Silva nie zagra przez miesiąc
29.11.2009; 15:49
Uszkodzone więzadło w kolanie
Zwichnięcie drugiego stopnia więzadła w kolanie
- tak brzmi wyrok, który pozbawi Davida Silvy szans na grę przez najbliższy miesiąc. Na szczęście nie jest to zerwanie - wówczas rekonwalescencja byłaby o wiele dłuższa.
David Silva odniósł kontuzję w pierwszej połowie wczorajszego meczu z Mallorką i został zmieniony przez Joaquina. Pierwsze prognozy mówią o tym, że Silva ma być gotów do pełnych treningów po przerwie świątecznej, zatem w barwach Valencii zobaczymy go najwcześniej w meczu z Espanyolem, w 16. kolejce Primera Division, planowanej na 2-3 stycznia.
Według doktora Candel, szefa klubowych medyków, kontuzja nie jest najcięższa, a kolano Silvy dobrze zniosło uderzenie, ponieważ zawodnik przeszedł trening fizjoterapeutyczny, który ma zapobiegać tego typu urazom.
KOMENTARZE
Ale przerwa i tak jak w mordę strzelił!
Oby znowu nie zaczynał się serial z kontuzją Silvy w roli głównej.
Niech teraz Mata się bierze do roboty,
wcześniej się zastanawiałem czy Juan nie mógłby sobie odpocząć i grać Pablo i Ximo po prawej jak z Pampeluną...
Mam nadzieję że uczulą Villę żeby nie złapał kartki w Bilbao bo ta PD będzie mu się wydawać średnio atrakcyjna jak opuścił Barcę i teraz Real..
Ktoś się pytał o sędziego, ja to tak widziałem że Zigic odbił piłkę od bani tego obrońcy na róg, a sędzia był ślepy, przez co wkurzył Ville i wiadomo...
Dziś już ochłonąłem i podchodzę do wczorajszej tragedii mniej emocjonalnie...
Ale złowrogi ton wobec Unaia zachowam :)
Alexis za Pablo to na pewno nie jest znak dla drużyny że maja atakować ... (Ja to odbieram jako sygnał "cofnijcie się chłopcy, utrzymajmy wynik". Niech i Pablo zmarnuje 5 setek to i tak lepiej niż Alexis który nie będzie miał żadnej bo tam nie pobiegnie, proste)
Zaraz ktoś powie że Unai ma super serię i przegrał tylko jeden mecz w sezonie ...
... ale pamiętać należy o terminarzu- który nam wybitnie w tej rundzie sprzyja- u siebie mamy Sevillę, Barcę, Atletico, Za chwilę Real, czyli najmocniejszych i doliczę tu jeszcze tą nieszczęsną Mallorcę która jest szósta.
Co prawda przegraliśmy tylko raz w lidze i ani razu w LE, ale ilość frajerskich remisów przeraża.
Co innego gdyby Mallorca np. grała dobry mecz to wtedy punkt byłby ok ...
Z takim terminarzem i takim składem (właściwie bez kontuzji)- mówię bez żadnej zarozumiałości- powinniśmy mieć fotel lidera, co by było później i w rundzie rewanżowej to co innego, za pewne z czasem by nas wyprzedzali.
Mamy naprawdę duży potencjał, Unaiowi wyrosło przypadkiem kilka fundamentów, których nie mieli jego poprzednicy.
Postęp Pablo i Maty w dwóch ostatnich sezonach + Banega który na początku był cieniasem + b. dobry Caesar który jest dużo lepszy od Santiego z końca jego kariery i od Niemca. Ma też rezerwowego napastnika pokroju Zigica którego jednak nie wykorzystuje. Albelda i Marchena wcale wcześniej nie byli lepsi, jak człapali tak człapią nadal, ten pierwszy nawet jest w formie a niedawno obaj zaliczyli mecz sezonu.. Ubył tylko Albiol którego zbytnio się idealizuje (uznajmy że Dealbert sobie radzi). Z taką paką nie musimy mieć kompleksów wobec nikogo i mam dziwne wrażenie że bardziej doświadczony trener, mniej zachowawczy i bojaźliwy, lubiący ofensywny football (zamiast młodego acz zdolnego szkoleniowca który się dopiero uczy wielkiej piłki)wykorzystałby ten zespół w większym stopniu i ustrzegł się irytujących wpadek...
I jedno jeszcze spostrzeżenie: jak już dostajemy w jakiejś około 82 minucie wyrównujący cios to leżymy, zero szans na podniesienie się, gdzie charakter ?!
Nasi jadą na takiej frustracji wtedy, że co najwyżej zarobią parę kartek... Zaraz idą nerwowe długie na łeb Zigica który ma za zadanie strącić albo zasymulować karnego, co jest wodą na młyn dla rywali, trudno o coś bardziej czytelnego... A przecież grając spokojnie, dokładnie można liczyć że stworzy się jeszcze ze dwie okazje do wyrównania, tak graja klasowe ekipy z charakterem.
A nasi nabuzowani jakby chcieli komuś mordę obić ...
Jestem bardzo ciekaw jaką koncepcję na grę ma sam Unai,przy stanie 1-0 dla naszych jestem ciekaw co on sobie myśli,przecież nie jest chyba ślepy i wie że nasza obrona nie jest pierwszej klasy,na dodatek wpuścił Alexisa,gdzie tu odpowiedzialność ?? Ja na miejscu Llorente poważnie uczuliłbym Unaia na takiego typu sytuacje,bo gdy się ogląda taki mecz jak wczoraj to idzie zawału serca dostać,jak taka drużyna jak VCF może tak frajersko remisować. Bruno za swój ptasi móżdżek powinien teraz pauzować za karę,w jego miejsce Miguel który w tym sezonie gra bardzo dobrze
Emery - MYŚL !!!!!
I nie rozumiem tym bardziej cały czas, czemu wszyscy uwzięli się na Alexisa z taką zawziętością. Na początku sezonu dawał ciała, po czym w końcu stracił miejsce w podstawowoej 11. A teraz co? Wszyscy wciąż spalilibyście go w świętym ogniu.
Co do zmiany Pablo - Alexis: gdybyśmy nie stracili bramki wszyscy zapewne byliby zdania, że to dobra decyzja. I taki właśnie jest futbol - raz ryzykujesz i wygrasz a raz przegrasz.
Takie reakcje jak wasze są na prawdę przesadne - zagraliśmy dobry mecz, pamiętajcie o tym, szczęście nam nie sprzyjało (bo sprzyjało zdecydowanie Aouate), ale graliśmy dobrze. Wolę taki obrót rzeczy, niż gdybyśmy to my mieli grać jak we wczorajszym spotkaniu Mallorca. Wtedy może i cieszylibyśmy się z tego punktu ale dużo więcej byłoby do poprawy. W tej chwili pozostaje jedynie umiejętność kontrolowania przewagi. Mam nadzieję, że opracowanie tego elementu nie zajmie Emery'emu zbyt wiele czasu.
Za każde błędy pauzować to może nie ale w takim razie dlaczego Miguel po raz 2 z rzędu nie jest brany do kadry od czasy jego spóźnienia na trening,dostał grzywnę (podobno) nie grał ostatniego meczu to dlaczego w tym Emery go nie wpuścił ?? Bruno na lewą i obrona solidna. Sytuacja z Bruno w roli głównej jest dla mnie karygodna,też na miejscu sędziego podyktowałbym jedenastkę bo rozumiem jakby jeszcze go popchnął czy coś ale o zwyczajnie na niego wskoczył,faul ewidentny i niepotrzebny,zanim ten gościu z Mallorci przyjął tą piłę,obrócił by się z nią to Bruno zdążyłby mu ją wybić. Trochę lekkomyślne zachowanie Bruno,w takiej minucie meczu przy takim stanie,no ale cóż nie jest najgorzej zaraz El Classico,liczę na remis,Sevilla wczoraj przegrała nic się nie zmieniło na razie. A co do Emerego to mam już dosyć jego super zmian,to samo było z Altletico,Gijon i teraz z Mallorcą - czy on na prawdę nie widzi w czym sęk,każdy chyba by mu to powiedział że lepiej zaatakować i strzelić jeszcze jedną niż grać w strachu przed straconą bramką,po co on wpuszcza tego def. gracza jak i tak tracimy bramkę,prawda jest taka że jak atakujemy gramy lepiej w obronie,jak się bronimy to jest strach i sgrzytanie zębów,emocje sięgają zenitu i nasza defensywa po prostu się gubi,widać to nie pierwszy raz,po prostu się gubią,mam nadzieję że Emery pomyśli nad sobą i rozróżni co dobre a co złe.
A do Alexisa nic nie mam,tylko on na chwilę obecną nie jest w stanie zapewnić solidności z tyłu,jest chaotyczny,dlatego napisałem że Emery źle zrobił wstawiając Alexisa za Pablo.
Silva,wracaj szybko
AMUNT
Co do Alvesa - FUERA !!!
Ps.
Ale mnie wkurza ten komentarz na C+! 2 sekundy glos szybciej, niz obraz i zawsze wiadomo jak skonczy sie akcja ;(
Ale racja- komentarz, o ile w ogóle jest, to 2 albo i 3 sekundy wcześniej od obrazu. Więc niezbyt fajnie się ogląda.
Pomijając fakt , że debilne to jest obiciązanie Miguela bramką przy której zawalił Bruno.
Silva się kontuzjował, a Wy tu Realu i Barcy gadacie... A fe!
Ten klub skazany jest na upadek, bo nikt w jego otoczeniu nie rozumie, że do budowy zespołu trzeba czasu, cierpliwości i spokoju. Od Realu wymaga się, żeby grali pięknie "tu i teraz" a jak się to nie udaje to wielka klęska. O ile takie nastawienie się nie zmieni to nic w tym klubie nie będzie mogło ulec poprawie.
A mnie to tylko może cieszyć, bo i skorzystać na tym będzie można. A może nawet i dobić Pereza, który uważał, że 35 mln. za Villę to zbyt wysoka cena...
Podobnie było z Pampeluną.
Nikt tu nie sadza Bruno na ławę za jeden błąd.
Generalnie jego gra w defensywie pozostawia wiele do życzenia, w ofensywie z wymienianiem piłek i wystawianiem się radzi sobie nieźle.
Z Osasuną to właśnie on zamiast porządnie wykopać wybił jakiegoś krótkiego placka po ziemi po którym od razu wrzucili na gola, czyli druga z rzędu "jego" bramka.
Coś on nie radzi sobie z wybijaniem, myślałem że ta asysta do napastnika LOSC to już będzie koniec :)
Nie rozumiem dlaczego nie ukarzą Miguela (kara finansowa) tylko karzą cały zespół (brakiem Miguela)...
Ciekawe czy w zimie pozyskamy jakiegoś obrońcę ...
Ktoś pociągnął Ronaldo z dzidy laserowej :D
Co do głównego tematu - to rzeczywiście ogromne szczęście, że Silva nie zerwał więzadeł, inaczej byłaby tragedia.
Ule, jeśli się nie mylę więzadła nie da się zwichnąć. Więzadło można np. zerwać, a w tym przypadku chodzi raczej o naciągnięcie (skręcenie) więzadła :)
on po Villi jest najlepszy w Valencii
AMUNT VALENCIA
i na koniec smutno mówie
AMUNT VALENCIA
« Wsteczskomentuj