Banega pojedzie na mistrzostwa
27.06.2011; 11:32
Ostateczny skład
Sergio Batista ogłosił 23-osobową kadrę na zbliżające się wielkimi krokami Copa América. Wśród powołanych znalazł się również pomocnik Valencii Éver Banega.
Argentyna znalazła się w grupie A, razem z Kostaryką, Kolumbią i Boliwią. Grono finalistów uzupełniają Paragwaj, Brazylia, Ekwador, Wenezuela (grupa B) oraz Chile, Meksyk, Peru i Urugwaj (grupa C).
Do ćwierćfinałów awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup oraz dwie najlepsze z miejsc trzecich. Obrońcą tytułu jest Brazylia, która w 2013 roku będzie gospodarzem Pucharu Konfederacji. Relacjonowaniem argentyńskiego turnieju w Polsce zajmie się TVP Sport.
Argentyna-Boliwia, mecz otwarcia turnieju, rozpocznie się w sobotę 2 lipca o godzinie 02:45 czasu polskiego.
Kadra albicelestes:
Bramkarze: Sergio Romero (AZ Alkmaar), Juan Pablo Carrizo (River Plate), Mariano Andújar (Catania).
Obrońcy:Gabriel Milito (Barcelona), Ezequiel Garay (Real Madryt), Nicolás Burdisso (AS Roma), Javier Zanetti (Internazionale), Nicolás Pareja (Spartak Moskwa), Marcos Rojo (Spartak Moskwa), Pablo Zabaleta (Manchester City).
Pomocnicy: Javier Mascherano (Barcelona), Lucas Biglia (Anderlecht), Éver Banega (Valencia), Esteban Cambiasso (Internazionale), Javier Pastore (Palermo), Fernando Gago (Real Madryt).
Napastnicy: Lionel Messi (Barcelona), Angel Di María (Real Madryt), Gonzalo Higuaín (Real Madryt), Sergio Agüero (Atlético Madryt), Ezequiel Lavezzi (Napoli), Carlos Tévez (Manchester City), Diego Milito (Internazionale).
Kategoria: Reprezentacje | Własne | Superdeporte skomentuj (28)
KOMENTARZE
Gdyby Argentyna miała taką obronę jak atak, mogłaby zdobyć puchar. Niestety w tej formacji jest cieniutko. Przynajmniej na papierze.
Gdzie sens, gdzie logika? To samo z Gago, jego miejsce powinien zająć ktoś, kto w trakcie sezonu liczył się w składzie.
Pastore i Banega to jedyni kreatywni pomocnicy w tym zestawieniu. Linia ataku oczywiście tak mordercza, że nawet grając 3-3-4 mogłoby się mieć problem, kogo wystawić, ale to ostatnio charakterystyczne dla Argentyny.
Chyba jednak jest już "zaklepany" dla Argentyny, bo wystąpił w paru meczach towarzyskich.
Atak jest OK. Jest wręcz za dobry. Zastanawiam się, jak planują to ustawić, skoro niby Messi ma być środkowym napastnikiem. 4-4-2, 4-3-3, 4-5-1 (to już byłby żal, nawet gdyby na skrzydła dać Di Marię i Pastore)? Zobaczymy.
Po cichu liczę na Urugwaj i Argentynę właśnie. Swoją drogą, po tak genialnym sezonie dziwne, że po Cavaniego kolejka nie stoi z pytaniem o transfer.
"Łapska" można też wyciągać po piłkarzy River Plate (zwłaszcza młodszych) których to dopadła relegacja i część nie będzie pewnie chciała kopać w drugiej lidze argentyńskiej ze swoimi uzdolnieniami. Oczywiście, nie wszyscy warci są zachodu.
Niestety futbol rządzi się swoimi prawami, które mało mają wspólnego z logiką.
Jeśli chodzi o potencjał i umiejętności techniczne, to owszem, Banega bije Tino na głowę. Jeśli chodzi o zmysł rozgrywania i umiejętność zagrania świetnej ostatniej piłki czy groźnego przerzutu na skrzydło/do przodu, Banega również jest lepszy. Jeśli chodzi o drybling, to Banega w formie też jest lepszy od Tino.
Wszystko to w ogóle nie zmienia jednak faktu, że Ever miał po prostu gorszy od Costy sezon.
Może to wina Emerego że Maximiliano źle w Valencii.
Ever crack, Guaita crack, Topal crack, Rami crack, Soldado crack, Dealbert... a nie, ten jeszcze nie:/
Crack to był Villa, Canizares, Ayala, swego czasu Albelda czy Vicente i im podobni.
Ikony grające wiele lat na najwyższym światowym poziomie. Profesjonaliści w każdym calu.
Evera kupiliśmy w 2007 roku.
Wyszedł mu JEDEN sezon i już trafił na panteon? Za co? Za perspektywy? Za profesjonalizm (sic!)?
No litości, ja rozumiem, że przez niektórych przemawia sympatia czy wprost uwielbienia dla tego gracza, ale to nie zwalnia z obiektywnego spojrzenia na jego dokonania.
Niech się Banega ogarnie. Zarówno sportowo jak i poza sportowo, zagra jeszcze ze 3-4 sezony takie jak ten 09/10 i będzie crack. Teraz z niego taki sam crack jak i z Tino - bezsprzecznie wiele przydatniejszego w ubiegłym sezonie niż czczony Banega.
Póki co to Ever jest zawodnikiem kupionym za 18 mln i wartym teraz niewiele więcej - choć w tym momencie przy rocznym zaledwie kontrakcie myślę, że wyciągnięcie 10 baniek byłoby szczytem umiejętności negocjacji naszego prezesa.
Ja tam unikam tego pojęcia, a w tym newsie je chyba tylko Fuh zastosował.
Poza tym zgadzam się z powyższym, choć osobiście wierzę, że Ever miał syndrom Maty, a nie syndrom "Gwiazdy Jednego Sezonu".
"Od bohatera do zera w 9 miesięcy. Poradnik."
Aritz Aduriz
Co do Banegi I Tino to wydaje mi sie ze skład na taka impreze powinien być układany w skali formy z całego sezonu tudzież rundy wiosennej, a nie z czystego potencjalu.
Kto wie moze wlasnie teraz, przed tuniejem Banega odzyskal to cos, a my nie mamy jak sie o tym dowiedziec.
Zważ na to, ze w Ameryce Pd, jest jedynie 13 panstw, przy czym w ramach południowoamerykanskiej federacji, zrzeszonych jest jedynie 10 reprezentacji narodowych.A tworzac formule turnieju, opierajaca sie na podział wszystkich druzyn na 3 grupy po 4 reprezentacje, nie daloby sie uzyskac kompletu. Dlatego zawsze zapraszane sa jakies 2 brakujace druzyny, ktore wypelniaja te brakujace miejsca. I najczesciej sa to wlasnie przedstawiciele ameryki PN, w tym roku Meksyk i Kostaryka.
Ręce mi opadają jak widzę twoje zapatrzenie w Evera... Piszesz że Tino kilka razy kropnął piłkę, Ever parę razy podał piękną piłkę... Obaj mają podobny potencjał tylko że Tino go wykorzystuje, a jak nie idzie to walczy za dwóch, a Ever cóż jest geniuszem, ale takim w stylu Joaquina czyli jedynie z przebłyskami... Oglądałem wiele meczy w tym sezonie i jakoś Evera nie kojarzę, kilka razy zrobił parę kółeczek w środku pola, oddał piłkę i to by było na tyle, a Tino myślę że każdy pozytywnie wyróżni za ten sezon... Więc proszę cię nie oceniaj Evera przez pryzmat potencjału... Niech go wreszcie na dłużej pokaże bo zagrać jeden mecz na dziesięć dobrze to umiał Vicente pomiędzy kontuzjami :)
Nic dodać, nic ująć; zgadzam sie w całej rozciągłości.
wiec jednak sie mylilem ;)
« Wsteczskomentuj