Miguel rekomenduje rodaka
19.12.2009; 13:33Ricardo Costa kolejnym celem?
Po zakontraktowaniu Alejandro Chori Domingueza, Valencia już myśli o kolejnych wzmocnieniach po okazyjnych cenach. Tym razem z grona tych, których kontrakty wkrótce wygasają, w orbicie zainteresowań Ches znalazł się Ricardo Costa.
Ricardo Costa jest Portugalczykiem, występuje na pozycji środkowego obrońcy i broni barw niemieckiego Wolfsburga. Skoro znalazł się na celowniku Valencii, można się domyślać, że jego kontrakt w najbliższym czasie dobiegnie końca - tak rzeczywiście jest, a stanie się to dokładnie 30 czerwca 2010.
Costę doskonale zna Miguel Brito. Obaj brali udział w Mundialu w 2006 roku. Prawy obrońca Valencii poleca go działaczom klubu: To dobry gracz, może nie jest tu szerzej znany, ale posiada umiejętności, by zagrać w Valencii
- komplementuje kolegę Miguel.
Na zielone światło dla transferu można liczyć ze strony Manuela Llorente, jak pewnie i dla każdego darmowego wzmocnienia. Kierownictwo sportowe, mimo sporej konkurencji na pozycji centralnego obrońcy, chciałoby sprowadzić jeszcze jednego stopera. Gomez i spółka mają rozejrzeć się za alternatywnymi rozwiązaniami, jednakże Ricardo Costa w tej chwili wydaje się najpoważniejszym kandydatem do zasilenia szeregów Blanquinegros.
KOMENTARZE
Mi to wystarcza za rekomendację umiejętności tego gracza (i proszę powstrzymać się od komentarzy, że są kłamstwa, wielkie kłamstwa i statystyki).
Nasi obrońcy + Costa.
Miguel, Alexis, Maduro, Dealbert, Navarro, Mathieu, del Horno, Bruno, Costa.
I formacja:
Miguel - Costa - Dealbert - Mathieu
Rezerwy:
Bruno - Navarro - Maduro - ?
Wypieprzyć Alexisa i del Horno. Ten pierwszy jeżeli się poprawi to dać mu ostatnią szansę, Bask - out! Wypadałoby dublera na lewą sprowadzić. Kogoś konkretnego. Szkoda, że nie ma Morettiego, byłby idealnym zmiennikiem.
Ilu zawodników odpowiada za grę obronną w drużynie? Ilu zawodników liczy blok obrony Wilków? I czy oglądałeś mecze i widziałeś czy i ile błędów popełnił Ricardo Costa? Bardzo proszę o szczegółowe odpowiedzi.
Tak, znam te frazesy, że gra w obronie zaczyna się już od napastników. Nie zmienia to jednak faktu, że środkowi obrońcy są ostatnią instancją przed bramkarzem i ich zadaniem jest naprawianie błędów przednich formacji. Trzymając się Bundesligi, weźmy takiego Nevena Subotica, który bardzo dobrze „czyści” (już interesują się nim wielkie kluby, moim zdaniem będzie to gwiazda światowego formatu). Ricardo Costa to nie ta klasa. Może nie popełnia takich spektakularnych błędów jak nasz Alexis, który traci piłkę będąc ostatnim obrońcą, ale uważam, że do takiego solidnego Dealberta mu daleko.
Drugiego pytania niestety nie za bardzo rozumiem ;)
Tak, oglądałem mecze Wolfsburga, gdyż Bundesligą interesuję się dość namiętnie. Na początku sezonu parę środkowych obrońców Wilków stanowili Alexander Madlung i mistrz świata Andrea Barzagli. W starciu ze słabszymi przeciwnikami jeszcze jakoś to wyglądało, jednak prawdziwą jakość defensywy drużyny Armina Veh pokazały trzy mecze z drużynami z czołówki – HSV, Leverkusen i Bayernem – które nastąpiły po sobie. W tych spotkaniach Wolfsburg stracił łącznie 10 goli. Barzagli zagrał jeszcze w kilku meczach, jednak lepiej nie było i cierpliwość trenera się skończyła. Szansę dostał Costa, a Wolfsburg dalej tracił mnóstwo goli, zarówno w Bundeslidze, jak i w Lidze Mistrzów. Coście nie zdarzają się może jakieś rażące błędy, ale popełnia on fatalne pomyłki w ustawianiu się, dlatego śmiem twierdzić, że w jeszcze szybszej lidze hiszpańskiej kompletnie nie dałby sobie rady. Uważam, że w Valencii jest zbędny, nawet jeśli miałby przyjść za darmo. Szukajmy wzmocnień, a nie zapchajdziur.
PS. Dzisiaj Costa stracił miejsce w składzie Wolfsburga. W meczu z Eintrachtem zastępował go Barzagli ;)
Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Pierwsze pytanie miało zwrócić uwagę na defensywnych pomocników, którzy również w pewnym stopniu odpowiadają za stracone gole. W drugim pytaniu chciałem zwrócić uwagę na to, że linia obrony liczy przeważnie 3-5 zawodników. Wszystko po to, żeby zwrócić uwagę, że liczba straconych goli niewiele mówi na temat gry jednego piłkarza, co mam nadzieję rozumiesz.
To tak jakby u nas na podstawie straconych goli (w dużej mierze przez błędy Alexisa czy Moyi) udowadniać, że Dealbert jest słaby.
Cieszę się, że napisałeś konkretnie jak wygląda sytuacja Wolfsburga i Costy. Dzięki temu wiem dlaczego nie chcesz go w VCF, a że nie widziałem Costy w akcji, pozwala mi to jakoś rozeznać się w temacie :-)
Oczywiście, że to rozumiem. Uważam jednak, że jeśli obrońca jest naprawdę klasowy, potrafi trzymać obronę w ryzach, nawet jeśli koledzy z defensywy mają trochę mniejsze umiejętności. Ciągle mi się marzy charyzma Ayali, ach... ;)
Cóż, Wolfsburg nie może pochwalić się dobrą defensywą i moim zdaniem sporą część winy za taki stan rzeczy ponosi także Costa ;)
« Wsteczskomentuj