Costa: "Nie wiem, co będzie w przyszłości"
04.03.2011; 16:57
Krótka wypowiedź obrońcy
Ricardo Costa - jeden z najpewniejszych punktów tegorocznej defensywy Valencii - otwarcie stwierdził, że schlebia mu zainteresowanie Lazio Rzym. Obrońca zaznaczył, że "nigdy nie można być pewnym swojej przyszłości" jednocześnie dodając, że "Valencia zasługuje na ogromny szacunek".
Jak donoszą dziennikarze Corriere dello Sport, Lazio Rzym zainteresowane jest sprowadzeniem do stolicy Włoch obrońcy Valencii. Ricardo Costa był już obserwowany przez włoski klub, lecz wtedy wyścig po obrońcę wygrała Valencia, do której Costa przybył za darmo. Do Rzymu powędrował natomiast Andre Dias.
Costa pytany o transfer nie dał jednoznacznej odpowiedzi, zaznaczył jednak, że na Mestalla czuje się naprawdę dobrze.
"Valencia to wielki klub, zasługujący na szacunek. Czuje się tutaj świetnie, ludzie mnie szanują, ale nie mogę stwierdzić, co nastąpi w przyszłości. Nie mogę powiedzieć, że nie obchodzi mnie zainteresowanie Lazio, ponieważ bym skłamał, drugiej takiej szansy mogę nie otrzymać. Mimo wszystko nie jestem piłkarzem, który wymuszałby na władzach klubu transfer. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez 3 lata, więc jeśli Lazio rzeczywiście jest zainteresowane transferem, przede wszystkim powinni ustalić wszystko z moim obecnym pracodawcą".
Obrońca pochwalił również swojego byłego trenera - Jose Mourinho. Costa będąc piłkarzem FC Porto miał możliwość pracy z obecnym szkoleniowcem Realu Madryt. Jak twierdzi, "Mourinho to świetny trener. Dzięki niemu nauczyłem się wielu rzeczy, stałem się lepszym piłkarzem".
KOMENTARZE
No jak to jest z kontraktami w Valencii ?
Lazio walczy o LM. Mają mocny skład, zawsze mieli, ale ich prezes ma coś z główką. I nie takie "coś" pozytywnego jak Zamparini , Lotito to raptus. Lazio straciło Pandeva przez niego - za darmo, De Silvestri odszedł za jakieś 5 mln €. Jak dla mnie Valencia jest stabilniejsza. No, ale Rzym to jednak niezła pokusa.
"Drugiej takiej SZANSY (???) mogę nie otrzymać."
Szansa na grę w Lazio to jak szansa na zielony rower którą się kiedyś wygrywało w chipsach..
Lazio to taki klub który może i jest raz czwarty piąty, a potem dziewiąty i dwunasty heh, w dodatku grają obecnie chyba najnudniejszy football w Europie oprócz Fiorentiny. No i grają w słabszej lidze.
Jeśli Costa naprawdę tak powiedział to krzyżyk na drogę a pieniądze dla Valencii.
PS. Chyba że on ma na myśli dużo wyższą pensję niż ma tu to rzeczywiście szansa..
Ale na miejscu Ricardo nie posiadałbym się z radości, że gram w VCF bo obok Porto to najjaśniejszy punkt jego CV będzie.
Ani Lazio nie jest atrakcyjniejsze od VCF (tutaj oni są w plecy),
ani Rzym od Valencii jeśli chodzi o miasta -
tutaj to ta sama, najwyższa półka.
Wracając do kontraktów: wcześniej było tak, że kupowali nowych graczy i dawali im zbyt wysokie kontrakty (jak np. Zigicowi), a teraz żulą grosza dla tych, którzy pokazują swoją wysoką wartość (Guaita).
Dzisiejsze sumy, które zarabiają piłkarze (zwłaszcza na Wyspach) są to moim zdaniem nie tylko sumy nieadekwatne ale i niemoralne. Tutaj polityka Llorente wydaje mi się niezwykle rozsądna. Nie wspominam już o kwotach za jakie się tych piłkarzy kupuje.
Pamiętamy jak do niedawna wyglądała nasza polityka transferowa - Kluivert, Del Horno, Helguera - wielkie nazwiska, wielkie kontrakty i zero wkładu dla drużyny.
Jeśli się zarabia milion czy dwa miliony Euro za sezon, gra w tak profesjonalnym i ambitnym klubie jak VCF, mieszkając w niesamowitym miejscu jakim jest Walencja to powinno się codziennie klękać i dziękować Bogu za szczęście jakie się ma.
Costa wydaje się człowiekiem z poukładanym zapleczem mózgowo-psychologiczno-życiowym stąd też dziwna jest ta cała sytuacja. Może coś jest na linii między nim a trenerem? Pamiętajmy, że ostatnio siedział sporo na ławce. Dlaczego?
Ta sama półka.
Valencia to nie stolica ale nie brakuje niczego co miałby Rzym.
Kiedyś czytałem artykuł w którym wymieniono Valencię jako jedno z najatrakcyjniejszych miast na południu Europy (a północ i tak nie ma startu z uwagi na zimno), za Barceloną i Atenami ale przed Madrytem
Nie brakuje niczego co miałby Rzym.
Wręcz przeciwnie, masz morze (z Rzymu trochę do wody jest), czołowy klub piłkarski, czołowy klub koszykarski, tor wyścigowy do formuły 1 i innych motorków, mnóstwo lokali "życia nocnego"... absolutna ekstraklasa
PS. Nuevo Mestalla w obecnym stanie przypomina Koloseum heh
« Wsteczskomentuj