Quique: "Zespół chce wygrać tak samo Copa del Rey jak Ligę Mistrzów""
08.11.2006; 00:16
Trener Valencii Quique Sanchez Flores stawił się wczoraj na konferencji prasowej, czyli na dzień przed rewanżowym meczem z Portuense w rozgrywkach o Puchar Króla. Quique podkreślał podczas spotkania z dziennikarzami, że drużyna ma duży apetyt na wygranie Pucharu, podobnie jak i Ligi Mistrzów, czy Primera Division.
Obecna sytuacja
Chcąc nie chcąc "Mister" musiał się odnieść do zremisowanego 1:1 ostatnio meczu z Espanyolem i stylu jaki zaprezentowała wtedy ekipa Nietoperzy.
"Być trzecią czy czwartą drużyną w Listopadzie to żaden wstyd. Najważniejsze by w czerwcu być na pierwszym miejscu. Uważam, że nasza sytuacja w lidze jest dobrym "punkt wypadowym" do końcowego sukcesu. Jest wiele drużyn, które liderują w swoich grupach Champions League czy Pucharu Uefa, a rozmieniają się na drobne w swoich własnych ligach. Kiedy uczestniczysz w jakichś rozgrywkach poza rodzimą ligą, to liczysz się z wahaniami formy, zmęczeniem i spadkiem motywacji. Wiemy co w takich momentach robić. Byliśmy i jesteśmy na nie przygotowani. Mamy 4 punkty straty do Barcelony, przewodzimy w naszej grupie LM i jesteśmy blisy awansu do następnej fazy Pucharu. Nieźle, ale wymagam więcej od swoich podopiecznych."
Ewentualne wzmocnienia i sprawa kontuzji
"Prezydent przekazał mi swoje zmartwienie po kontuzji Morettiego, choć ja miałem je już po ranach Marcheny, Vicente, Barajy i del Horno. To co mnie najbardziej zajmuje to fakt, iż mamy sporo pozycji, które z konieczności są "łatane". Potrzebujemy zawodnika który przywróci nam równowagę, ale jednocześnie będzie pasował do naszej gry, tak byśmy nie musieli zmieniać zbyt wielu założeń. Uważam za śmieszne komentarze, iż straty Eto' o w Barcy, czy też Cicinho w Realu są boleśniejsze niż nasze. Drużyny Blaugrany i Madrytu straciły po jednym zawodniku pierwszego składu. Ja nie mam do dyspozycji 6 zasdniczych filarów podtawowej ekipy. Nawet przyglądając się treningom można dostrzec nasze braki. To co musimy teraz zrobić, to wziąć się w garść i wykorzystać jak najlepiej ten potencjał, który nam pozostał. Zawodnicy, którzy wcześniej nie grali teraz mają szansę udowodnić swoją jakość. Mają szansę powiedzieć "Jesteśmy tu nie bez powodu".
Obecna sytuacja
Chcąc nie chcąc "Mister" musiał się odnieść do zremisowanego 1:1 ostatnio meczu z Espanyolem i stylu jaki zaprezentowała wtedy ekipa Nietoperzy.
"Być trzecią czy czwartą drużyną w Listopadzie to żaden wstyd. Najważniejsze by w czerwcu być na pierwszym miejscu. Uważam, że nasza sytuacja w lidze jest dobrym "punkt wypadowym" do końcowego sukcesu. Jest wiele drużyn, które liderują w swoich grupach Champions League czy Pucharu Uefa, a rozmieniają się na drobne w swoich własnych ligach. Kiedy uczestniczysz w jakichś rozgrywkach poza rodzimą ligą, to liczysz się z wahaniami formy, zmęczeniem i spadkiem motywacji. Wiemy co w takich momentach robić. Byliśmy i jesteśmy na nie przygotowani. Mamy 4 punkty straty do Barcelony, przewodzimy w naszej grupie LM i jesteśmy blisy awansu do następnej fazy Pucharu. Nieźle, ale wymagam więcej od swoich podopiecznych."
Ewentualne wzmocnienia i sprawa kontuzji
"Prezydent przekazał mi swoje zmartwienie po kontuzji Morettiego, choć ja miałem je już po ranach Marcheny, Vicente, Barajy i del Horno. To co mnie najbardziej zajmuje to fakt, iż mamy sporo pozycji, które z konieczności są "łatane". Potrzebujemy zawodnika który przywróci nam równowagę, ale jednocześnie będzie pasował do naszej gry, tak byśmy nie musieli zmieniać zbyt wielu założeń. Uważam za śmieszne komentarze, iż straty Eto' o w Barcy, czy też Cicinho w Realu są boleśniejsze niż nasze. Drużyny Blaugrany i Madrytu straciły po jednym zawodniku pierwszego składu. Ja nie mam do dyspozycji 6 zasdniczych filarów podtawowej ekipy. Nawet przyglądając się treningom można dostrzec nasze braki. To co musimy teraz zrobić, to wziąć się w garść i wykorzystać jak najlepiej ten potencjał, który nam pozostał. Zawodnicy, którzy wcześniej nie grali teraz mają szansę udowodnić swoją jakość. Mają szansę powiedzieć "Jesteśmy tu nie bez powodu".
KOMENTARZE
Poza tym przydałby się teraz np.Sissoko, co?
Flores jest więc pod ścianą, chociaż częściowo sam jest sobie winny. Tę plagę kontuzji można zwalić na przypadek, ale czytając różne opinie można pokusić się o stwierdzenie, że jest to także skutek nadmiernych obciążeń. Niektórzy zawodnicy byli i są nadmiernie eksploatowani. Kłania się w pas system rotacji. Gdzie on był?
Teraz Flores chce odnieść jakiś sukces i nie chce za żadną cenę odpaść z Pucharu Króla. Wszystko wskazuje na to, że wystawi znowu m.in. Edu, Silvę i Miguela. Dlaczego w ogóle na taki mecz (z III ligową drużyną) nie powołał Pallardo?
Moja propozycja składu na dzisiaj byłaby taka:
Butelle,
Curro, Navarro, Ayala, Cerra,
J.Lopez, Viana, Pallardo, Regueiro,
Aaron, Morientes (Tavano - II połowa).
Oczywiście tak nie będzie.
Poza tym całe szczęście, że Albelda, Marchena, Gavilan, Asier i Moretti nie są jednak "ranni" jak piszesz, tylko kontuzjowani.
!!!!!
macie jakis cynk??
AMUNT :valencia: !!!
1. Nie staraj się być mądrzejszy za wszelką cenę.
2. Pamiętaj że w tekstach bywają metafory.
Swoją drogą nie wiedziałem, że jesteś poetą.
« Wsteczskomentuj