Torres: „Chcę być najlepszy”
02.08.2020; 20:47
Fragmenty wywiadu z Hiszpanem
Ferran Torres udzielił obszernego wywiadu w którym to opowiedział m.in. o nowych wyzwaniach, początkach w akademii Valencii oraz nauce języka angielskiego. Poniżej znajdziecie jego fragmenty.
O znaczeniu nauki języka angielskiego
Tak, zawsze musisz uczyć się języków, ponieważ nigdy nie wiesz, dokąd jutro zaprowadzi cię piłka nożna ... ale przede wszystkim uczę się angielskiego, ponieważ jest niezbędny w każdej części świata w jakiej się znajdujesz.
O nowych wyzwaniach
Jako zawodnik uważam się za ambitnego, za kogoś, kto chce wygrywać, wygrywać i wygrywać… w miarę upływu czasu i poczucia, że jesteś lepiej przygotowany, chcesz podjąć większe wyzwania, doświadczyć zmiany otoczenia. Tak, myślę, że jestem na to gotowy.
O początkach w akademii Valencii
Pamiętam, jak założyłem koszulkę, a potem poszedłem do łazienki, patrząc na siebie niemal oszołomiony. Miałem na sobie tylko koszulkę i bieliznę i po prostu wpatrywałem się w ten trykot i mówiłem do siebie: „Co ja tu robię? Jak się tu dostałem?” - To był wyjątkowy moment.
O wdzięczności dla Valencii
Ostatecznie to zespół z mojej ziemi i zespół, który dał mi wszystko. Wewnątrz zawsze myślę, że jestem najlepszy, że chcę być najlepszy i staram się być najlepszy. Jeśli nie wierzysz sobie, że jesteś najlepszy, to nikt nigdy nie uwierzy, że nim jesteś.
KOMENTARZE
Pomijając turbulencje w klubie związane z Limem, fakt niepodjęcia jakichkolwiek negocjacji z VCF pozostawia niesmak. Pozbawił w ten sposób klub możliwości zarobienia dobrej kasy, bo trzeba było go sprzedać za nędzne grosze.
Przypomina mi się przy okazji niedawna sytuacja z Gonzalo Villarem, a także historia Kang Ina, który także chce odejść.
Podsumowując, strategia Lima budowania klubu w oparciu o wychowanków sypie się jak domek z piasku.
Jeśli chce się coś osiągnąć w sporcie (z resztą ogólnie, w życiu), trzeba być pewnym siebie.
Nie dopatrzyłem się w tym wywiadzie arogancji.
To ze klub wygląda jak wygląda to wina tylko i wyłacznie grandy Solera i jego kolesiostwa którzy stworzyli kurew... dług i przez niego stało sie to wszystko. Klub musiał zostać sprzedany a teraz jest jedna wielkie bagno. Ale cóż i tak będę kibicem pod butem Lima czy innego typa. Jak zawsze życzę jak najlepiej klubowi i w tym momencie doceniam graczy typu Rodrigo czy Parejo którzy chcą pozostać w klubie. Amunt
Być może Ferran zawojuje świat - ma prawo grać gdzie chce, ale też jest całkiem prawdopodobne, że w MC będzie grzać ławkę.
« Wsteczskomentuj