Gabriel Paulista: „Nie przestajemy walczyć”
29.10.2018; 18:15
Gabriel o bieżącej sytuacji
Brazylijski obrońca jest wyróżniającą się postacią w obecnym sezonie. Tuż po meczu w Bilbao pokusił się on o diagnozę obecnych problemów Valencii. Jak sam przyznaje zespół „cierpi z powodu niepokoju o wygraną”.
Co sądzisz o rezultacie spotkania?
To był dobry mecz w defensywie, San Mamés to ciężki teren, ale szukaliśmy swoich okazji i zdołaliśmy zachować czyste konto. Jest to dla nas bardzo ważne. Seria gier bez zwycięstwa sprawia, że w poczynania zespoły wkrada się niepokój... To trudne. Mamy dobry zespół i jestem pewien, że to się wkrótce zmieni.
Czy do przełamania niemocy wystarczy zwycięstwo?
Jesteśmy niespokojni, bo pragniemy zwyciężać, a mamy już kilka gier bez wygranej... To skomplikowane. W Szwajcarii objęliśmy prowadzenie, a ostatecznie i tak zremisowaliśmy. Z Athleticiem także mieliśmy kilka okazji do zdobycia punktów... Kiedy wreszcie wygramy, z pewnością nabierzemy wiatru w żagle. Nie jesteśmy daleko od naszych celów. Liga jest trochę dziwna w tym sezonie, niektóre zespoły osiągają zaskakująco dobre rezultaty. Jednak Valencia to wielki klub pełen ważnych graczy.
Rozgrywki przyśpieszają, a drużyna nie może wydostać się ze spirali remisów.
Szukamy zwycięstwa. Nie przestajemy biegać, nie przestajemy walczyć. Sytuacja jest trudna, ale przed nami jeszcze wiele spotkań. Będziemy walczyć o upragnione trzy punkty w kolejnych meczach.
Przyczyną blokady są problemy mentalne?
Nie chce mówić o blokadzie. Walczymy, staramy się wygrywać... Prawdopodobnie w końcu zakończymy złą passę. Nie gramy źle. Będziemy starać się wygrać we wtorek, a następnie w sobotę na Mestalla przy wsparciu naszych fanów, którzy zawsze są z nami.
Uważasz remis za sprawiedliwy rezultat?
Nie, ponieważ mieliśmy więcej okazji bramkowych i graliśmy dobrze w obronie. Neto zatrzymał tylko jedną akcję pod koniec meczu.
Czy zespół poradzi sobie z presją?
Ciężko pracujemy. Nad grą w ataku, w obronie... Nasza obecna sytuacja nie ma nic wspólnego z brakiem pracy. Zawsze ciężko pracujemy. Trener wiele od nas wymaga i zwycięstwa w końcu nadejdą.
KOMENTARZE
Nie ma żadnych komentarzy.« Wsteczskomentuj