Zwycięstwo na początek sezonu
13.09.2020; 23:48
Dobry start „Nietoperzy"
Po emocjonującym meczu, Valencia wygrywa z Levante 4:2. Obie bramki dla gości strzelił Jose Morales, zaś golami odpowiedzieli Gabriel Paulista i Maxi Gomez. Bramki na wagę 3 punktów strzelił Manu Vallejo.
Mecz zaczął się wysmienicie dla gości. 34 sekundy po pierwszym gwizdku, Jose Morales umieszcza piłkę przy dalszym słupku po błędach w obronie Valencii, w szczególności nie popisał się Gabriel Paulista. Tak wczesna strata wybiła „Los Ches" z rytmu i już minutę później zawodnicy Levante mieli szansę na zdobycie drugiego gola. Morales znakomicie podał piętką do Campañi, ale ten spudłował.
„Nietoperzom" zajęło kilka minut, aby dojść do siebie. Ich pierwsze ataki były łatwo rozbijane przez defensywe Levante. W końcu w 12 minucie, wyrównującego gola strzela głową Gabriel Paulista po doskonałym dośrodkowaniu Kangina Lee z rzutu rożnego. Brazylijczyk świetnie skierował piłkę w dolny róg przy bliższym słupku, gdzie była poza zasięgiem Abarisa.
Radość gospodarzy nie trwała długo. W 17 minucie kontuzję odniósł Mangala i zastąpił go Diakhaby, zaś zawodnicy Levante z powrotem mocno naciskali na Valencie. Dało to efekt w 20 minucie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym, gola na 2:1 strzela Melero. jednakże na szczęście dla Valencii, gol zostaje nieuznany po interwencji VAR-u, który wykazał zagranie ręką przez Bardhiego.
Nie podminowało to piłkarzy gości, którzy w dalszym ciągu szukali prowadzenia. Udało im się w 36 minucie, gdy po fatalnym błędzie Guedesa, który podał piłkę do przeciwnika. Futbolówka szybko trafiła do Moralesa, który jednym ruchem ograł Diakhaby'ego i mocnym strzałem w okienko pokonał Jaume.
W przeciwieństwie do początku spotkania, tym razem „Los Ches" natychmiast się zmobilizowali po stracie gola. Już w 39 minucie po świetnym kontrataku pada wyrównujący gol. Chwilę dekoncentracji w obronie gości wykorzystuje Kangin Lee, który poprowadził piłkę pod pole karne Levante i prostopadle podał do wbiegającego Maxiego Gomeza. Ten bez problemu umieszcza piłkę przy dalszym słupku na 2:2. Pierwsza połowa kończy się rzutem rożnym dla Levante, ale nic z niego nie wynikło.Pierwsza połowa mimo remisu, należała do gości. Levante wygrało rywalizację w środku pola, gdzie słabo grali Kondogbia i Esquerdo.
Po przerwie obie drużyny próbowały wyjść na prowadzenie. Swoje szanse zmarnowali Bardhi i Morales, ich strzały przelatywały tuż przy słupku. Valencia odpowiedziała akcją Musaha, którego strzał odbił się od poprzeczki. By przełamać impas, obaj trenerzy wprowadzają zmienników. Jak się okazało, lepiej wyszedł na tym Javier Garcia.
Już po 4 minutach od wejścia na boisko, Manu Vallejo pokonuje Abarisa po świetnej akcji „Nietoperzy". Z lewego skrzydła Denis Cheryshev posyła płaskie dośrodkowanie. Po drodze do Vallejo, futbolówkę znakomicie przepuścił Maxi Gomez, co zmyliło obrońców Levante. Dało to czas dla Manu, by ten ustawił piłkę i mocny strzałem przy słupku wyprowadza Valencie na prowadzenie.
Mecz wciąż był otwarty, ale świeża krew lepiej pomogła „Nietoperzom". W środku pola bardzo dobrze pracował Uros Racic w przeciwieństwie do niepewnego Esquerdo, a kolejne akcje „Los Ches" napędzał Cheryshev. Rosjanin w 94 minucie podał na wolne pole Maxiemu Gomezowi. Strzał Hiszpana odbił się od słupka i piłkę dobił Manu Vallejo, ustalając wynik meczu na 4:2. Chwilę później Jose Sanchez gwiżdże po raz ostatni i zwycięstwo Valencii staje się faktem. Warto jeszcze nadmienić, że niestety w 88 minucie urazu dostał, rozgrywający dobre zawody, Yunus Musah. Pozostaje mieć nadzieję, że był to tylko skurcz.
La Liga 1. kolejka
Valencia CF – Levante 4:2 (2:2)
Bramki: J. Morales (1', 36'), Gabriel (12'), M. Gomez (39'), M. Vallejo (75', 94')
Valencia CF: Domènech; Wass, Gabriel, Mangala (17' Diakhaby), Gaya; Musah (88' Sobrino.), Kondogbia, Esquerdo (72' Racic), Guedes (71' Cheryshev); M. Gómez, Kang In (71' M. Vallejo).
Levante UD: Fernandez; Miramon, Duarte (85' Coke), Rober, Clerc; Campana, Melero (76' Vukcevic), Radoja (85' Postigo), Bardhi (76' de Frutos); Morales, León (60' D. Gomez).
KOMENTARZE
Na początku wszystko wskazywało na sromotną porażkę. Bramka stracona w pierwszej minucie, za chwilę kolejne ataki Levante i dziurawa defensywa Valencii. To nie powinno skończyć się dobrze, ale futbol to futbol, jest nieprzewidywalny!
Valencia ogarnęła się na czas.
Pokazała charakter dwukrotnie odrabiając straty, by w końcu wygrać ;)
Paradoksalnie wąska kadra, może okazać się plusem (na pewno dla młodzieży). Dużo szans dostawać będą Kang In i Musah. Widać, że mają ogromny potencjał i Valencia będzie mieć sporo korzyści z ich gry :)
Żeby jednak nie było za słodko... Obrona musi zostać wzmocniona.
AMUNT VALENCIA!!!
Esquerdo fatalny. Już w poprzednim sezonie widać było w jego grze inspiracje Danim Parejo. Dwie straty zakończone golem i raz mu się upiekło.
Wynik cieszy, ambicja i gra do końca to coś, czego dawno nie oglądaliśmy.
Potrzeba transferów:
- środek obrony
- prawa obrona
- środek pomocy
- atak
AMUNT!!!
Wass miał jeden przerzut do Vallejo palce lizać, ale ogólnie to przeciętny występ. Gaya na swoim poziomie, chociaż na minus, że dopuścił do wielu wrzutek po swojej stronie. Obrona wiadomo.
Morales lubi nas grzmocić, pamiętam jak za Nuno nam wbił piękną bramę z dystansu w okno. Co ciekawe, grał wtedy chyba na prawej obronie, ale nie jestem pewien, dawno to było.
Nie popadałbym w hurraoptymizm, to był dopiero pierwszy mecz. Nie wiemy nawet jak będzie wyglądała gra na wyjazdach. Poza tym mamy wąską kadrę, wypadnie np. 4 graczy przez kontuzje i będzie problem. Jest jednak światełko w tunelu - zaangażowanie zawodników, tego nie widziałem od dawna.
Nie wiem dlaczego nie zagrał Hugo. Końcówkę sezonu miał znacznie lepszą od rywali. Może Lim sypnie groszem i kupi ŚO i PO. Atak mamy Maxiego, Vallejo, Sobrino, może tam grać Czeryszew, Guedes.. na pomocy też nie jest źle. Zawsze może zagrać Wass, Soler lub jakie młodzik.
Ogólnie fajny mecz. Zobaczymy wyjazd jak nam pójdzie.
Końcowy wynik dobry, ale jeśli Paulista będzie zawieszony, co z jego charakterem jest bardzo prawdopodobne lub złapie kontuzję to środka obrony nie ma...
Właściwie to ile Coq zarabiał pamięta ktoś ?
- prowadzenie w meczu
- rozbitą po ostatnim sezonie Valencię
- chaos i brak jakości w obronie Valencii
- burdel organizacyjny i zapaść finansową Valencii
- lepiej poukładany zespół z Moralesem na czele
- dobrą jak nigdy grę
- puste trybuny Mestalla, co nie dawało handicapu Nietoperzom.
A jednak Levante to spieprzyło... Sztuka.
Patrzmy na to zwycięstwo z nadzieją, ale i trzeźwo:
- obrona fatalna, nawet Paulista.
- środek pola kiepski.
- jedyne co oferowaliśmy godnego (o dziwo!) to trio Kangin-Maxi-Musah.
A co w rezerwie? Dramat: mierny Czeryszew, beznadziejny Esquerdo (on teraz będzie na ławie), staczający się z sezonu na sezon Soler, pomyłki w stylu Diakhaby, Correia i Sobrino. 3-4 grajkami nie pociągniemy sezonu. Cieszmy się umiarkowanie, ale oby w Vigo nam nie pokazano, gdzie nasze miejsce.
PLUSY: 1) zaangażowanie, dzisiaj było widać wiatr w żaglach, 2) młodzi wnoszą jakość, 3) mamy jednak kilku ciekawych grajków.
MINUSY: 1) bardzo wąska kadra, która z pewnością się posypie, 2) brak wzmocnień, przy tak wąskiej kadrze nie wróży to najlepiej.
NADZIEJA: 1) że w tych okolicznościach jednak nikt już nie odejdzie (choć paru sam bym się pozbył), 2) że jednak ktoś zasili zespół (ŚO, PO, ew. ŚP).
Po pierwsze nie ma kogoś takiego jak moderator strony. Osoby prowadzące VCFpl są takimi samymi kibicami jak użytkownicy portalu. Każdy może się zgłosić jeżeli ma czas i chęci, wtedy również ma możliwość wpływu na to jak wygląda strona.
Po drugie każdy działa tu za darmo, a budżet strony jest ograniczony. To oznacza, że są też ograniczenia technologiczne. Wstawienie ankiety/statystyk itd. często powoduje problemy z opublikowaniem tekstu, dlatego trzeba iść na pewne kompromisy - takim jest ta ankieta, takiej wielkości, a nie innej. Ona działa, większa mogłaby wykrzaczać tekst.
Po trzecie, po to są komentarze, aby wyrażać swoją opinie. Twierdzenie o manipulacji to już niezły odlot w kosmos i kolega chyba pomylił odwagę z odważnikiem, jak mawia klasyk. Czy jesteśmy nieomylni? Nie. Jesteśmy takimi samymi kibicami, decyzję o tym kto będzie w tej piątce podejmujemy na gorąco po meczu i - jak zapewne możecie się domyśleć - w ostatnich latach bywało tak, że trudno było wybrać choćby dwóch zawodników, którzy zasłużyli na miano zawodnika meczu, więc gdzie tu mówić o wrzucaniu listy z 20 zawodnikami.
- oczywiście to ostatnie to tak pół-żartem, pół-serio. Piszę to jako użytkownik strony od kilkunastu lat i były redaktor. Jesteśmy kibicami, jeżeli ktoś chce coś dla naszej społeczności działać, to nikt mu nie broni, naprawdę. Wiele osób potrafi jednak tylko krytykować, nie dając nic od siebie.
Amunt ;)
Cieszy też mądrość trenera jeśli chodzi o zmiany. No na serio poza dziurawą obroną o czym wzzyacy wiemy i co się w tym sezonie nie zmieni, możemy być dumni z naszych piłkarzy bo zagrali bardzo dobre spotkanie. Jaka drużyna ostatnimi czasy dwa razy wracała do meczu, żeby go ostatecznie wygrać?...
Trochę Cię poniosło...
Nawet jeśli nawet masz trochę racji z sondami, to przede wszystkim najpierw podziękuj tym, co tworzą ten portal.
Robią to z pasji i z pasją, za friko i na poziomie.
Drzwi do redakcji otwarte, więc nie czekaj - do roboty! (komuna się skończyła)
AMUNT!
Panowie, pilna sprawa czy ktoś się orientuje czy w meczu dwie ostanie żółte kartki dla drużyny Levante (Campana, Koke Vegas) zostały pokazane w regulaminowym czasie czy już po meczu?
https://translate.google.com/translate?depth=1&hl=pl&prev=search&pto=aue&rurl=translate.google.com&sl=es&sp=nmt4&u=https://www.marca.com/futbol/primera-division/valencia-vs-levante/cronica/2020/09/13/5f5e6a3b46163f20208b45c8.html
« Wsteczskomentuj