach. Szybka wymiana, to jedyny sposób, tym bardziej, że Valencia potrafi tak grać. Ufff...
Ps.: Powiedz kibicom Valenci ze ta cala drukarnia jaka byli swiadkami w tym sezonie kiedy sedzia ich ewidentnie kilka razy skrzywdzil i przez to stracili kilka punktow byla tylko przypadkiem i nie ma za zadanie wywalenia ich z Ligi Mistrzow zeby mogl tam sobie spokojnie zagrac Villarreal i ktos z pary Sevilla - Atletico....
Jak dla mnie, to w meczu Valencii o wiele bardziej ewidentne błędy sędziego.
Czerwona karta San Jose problematyczna, bo jakiś kontakt z Adrianem był. Karny dla Depor to coś a la Valencia - Sociedad.
Karny dla Bilbao w końcówce ewidentny. Poza arbitrem, Depor miało świetnego Aranzubię. Wyciągnięty wolny Gabilondo palce lizać. Muniain nie wystarczył, a Toquero się do niczego nie nadaje :)
Emery do wymiany - nie mogę się doczekać nowego trenera. Wkurza mnie w nim to, że potrafi strzelić focha na piłkarza i nie wystawi go, pomimo predyspozycji - przykład: Zigić (postawił się i nie grał), jakiś czas Miguel, Vicente (odbudował się zupełnie i zasługuje na szanse), no i Fernandes (nigdy mu go nie daruję). Osobiste ambicje przedkłada nad dobro drużyny. Próbuje nadrobić braki autorytetu. Za wysokie progi...
Mecz dość ciekawy, bankowo emocjonujący. Nie czaje Emerego, jak można trzymać na boisku Pablo który jest cieniem samego siebie, cholipka. Jeszcze nie tak dawno był równorzędnym graczek z Pedro, a teraz? Żenua.
Szkoda, że Valencia nie może sobie pozwolić na zakup dwóch, naprawdę klasowych, bocznych obrońców, bo te dwa patałachy: Mathie i Bruno są totalnie do dupy.
Emery też długo nie pociągnie. Myślę, że będzie podobna sytuacja jak z Koemanem. Dopóki będzie ciułał punkty i nie odpadniemy z LM to zostanie na swoim miejscu, ale kiedy miarka się przebierze i będziemy już myślami przy nowym sezonie to pożegnamy naszego wiatraka; p Oby tylko wtedy nie było już za późno dla co niektórych...
A moze Interia z Onetem maja jakies wspolzawodnictwo w tym kto wymysli wieksza bzdure.....;p
AMUNT VALENCIA!
Barcelona i Real - za mocne.
Valencia - już się wykupiła.
Patrzy na tabelę, patrzy...
"Już wiem. Athletic Bilbao!"
- gralismy badz co badz z druzyną z czuba tabeli, ktora poza najbogatszymi druzynami w lidze jest na teraz najlepsza
- jakby nie patrzec mielismy w tym meczu pecha i sedzia ewidentnie gwizdal do 93 min na nasza niekorzysc (brak karnego, naciągane czerwo, wątpliwy spalony)
- nieduze ale jednak braki kadrowe (głównie brak Navarro, Albeldy i Tino)
Co by nie pisac ten i poprzedni mecz w naszym wykonaniu był niezły. Kazdy chyba stwierdzi, ze w przekroju całego meczu o tą jedną bramkę bylismy lepsi (wystarczy spojrzec na statystyki spotkania). Wiec o co kaman? ;)
Ja krytykuje Emerego po kiepskich meczach w wykonaniu naszej druzyny, jak np. ostatnia wygrana ligowa po golu w ostatniej minucie Aduriza. Wygralismy, ale gralismy źle. Dzisiaj zagralismy poprawnie, a nawet dobrze i wygralismy w dramatycznych okolicznosciach, ale zasluzenie.
Też uwazam ze Emery to nie Mourinho ale daje mu jeszcze szanse. Dlaczego? Bo realizuje jak dotąd cele założone na ten sezon (awans z grupy w LM i awans do LM w przyszłym sezonie).
Amunt!
Uleslaw z Twoimi argumentami nie da sie dyskutowac...;p;p;p...To ze Toquero do niczego sie nie nadaje to ja wiem...szkoda ze nie wie tego Caparros... gdyby tylko De Cerio wrocil do swojej dyspozycji taka jaka prezentowal w Sociedad to byloby inaczej...no ale coz trzeba sie cieszyc tym co sie ma...
Nie jest zle, ten tydzien bedzie przykry dla Villarealu, bo pierw odpadna z CdR, a potem spadna na 4 miejsce w lidze, Vcf oczywiscie bedzie 3. Pieknie sie zapowiada. (:
Polecam koncowke Unai Aka Rocky. ^^
co do naszych piłkarzy, to najlepiej zagrał Guaita, Stanke i Mata...Maduro coraz pewniej sobie radzi zarówno w środku pomocy jak i obrony, Vicek jeśli miał coś udowodnić trenerowi to zrobił to, Pablo jest chyba za słaby na ten klub...
dawno nie widziałem tak słabego sędziowania, na szczęście jeden z kilkunastu błędów był na korzyść VCF!
Amunt!
Co do meczu i naszej drużyny to Valencia lubi dostarczyć kibicom emocji i drugi raz z rzędu mecz kończy się dla nas bardzo szczęśliwie.
Zawodnicy o których chcę napisać kilka słów:
Guaita - kapitalna obrona w sytuacji sam na sam w 76 min jak dobrze pamiętam. Przy swojaku bez szans. Poza tym nie miał za dużo pracy.
R. Costa - nie obwiniał bym go za stratę gola, takie rzeczy się niestety zdarzają najlepszym. Zrehabilitował się najlepiej jak umiał w 92 minucie.
Mathieu - swojak to jego robota, za łatwo dał się ograć.
Vicente - nareszcie doczekałem się go na boisku, tylko nie wiem czemu zmienił dobrego Ximo a nie niemrawego Pablo. Bardzo dobra zmiana.
Aduriz - piękny gol. Mam nadzieję że nie dostanie zawieszenia na więcej niż 1 mecz.
Mata - grał tak jak wszyscy od niego oczekują. Walczył, nie odpuszczał. Po wyrzuceniu Artiza dwoił się i troił. Tak powinien grać lider drużyny. Amunt Juan!
I na koniec moje ulubione: j.... sędziego i całą rodzinę jego x5!
Mathieu po raz kolejny potwierdził swoją nieporadność. Przy samobóju Costy to on był największym winowajcą, gdyż dał się ograć Callejonowi jak dziecko. Joaquin był obok Maty główną siłą napędową VCF i Emery na ok.30 min. przed końcem meczu posadził go na ławie??? Rozumiem Emerego jedynie w przypadku Banegi - jest rzeczywiście bez formy. Ale brak dobrego Banegi jest b.odczuwalny - gra bez niego jest siermiężna i przewidywalna. Jak Emery wyobraża sobie najbliższe miesiące, jeśli Banega nadal będzie tak słaby? Czy odesłanie Fernandesa nie było błędem?
Z pozytywów - Guaita, Stanko, Maduro, Joaquin, Aduriz, Vicente i przede wszystkim Mata.
Z trudem i mozołem, bez błysku, wdrapujemy się na w górę tabeli, ale kolejne 3 pkt. są bezcenne.
Sytuacja z Adurizem. Takich w meczu jest kilkanaście,tylko specjalnie dla Valencii za to dostaję się czerwoną. Chociaż niepotrzebnie Artiz sprowokował. Tak samo powinien wylecieć Ximo za "okaleczenie" przeciwnika.
Uznanie bramki Maty jest dla mnie czystym przypadkiem. Sędziowie z nadmiaru błędów sam się pogubił.
Dlaczego nie było karnego?
Dlaczego są gwizdane spalone wtedy,gdy piłkarz ma jeszcze 2 metry zapasu?
Dlaczego po raz kolejny jest tyle błędów?
Niektórzy czepiają się zmiany Joaquina za Vicka? Nie ma żadnego faworyzowania Pablo. Na jakiej podstawie stwierdzacie ,ze Vicente jest formie? Po 30 minutach gry, w których nie pokazał nic szczególnego ??
A kto miał wejść jako trzeci? Paco? Przestańcie.
Straciliśmy napastnika ,nie było już kogo wprowadzić. Mata grał jako najbardziej wysunięty.
Ktoś w poprzednim newsie napisał o faworyzowaniu Realu i Barcelony.
Taka jest prawda.
W zarządzie Ligi BBVA są ludzie dawniej związani z tymi klubami. Wywierają wpływ na sędziów. Plus do tego niski poziom arbitrów.
Kto ma tam znajomości jeszcze coś ugra.
To ,że w Polskiej piłce wykryli korupcję to nie znaczy,że gdzie indziej jej nie ma.
goal.com
Jest kompletnie bez formy.
Jest strasznie wolny, ślamazarny.
Ale chyba nie ma innego wyjścia - musi go wpuszczać na coraz większą liczbę minut, aż Banego znowu "zaskoczy".
Czy po tym meczu ktoś nadal jest zwolennikiem zastąpienia Emerego przez Pochetino?
i jak patrze na inne portale i tytuły do tego meczu to ja niewiem czy ci kolesie co to pisali oglądali tylko ostatnie 3 minuty meczu.(np. tytuł jeden był taki "Sędziowie okradli Espanyol i przez to Valencia wygrywa w hicie La Liga" i do tego nic nie napisali o innych błędach sędziego.Ok ,zgodze się ,że to był największy błąd sędziego ,lecz wcześniej zrobił błędów ok.3/4 na nie korzyść Valenci i dlatego że najlepsi sędziowie są w Angli ich liga jest najlepsza).
AMUNT AMUNT AMUNT i tyle !!!
dziękujemy panie sędzio że mogliśmy przegrać przez pana mecz! ;p
pozdrawiam
1. Kara dla Vicente, przez tyle meczy grzał ławę. Widać, że Emery uważa się za ważniaczka, któremu nikt nie może podskoczyć. Tymczasem Vicente wszedł raz i co? Mijał rywali z łatwością(a przypomne, że ostatnio prawie w ogole nie grał, więc nawet gdyby formy nie miał, pretensji do niego mieć nie powinniśmy)A jego gra wyglądała dobrze, aż strach pomyśleć jak dobrze by grał gdyby rozpoczynał mecze w podstawowej 11. Może niektórzy inaczej popatrzą na Vicente, a nie wyrzucać go już z klubu.
2. Zmiana za Joaquina i wystawienie Pablo. Joaquin to drybler urozdzony, kapitan. Ale jak forma wzrasta to Emery chcę ja stopować i go zdejmuje zamiast na niego liczyć. Kolejne potwierdzenie, ze Emery to idiota. Na dodatek jego własne odczucia są ważniejsze niż dobro zespołu. Myśle, ze zgłupiał od tak długiego pobytu w VCF. Nie wie co już wymyslać
A Pablo? Zawsze to powtarzałem,to mizerak jakich tu dużo. Ona zna max 2 zwody, kompletnie nie kuma gry, nic nie potrafi=drewno. No tak, ale to on musi grać. Nie moge patrzeć na część zespołu, trenera. Modle się, zeby wróciła Valencia z 2004, nawet 05,06,07. Bo to co się dzieje od 2008 to jest katasrofa.
Mathieu, coś tam niby mu wychodzi ale dla mnie to kolejny delikwent do natychmiastowego odstrzału. Mozolny tur, który umie tylko wrzucać na ślepo i podawać do tyłu.
Costa wcale nie grał tak zle, bramka go podłamała, ale nie jest zle, pozatym zawsze trzyma poziom i to nasz najlepszy obrońca. Pozatym grał np naMundialu, a tam raczcej aż takich słabiaków nie biorą.
Nasze kontry(jak Ktoś wyżej wspomniał) to totalne dnno. wloką piłkę, nie wiedzą co z nia zrobić. proponowałbym im pooglądać taśmy z meczów za ery Beniteza, mimo, iż to było 7/8 lat temu to tamte kontry były mistowskie.
Guaita, na początku wypusćił piłkę, ale moim zdaniem koleś ma talent. Do tego wybronił trudną piłkę.
Ciułamy punkty, ale to jest meczarnia jakby ciężką śmieciarką jezdzić po górach.
Nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo gdybyśmy przewalili ten mecz, może czas Emerego dobiegałby końca, a tak nadal może chwalić się wynikami. Niby gra nie była zła, ale to co ten palant wyprawia doprowadza mnie do szału. Zatraca piłkarzy, nie pozwala im wrócić do formy. Wystawia leszczy i mizeraków, a jego tańce... są przykłądem, że coś nie tak ma z głową. Sam wyraz twarzy jakiś taki dziwny. No ale nic na to nie poradzimy
To kogo powinien wprowadzić Emery?
A te grosze co za niego dali to wzniosą naszego budżetu na wyzyny.
Hernandez powinien sobie grać z Levante i wszystkimi potencjalnie dużo słabszymi zespołami, a Joaquin skoro jest w formie to chyba powinien grywać czesciej i z rywalami mocniejszymi.
Nie robić glupich transferów jak Mathieu, widzieli go wczesniej, jak grał itd, a go ściagneli.
« Wsteczskomentuj