Mister po meczu
06.03.2011; 10:16
Trener zachwycony po zwycięstwie
"Rozczarowanie" - tak Unai Emery określił ostatni mecz Valencii z Mallorcą na Mestalla. Tym razem szkoleniowiec klubu ze stolicy Lewantu nie krył wielkiego zadowolenia po zwycięstwie na trudnym terenie, które znacznie zbliżyło Valencię do kolejnych rozgrywek Ligi Mistrzów.
Komplementy padały przede wszystkim w stronę całego zespołu. Trener określał swoich podopiecznych jako ludzi mających "charakter". Podkreślił, że Mallorca, mimo kłopotów, w jakich obecnie się znajduje, ma w swoim składzie naprawdę dobrych piłkarzy grających na wysokim poziomie, dlatego do rywala podchodził z należytym szacunkiem. Bardzo spodobała mu się determinacja, z jaką Mallorca starała się doprowadzić chociaż do remisu. Jak sam zaznaczył, nie wystarczyło to na jego drużynę, która wyszła na boisko "odpowiednio zmotywowana i myśląca tylko o zwycięstwie".
Szczególne słowa padły pod adresem portero gości. "Guaita jest naprawdę wspaniałym bramkarzem. W ciągu ostatnich dwóch lat poczynił niesamowite postępy. Dzisiaj widzieliśmy zawodnika, który pokazał, jak powinien bronić bramkarz z najwyższej, światowej półki. Nie mam wątpliwości, że Guaita już niedługo będzie na ustach całej Hiszpanii".
Emery wypowiedział się również o jednym z najważniejszych wydarzeń w tym sezonie - rewanżu z Schalke: "Na pewno będzie to najbardziej istotne spotkanie ostatnich miesięcy. Pozostały do niego jeszcze cztery dni. Mogę zapewnić, że na pewno nie zabraknie nam niezbędnej motywacji. Rywal jest trudny, jednak nie ma zespołu, którego nie da się pokonać".
KOMENTARZE
w lidze lepsze niż 3 miejsce jest nieosiągalne , zobaczymy co zrobimy z Schalke .
Jak tam konkurs na CheZwierzaka ? podesłałem zdjęcie i narazie cisza :)
"Rozczarowanie" - tak Unai Emery określił ostatni mecz Valencii z Mallorcą na Mestalla.
Nie bardzo czaję o co kaman. To jest zachwycony czy rozczarowany?
Z Mallorcą na Mestalla. A teraz graliśmy na wyjeździe. W rundzie jesiennej przegraliśmy u siebie 1:2, dlatego teraz Emery jest wniebowzięty ;)
Wracając do meczu i Unaia, to sam już nie wiem.
Przez 90 minut siedzę, oglądam, denerwuje się, narzekam na styl, na taktykę, a po upływie tego czasu jestem prze szczęśliwy, że udało się(zwykle) wygrać.
Jakiś czas temu graliśmy atrakcyjnie, ale przegrywaliśmy i sam wtedy dołączyłem do zgodnego i dosyć sporego chóru !Fuera Emery!,
a teraz ten sam Emery, porównując Valencię do kobiety, zmienił ją z pięknej, ale bez wzięcia, w co najwyżej prawie-ładną, ale rozchwytywaną.
No i brawa dla Aduriza. Asysta przy 1wszym golu była mniam!(btw tego samego Aduriza, który miał wg wielu osób być drewniakiem).
« Wsteczskomentuj