Mathieu niepokoi sztab techniczny
11.11.2010; 13:26
Styl gry Francuza zbyt ofensywny?
W ciągu tego sezonu niejednokrotnie mogliśmy zobaczyć, że biorący udział w atakach Mathieu nie nadąża za kontrami przeciwnika. Ten fakt nie został pominięty przez sztab szkoleniowy Valencii, który coraz bardziej obawia się o lewą stronę obrony po rajdach Mathieu.
Odkąd Francuz stał się ważnym ogniwem zespołu, coraz wyraźniej zaniedbuje swoje obowiązki na boisku. Emery po meczu z Sevillą musiał porozmawiać w cztery oczy z Jeremym, gdyż oba gole można zaliczyć jako jego błąd. Pierwszy padł, kiedy to Mathieu nie zdążył wrócić na swoją pozycję, a jego opieszałość musiał zniwelować Manuel Fernandes, zostawiając pusty środek pola; strzał zza pola karnego wybronił Guaita, jednak po dobitce skapitulował. Druga bramka dla Sevilli to identyczna sytuacja: brak lewego obrońcy na jego nominalnej pozycji, pusty środek pola, swobodne rozegranie piłki graczy Sevilli, dośrodkowanie i bramka.
Powszechnie wiadomo, że piłkarz nie jest zbyt rozmowny zarówno na boisku, jak i poza nim. Jednak brak porozumienia na murawie jest bardzo widoczny w skutkach: dwie bramki z Sevilla mówią same za siebie. W meczach z Mallorcą oraz Logroñés Emery dał Francuzowi odpocząć, jednak i to nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Dlatego piłkarz był jedną z głównych przyczyn wczorajszego spotkania Llorente, Emery'ego i Braulio. Przypuszcza się, że i dzisiaj Francuz odpocznie, zastąpiony przez Jordiego Albę, jednak samym relaksem nie wymusi się dobrej gry na boisku.
KOMENTARZE
Nawet sztab nie jest aż tak ślepy na nasze szczęście.
Dość stwierdzić, że Mathieu w tym sezonie najlepszy mecz zdaniem większości rozegrał z Barcą, gdzie grał na skrzydle z Albą który w zasadzie był bardziej obrońcą od niego.
Francuz byłby bardzo dobry, gdyby poprawił nieco kondycję i przestał tak szarżować. W obecnej sytuacji wkrótce będziemy mogli myśleć o nowym lewym obrońcy, albo nawet o wystawieniu po lewej stronie kogoś o innej pozycji nominalnej. W końcu Alba i tak już tam gra, a z trójki Miguel-Bruno-Stankievicus każdy zdążyl już w karierze pograć trochę po lewej stronie boiska.
Ciekawe po jakiemu Emery rozmawial z Mathieu, bo Jeremy nie zna prawie ani w zab hiszpanskiego.
Wczoraj ogladalem mecz Olimpique M. z Monaco. Swietnie gral Azpilicueta. Czy my nie mozemy zlowic takich talentow? Mysle, ze powinnismy skonczyc z restrykcyjna polityka transferowa. Czasami duzo bardziej oplaca sie wylozyc troche kasy, zeby potem sprzedac ze znacznym zyskiem. Np. kupujac Oezila za kilkanascie (chyba 12) mln mozna byloby go sprzedac za 2-3 lata za powiedzmy 42 mln.
wmscmusic> dziekuje, ze mnie oswieciles. Nigdy bym na to nie wpadl. Co do talentow, mialem na mysli mlodych zawodnikow.
Jesli Mathieu jest swietnym obronca, to znaczy ze masz poczucie humoru. Ma przeblyski, ale jest slaby wlasnie w grze obronnej i to stawia jego kwalifikacje jako obroncy pod znakiem zapytania. To, ze tego nie widzisz, nie ma specjalnego znaczenia. Natomiast fakt, ze dostrzega to sztab techniczny, swiadczy o jego profesjonalizmie.
« Wsteczskomentuj