sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Konferencja prasowa Lay Hoon Chan

Karol Kotlarz, 16.12.2016; 16:51

Wypowiedź prezydent klubu

Lay Hoon Chan, Suso Pitarch oraz Cesare Prandelli wrócili z Singapuru, gdzie spotkali się z właścicielem Valencii, Peterem Limem. W czwartkowy wieczór zorganizowano konferencję, na której prezydent klubu wraz z dyrektorem sportowym poruszyli m.in. temat trudnej sytuacji sportowej klubu oraz podsumowali wizytę w Singapurze.

Dobry wieczór wszystkim. Jestem tu aby pomówić na temat naszej trudnej sytuacji sportowej, która pod żadnym pozorem nie jest kryzysem instytucjonalnym lub czymś co kwestionuje siłę naszego klubu i projektu. To bardzo ważny temat, zatem wolałabym przemawiać w języku angielskim. Dziękuję za zrozumienie.

Jak wszyscy dobrze wiemy obecna forma naszego zespołu jest niesatysfakcjonująca. Wyniki mówią same za siebie. To nie jest coś, czego oczekiwali kibice, zarząd, a zwłaszcza właściciel po zainwestowaniu w klub ponad 200 mln € w ostatnich dwóch latach. Taki poziom występów jest nie do zaakceptowania w tym zespole, zwłaszcza w klubie o wielkości Valencii. Wraz z pojawieniem się nowego trenera w październiku, byliśmy pewni, że gra zespołu zacznie się poprawiać, ale tak się nie stało.

Razem z dyrektorem sportowym i trenerem pierwszego zespołu przeglądaliśmy i oceniliśmy naszą sytuację sportową bardzo, bardzo dokładnie. Przed nadejściem zimowego okienka transferowego, zostało zaplanowane spotkanie z właścicielem klubu. Termin spotkania był ustalony po ostatnim meczu ligowym w tym roku, z Realem Sociedad. Celem tego spotkania był przegląd, wraz z właścicielem, naszej obecnej sytuacji sportowej, naszych przemyśleń, propozycji i planów. Peter Lim śledził postępy klubu bardzo uważnie. Podczas spotkania przekazał wiadomość skierowaną zarówno do dyrektora sportowego, Suso, jak i trenera, Cesare Prandellego, że nie akceptuje tego poziomu wyników uzyskiwanych przez klub. Postawił sprawę bardzo jasno, że z obecnym zespołem nie powinniśmy być w miejscu, w którym się znajdujemy. Z tym zespołem powinniśmy spisywać się znacznie lepiej.

Wiele kwestii było przedyskutowanych podczas spotkania, ale Peter Lim konkretnie poprosił o raporty na temat trzech głównych obszarów: kontuzje piłkarzy, szatnia i drużyna. Peter Lim zgodził się z propozycją sekretariatu technicznego, by dokonać wzmocnień w zimowym okienku transferowym. Również zaakcentował, że transfery nie są jedynym rozwiązaniem naszych problemów. Sekretariat techniczny, trenerzy, zawodnicy i każdy w klubie musi pracować razem jeszcze mocniej, by poprawić wynik w tym sezonie i zacząć wygrywać.

Peter i ja wspieramy rekomendacje działu zarządzania sportowego by zmienić coś w zespole i mieć lepszą drużynę. Wymagamy zarówno od działu sportowego, jak i trenerów rozwiązania problemu i wygrywania, by wspiąć się wyżej w tabeli. Dział zarządzania sportowego dokładnie zidentyfikował trzy obszary w swojej propozycji. Po pierwsze, chcemy piłkarzy, którzy są tutaj i tutaj chcą pozostać. Po drugie, chcemy poprawić jakość naszych występów. Po trzecie, zamierzamy wzmocnić zespół nowymi piłkarzami.

Suso i jego dział dokonali obserwacji i mają pomysły. Prandelli wie, czego potrzebuje, a czego nie w zespole. Mamy profesjonalne struktury sportowe w klubie, które darzymy pełnym zaufaniem, ale zatrudnianie nowych graczy nie jest jedynym, magicznym rozwiązaniem. Ważne jest również, by ten zespół pracował z odpowiednim nastawieniem. Prandelli zdaje sobie z tego sprawę i skierował już bezpośrednie słowa do piłkarzy. Klub w pełni popiera jego słowa i zarządzanie. Mówiliśmy również o naszych piłkarzach. Oni wiedzą, że zawodzą fanów. Ci, którzy chcą być tutaj, muszą pokazać znacznie większe oddanie dla tego klubu, mieć pozytywne nastawienie i mieć ambicję do walki o zwycięstwa, o chwałę klubu i dla samych siebie. My w klubie będziemy ich wspierać. Zatrudnimy nowych piłkarzy podczas zimowego okienka transferowego, a to ilu piłkarzy pozyskamy lub kogo, rozumiecie, że nie możemy o tym mówić teraz. Poza kwestiami związanymi z zespołem musimy podnieść ogólną atmosferę w klubie.

Chcę wykorzystać tę możliwość, by wyjaśnić problemy, które mamy z Curva Nord, kontrolowanej obecnie przez Ultra Yomus. Ostatni mecz przeciwko Máladze był bardzo rozczarowujący i jasnym przykładem tego, co się dzieje. Prowadziliśmy 2:1, wygrywaliśmy, lecz na stadionie było bardzo cicho. Curva Nord była zapełniona, lecz nie prowadzili żadnego dopingu. Zespoły muzyczne obecne na meczu chciały pomóc i zachęcić do dopingu, lecz zostały zastraszone i zdecydowały o opuszczeniu stadionu. Kiedy wróciliśmy z San Sebastián, klubowy autokar został zaatakowany przez Ultra Yomus.

Sprawa Curva Nord toczy się od wielu lat i jest bardzo wymagającą dla zarządzających klubem. To są jednak kwestie, od których nie możemy uciec. W przeszłości, Yomus kontrolował Curva Nord i atmosferę na trybunach. Grozili kibicom, którzy nie dopingowali zespołu, który kochają i wspierają. Grozili naszym pracownikom, zawodnikom swoim agresywnym zachowaniem. Mówiłam to już wiele razy, również podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy i dzisiaj powtórzę pozycję klubu ponownie: klub sprzeciwia się przemocy i odsuwa się od tych, którzy mają się za Valencianistas, a używają przemocy, jako narzędzia do osiągnięcia własnych interesów. To nie są fani Valencii.

Jak klub może poradzić sobie z tym na własną rękę? To nie jest sprawa, nad którą poradzić sobie mogą zarządzający klubem, to sprawa całej walenckiej społeczności. Prosimy każdego, włącznie z kibicami, mediami, władzami i policją, by pomóc nam zlikwidować przemoc, by zatrzymać małą grupę ludzi, niszczących atmosferę na stadionie. Potrzebujemy zdrowej atmosfery dla wszystkich nas, bardzo ważne jest to dla naszych dzieci na Mestalla. Mamy silne wsparcie ze strony policji w akcjach przeciwko przemocy i przyjrzymy się nim, by zidentyfikować sprawców i podjąć wszystkie niezbędne akcje, by zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości. Chcę podziękować policji, jak również LaLiga, za ich wsparcie w tej sprawie. Wsparcie jest bardzo ważne, ponieważ piłka nożna jest dla każdego, by się nią cieszyć. Chcę oznajmić to bardzo jasno: wszyscy kibice, którzy kochają ten klub, niezależnie od ich rasy, płci, wieku, narodowości, są mile widziani na Mestalla. Nie będzie jednak żadnej tolerancji wobec przemocy czy gróźb.

Zaczniemy rozgrywki ligowe w styczniu, a my jesteśmy zdeterminowani, by odwrócić zaistniałą sytuację. Zarówno dyrektor sportowy, Suso, jak i trener Prandelli mają nasze pełne wsparcie w tym trudnym zadaniu. Wierzę, że dadzą z siebie wszystko, co w ich mocy by wspomóc zespół w odniesieniu sukcesu. Nie chodzi o to, kto dowodzi, a o zespół, który wyprowadzi nas z tej sytuacji. Dla mnie również bardzo ważne jest, by zaakcentować, że mamy pełne wsparcie od właściciela i finansową stabilność, zarówno jako klub i jako instytucja. Nie mamy finansowego lub instytucjonalnego kryzysu w klubie. Meriton wspierał ten klub podczas dwóch ostatnich lat i będziemy kontynuować wsparcie i pozostaniemy zaangażowani. Chcemy, by nasz klub odnosił sukcesy, by był wielkim klubem, mówimy to poważnie. Dziś naszym problemem jest sytuacja sportowa i rozwiążemy ją razem.

Wiem, że ten okres był ekstremalnie trudny dla wszystkich naszych kibiców, a wielu z was trudno jest zaufać nam, że sprawy ulegną poprawie. Chcę zapewnić wszystkich kibiców, że słyszymy wasze okrzyki i mamy wspólne marzenia. Proszę was o dalsze zaufanie i wiarę w Meriton, Petera, we mnie i naszych dyrektorów, ponieważ jesteśmy w pełni zaangażowani w długotrwały sukces naszego klubu. Kiepska seria w obecnej sytuacji nie może kwestionować naszego projektu dla wielkiej Valencii CF. W tym trudnym okresie klub potrzebuje wsparcia naszych fanów, bardziej niż kiedykolwiek. Proszę o wsparcie zespołu, dopingując ich na Mestalla. Proszę również wszystkich naszych pracowników, akcjonariuszy i kibiców, abyście pozostali zjednoczeni niczym rodzina, byście wspierali się nawzajem i zmierzymy się z wyzwaniami tak, jak robiliśmy to zawsze: zmierzyć się z problemem, uczyć na błędach i bez mrugnięcia okiem patrzeć w przyszłość.

Mam nadzieję, że wszyscy będziecie nadal mieć nadzieję w waszych sercach. Nadchodzące święta przynoszą pokój i spokój. Życzymy wszystkim tutaj i waszym rodzinom wesołych świąt. Amunt Valencia!

Po wystąpieniu Lay Hoon przyszedł czas na pytania zadawane przez dziennikarzy. Z odpowiedzi pani prezydent mogliśmy dowiedzieć się m.in.:

  • Kara otrzymana od Komisji Europejskiej wpływa na kondycję finansową Valencii. Klub ogranicza finansowe Fair Play. Zdaniem wielu osób Peter Lim mógłby zainwestować kolejne pieniądze na transfery, a nie możemy wydać więcej niż roczny dochód.

  • Meriton nie otrzymał żadnych ofert sprzedaży Valencii.

  • Miało miejsce spotkanie Lay Hoon, Prandellego i zawodników, podczas którego piłkarze dostali przesłanie podobne, do tego, które Włoch wygłosił na konferencji prasowej.

  • Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów w tym sezonie będzie bardzo trudne, a to jest główny cel klubu w każdym roku.

  • Lay Hoon wypowiedziała się również na temat nieobecności Petera Lima. Stwierdziła, że pracuje z nim od 26 lat, a pewnych firm Singapurczyk nie odwiedza nawet od 30 lat. Zdaniem pani prezydent, może dlatego, że posiada pełne zaufanie do ludzi zarządzających nimi.

  • Spotkanie z Limem było niezbędne, by wyjaśnić sytuację, w jakiej znalazł się klub.

  • Lay Hoon nie myślała o ustąpieniu ze stanowiska. Stwierdziła, że jest typem wojownika i musi stanowić przykład.

  • Plan finansowy zakładał, że Valencia będzie rokrocznie pojawiać się w Lidze Mistrzów. Przy braku awansu należy dostosować do panujących warunków. Wydatki roczne Valencii to ok. 120 mln €, co przy braku awansu do Ligi Mistrzów stanowi pewien problem.

Kategoria: Wywiady | valenciacf.com | PlazaDeportiva skomentuj Skomentuj (27)

KOMENTARZE

1. chiefer16.12.2016; 17:21
chieferTrochę to wygląda jak nasz rząd - naczelnik wydaje rozkazy, premier się tłumaczy, prezydent uśmiecha a winę ponosi... Curva Nord :P
2. siarka00716.12.2016; 18:07
siarka007Właściwie nic odkrywczego. Kto chciał to wiedział już na początku jesieni zarówno o problemach z FFP jak i o tym, że kara wpłynie na tegoroczny budżet klubu. W każdym razie dobrze, że potwierdza się również to, że jednak mamy niewielkie fundusze i będą ruchu w tym okienku.

Dla mnie dwa kluczowe to pozbycie się Parejo oraz Fede, trzeci w kolejności czeka Aderlan. Byłoby za nich minimum 20 mln; doliczając te, jak można szacować, kilka, może z dziesięć milionów mielibyśmy coś około 30 mln na zastąpienie 3 graczy - biorąc pod uwagę, że Nani przyszedł za 8,5 mln to naprawdę można zrobić mądre ruchy za tą kwotę, znacząco podnosząc poziom gry. Podstawą będzie bardzo dokładne przeczesanie rynku i mądre wybory, niestety jak słyszę o Zazie to mi się słabo robi - nie chodzi już o tego karnego, na podstawie którego wiele osób go ocenia. On po prostu jest słaby. Hernanes w swojej formie byłby wzmocnieniem, ale kiedy w takowej był i przede wszystkim jak ktoś tak kontuzjogenny miałby być graczem pierwszego składu? Najgorsze jest to, że już widzę, że Prandelli nadal choruje na natychmiastowe ściąganie do siebie Włochów gdy tylko trenuje klub spoza Serie A, co kosmicznie mnie wkurza u trenerów. Nawet nie liczę na żaden transfer spoza Italii; będziemy pewnie szukać najgorszych kapci którzy kiedyś otarli się o fajną grę czy duże kluby.

Nieszczególnie mnie ta konferencja uspokoiła - może same ruchy na rynku będą lepsze.
3. LimaK16.12.2016; 18:19
Ciężko będzie wyjść z tego bagna ale jako kibic Valencii mam nadzieję, że jednak się uda :)

AMUNT VALENCIA!!!
4. El16.12.2016; 18:54
Napastnik jest potrzebny, ale naszym głównym problemem mimo wszystko jest na ten moment środek pola. Enzo, Parejo i Suarez - wszyscy grają piach. Wymienienie wszystkich jest pewnie nierealne, ale może jakby mieli większą konkurencje to wzięliby się za grę...
Na Chicharito bym nie liczył, byłby bardzo dobrym wzmocnieniem ale chyba poza zasięgiem... Ale jak przyjdzie Giabbiadini też będzie dobrze.
Jak dla mnie spoko że Prandelli będzie ściągał Włochów, przynajmniej zna tych piłkarzy, a było już kilku który odpalili w La Liga, więc to że się nie nadają do Hiszpanii wsadziłbym między bajki
5. nokaut16.12.2016; 19:16
nokautNic na temat Nuevo Mestalla... zle to widze. Szczurki z azji cos kombinujakosztem naszego klubu i raczej dobrze na tym nie wyjdziemy
6. Vanisz16.12.2016; 21:42
VaniszA jaki Włoch zrobił karierę w La Liga? Nie przypominam sobie żadnego. Cannavaro i Zambrotta to jedyne nazwiska jakie mi przychodzą, ale nie oszukujmy się, pierwszy to był jeden z najlepszych a drugi to za dużo się w Hiszpanii nie nagrał.
7. Fuh16.12.2016; 21:45
FuhParejo, Rodrigo, Fede, Santos. Ta czworke trzeba pozegnac zima. Kupic napastnika i kogos kreatywnego do srodka boiska i starczy.
8. Vanisz16.12.2016; 21:46
VaniszCo do Parejo, to jest minimum 20 zawodników których należy się pozbyć przed Danim.
Dla mnie w tej drużynie największym niewypałem jest Mario Suarez, który nie dość że nic tej drużynie nie daje, to jeszcze tracimy bramki.
9. Vanisz16.12.2016; 21:51
VaniszJeszcze słowo o konferencji.
Odniosłem takie wrażenie, że według pani Lay Hoon za fatalną postawę i ogólną kondycję drużyny odpowiadają wszyscy (zawodnicy, media, byli zarządcy, UE itd.) tylko nie obecny zarząd.
10. buba18216.12.2016; 22:08
buba182@Vanisz
Akurat do Mario Suareza to jako ostatniego bym się przyczepił. Na tle całego tego harmideru prezentuje się naprawdę solidnie i przede wszystkim się STARA! Co tylko podkreślił ostatni mecz, gdzie w mojej opinii był najlepszy na boisku. Obarczanie Mario winą za stratę bramek? To co, Mangala i Garay to upośledzeni, a on jest ich przewodnikiem? Bezsensowny argument.
11. Vicente7316.12.2016; 23:24
Vicente73Vanisz - Amadeo Carboni. Mówi Ci to nazwisko coś? ;)

Mario Suarez - strzelił 3 gole, ma niezłe momenty... Akurat on nie jest najgorszy.

A konferencja? Szczerze, to nie doczytałem tych frazesów do końca.
12. Desultory16.12.2016; 23:55
Jeśli pani Lay Hoon twierdzi, że jest prawą ręką Petera, należy Jej wierzyć, bo, jak wiadomo, prawa ręka jest bardzo ważna. Na poważnie, chyba nic nowego się nie dowiedzieliśmy, bo chyba (?) nikt się nie spodziewał komunikatu typu: "Dani Parejo is guilty and he should be fired from Mestalla!". Najlepiej z biletem w jedną stronę na Estadio Pizjuán za 30 mln. Wiadomo, frustracja osiągnęła punkt krytyczny, każdy ma swoich bohaterów, ale najważniejsze są 3 punkty na mecz. Zwykła matematyka. Choćby hat-trick Fede lub nawet gol Aderlana w 94 min. Byle zwycięstwo. I chociaż Lay Hoon przypomina mi bardziej nauczyciela od matematyki, jakoś Jej wierzę, jeśli mówi "dobro VCF" przede wszystkim.
ps. a mój syn nie tak dawno zapytał, czy Parejo to taki dzisiejszy Baraja? I weź tu odpowiedz...
13. kOst17.12.2016; 11:42
kOstCarboni byl ekstra : ) oprocz niego to pamiętam jeszcze di vaio i morettiego.
Co do nuevo Barajy to tacy ludzie graja obecnie w Atletico... smutne ale prawdziwe.
14. mattaj17.12.2016; 13:45
mattajMi z Włochów dobrze radzących sobie w PD przyszedł jedynie na myśl Giuseppe Rossi :P
15. KilyVCF17.12.2016; 19:27
KilyVCFProfesjonalne struktury sportowe, aha,
na czele z Suso a na zerowej liczbie napastników kończąc.


"Niespełnione zarządu obietnic, temat zastępczy kibice heh..

Chyba nikt nie jest tak bezradny jeśli chodzi o obejscie tego gownianego ffp jak VCF.

Jedno mnie bawi, każdy pisze jaki to cienki jest Dani a jednocześnie chce za niego 20 baniek :) Tego kwiatu jest pół światu i żeby mieć dobrego technicznie gracza na pozycji Parejo o jego charakterystyce i obecnej klasie nikt nue musi wydawać 20 tylko 2
16. El18.12.2016; 01:51
@Vanisz - No cóż, większość została już wymieniona, mi przychodzi do głowy jeszcze Vieri, ale to już stare czasy... Tak z 15 lat temu grał kosmos przez chyba 2 sezony w Atletico ;)
btw U nas za Ranieriego była spora kolonia tych Włochów, ktoś w ogóle jeszcze to pamięta? Di Vaio, Moretti, Fiore, Corredi :D Żeby nie było że stawiam ich jako wzory włoskich gwiazd w Hiszpanii, tak mnie wzięło na wspomnienia :D
17. siarka00718.12.2016; 15:05
siarka007@Kily:

W czasach, kiedy płaci się ponad 55 mln za Stonesa (nie wspominając o 30 mln za Rodrigo), 20 mln za Parejo naprawdę nie jest wielką kwotą ;) Nie widzę powodu, dla którego oczekiwanie 20 mln za kogoś pokroju Daniego miałoby się kłócić z opinią na jego temat. Andrzejek Gomesz wnosił jeszcze mniej do gry, bo nie nabijał statystyk z karnych, wolnych i rożnych, a dodatkowo jeszcze słabiej rozrzucał piłki, mimo wszystko poszedł za 35 mln euro, więc (oczywiście biorąc też pod uwagę wiek jednego i drugiego) te 20 mln jest spokojnie do wyciągnięcia przy odpowiednich negocjacjach - a to akurat umiemy.

To, że rynek jest chory to inna sprawa... Z jednej strony masz takiego Rodrigo za 30 mln, z drugiej za tą kwotę można by kupić dokładnie dwudziestu Medranów - niech to będzie komentarzem. :D I to w sumie pocieszającym, bo jeśli się chce to naprawdę mając niewielkie fundusze można ściągnąć super grajków. Tylko trzeba myśleć.
18. siarka00718.12.2016; 15:29
siarka007Post pod postem, ale niestety nie można edytować.

@El:

Pamięta, pamięta, ale raczej nie najlepiej wspomina. Corradi był kompletną pomyłką i klapą, ale on chociaż za wiele nie kosztował... za to Fiore! Wspominam Fiore jako jeden z najgorszych, a najprawdopodobniej najgorszy transfer w historii Valencii - w 2004 roku 17 mln euro to były niebotyczne pieniądze, tymczasem pograł u nas (warto zaznaczyć: czasem pograł) przez rok z marnym skutkiem, po czym przez kolejne 2 czy 3 lata był wypożyczany, wracał i szedł na kolejne wypożyczenie, ostatecznie odchodząc za darmo ;D Tak się robi interesy! Mało tego, w tym samym okienku przyszedł do nas Di Vaio za coś około 10 milionów, też chwilę pograł, po czym historia się powtórzyła - najpierw wypożyczenie, a później odszedł za free. Co prawda radził sobie dużo lepiej niż Fiore i nawet go źle nie wspominam jeśli chodzi o grę, ale mimo wszystko ten transfer też był co najmniej nietrafiony. Lepiej się miała sytuacja z Morettim i zdecydowanie lepiej z Carbonim, ale jednak jak słyszę, że będziemy celować w średniej klasy graczy z Włoch i widzę nazwiska pokroju dużo zarabiającego Zazy, który na wypożyczeniu w West Hamie nie był w stanie ani razu trafić do bramki rywala i chcemy tym sposobem poprawić skuteczność zespołu to aż coś we mnie krzyczy, żeby wciągnąć Mira do pierwszej ekipy i przestać się błaźnić takimi propozycjami.
19. caldinho18.12.2016; 16:03
caldinhoFiore był dobry ,tylko że byli Rufete i Angulo w tamtym czasie, za mało szans dostawał, Di Vaio to samo, też był ok i grał dobrze, ale za mało.
20. siarka00718.12.2016; 16:56
siarka007Fiore odstawał od całej naszej pomocy na tamten moment, co nie znaczy, że aż tak nie dawał rady jak już grał, po prostu miał bardzo mocną konkurencję i na bokach i na mediapuncie; mimo wszystko nie zmienia to mojej oceny jako jednego z najgorszych transferów w historii, bo i czemu miałoby zmienić - każdy miał równe szanse na grę (on nawet równiejsze, w końcu rodak Ranieriego). Manuela Fernandesa też lubiłem i też czasem coś fajnego pokazał, ale co z tego. Zwłaszcza, że Fiore nie pogodził się z faktem, że jest po prostu gorszy i zamiast walczyć o miejsce w składzie odmówił wyjścia na boisko przeciwko Interowi w Champions League, co jest skandalicznym zachowaniem. Trochę paradoks, że gracz narzekający na brak minut odmawia wyjścia na boisko, więc moim zdaniem sam był swoją ofiarą i w późniejszym czasie odpokutował to tułaniem się po wypożyczeniach, a jego kariera wyhamowała niemal do zera. Szkoda.

Za to jakim cudem wymyśliłeś, że Di Vaio za mało grał to szczerze mówiąc nie wiem, bo był podstawowym zawodnikiem, będąc w ścisłej czołówce jeśli chodzi o ilość występów i mając na koncie największą ilością minut z napadziorów. :P Nawet był najlepszym strzelcem, choć 11 bramek delikatnie mówiąc szału nie robi i właśnie ten włoski zaciąg kojarzę z początkiem problemów Valencii, dla której sezon 04/05 był bardzo mizerny - jak na dwóch graczy za taką kasę, którzy nie wnieśli za wiele i w dodatku odeszli za free to jednak trochę kiepsko. Przypomina mi to sytuację z ery Lima - Włoch na ławce, włoski zaciąg, transfery za duży hajs robione ze ślepym przekonaniem, że zapewnią poziom sportowy (Rodrigol, Enzo czy Negredo), później niska pozycja w lidze, problem z pozbyciem się tych kopaczy, których wartość spadła kilkukrotnie i na koniec czystki oraz problemy - choćby jak te dzisiejsze - ze znalezieniem napastnika. I daj nam niebieska galaktyko drugi taki otrzeźwiający policzek, bo na chwilkę głupie zakupy się skończyły... no i przyszedł Villa, a my rozpoczęliśmy odbudowę fajnej, mocnej ekipy.

Może i teraz się uda. Tylko ja się obawiam, że jesteśmy bliżej ranierowego zaciągu na Włochów, z których nic nie będzie niż znalezienia drugiego El Guaje.
21. lisovski18.12.2016; 17:58
lisovskiJa tam Fiore bardzo ceniłem nie za grę w Valencii bo tutaj rzeczywiście za wiódł na całej linii ale pamiętam jego świetną grę na ME (tylko już nie pamiętam dokładnie na których :) )
Z Włoskich wynalazków warto wspomnieć Tavano supergwiazdę. Włosi nie napisali pięknej strony w historii Valencii.
22. KilyVCF18.12.2016; 18:47
KilyVCFNa Euro 2000 oczywiście, Jednym z ostatnich dobrych turniejów, jeszcze portugalskie Euro byly spoko ale w Belgii i Holandii zagralo mnostwo gwiazd i objawili sie nowi..
A dziś Fiore grałby u nas w pierwszym składzie.
23. caldinho18.12.2016; 23:23
caldinhoA Di Vaio sie nie zmieniał z Mistą wtedy czasem? Ale spoko, pewnie pomyliłem, ale z tamtego okresu Di Vaio, Fiore i Moretti byli wporzo (Carboni wiadomo), koń Corradi już nie za zbytnio (chociaz te piętkę miał).
24. czarny8b19.12.2016; 11:12
czarny8bA moze Nemanja Nikolic? tak z innej bajki:)
25. anonim19.12.2016; 11:26
nie ma sensu kupować Zazy,bo on jest dobry tylko w lidze włoskiej i to w słabszych zespołach typu Sassuolo,w anglii zawiódł to w lidze hiszpańskiej nagle odpali?
nie ma szans,nie poradzi sobie
kupowanie takiego zawodnika w okresie zimowym jest bez sensu
patrzcie na transfery Villareal,tam kupują z głową,nawet transfery Sansone czy Pato okazały się dobrymi zakupami
Valencia powinna szukać kogoś w Hiszpanii,względnie w Portugalii lub Francji czy Holandii
w słabszych francuskich klubach też gra kilku ciekawych napastników,tak samo w Holandii
26. Angulo19.12.2016; 11:43
AnguloDi Vaio miał taką konkurencję, że było jasne, że nie ma szans na grę. Przypomnę, że w 2005 roku mieliśmy niego, Mistę, Kluiverta i Villę, a Flores na początku sezonu grał jednym napastnikiem.
27. siarka00719.12.2016; 13:32
siarka007@Angulo:

Tak, ale to był już kolejny sezon; 04/05 Di Vaio rozegrał w całości grając w zdecydowanej większości spotkań, a teraz sprawdzając mogę Ci nawet powiedzieć ile ich było dokładnie - 38, czyli najwięcej w zespole. Konkurencja została zwiększona przede wszystkim dlatego, że po prostu nie dawał rady na miarę wydanych na niego pieniędzy... i ogólnie nie dawał rady, przy całej mojej sympatii do jego osoby. Skończyliśmy ligę na 7. miejscu, co po magicznym sezonie 03/04 z mistrzostwem i Pucharem UEFA było klęską i kompromitacją. Jednym z głównych problemów był wtedy napad i choć - jak wspomniałem - naprawdę lubiłem Di Vaio jako napastnika to równie dobrze mogę powiedzieć, że lubię Negredo, który dla porównania był niemal przez wszystkich fatalnie oceniany za poprzedni sezon (12 bramek i 3 asysty na 2160 minut gry), tymczasem u Di Vaio: 14 bramek i 1 asysta na 2360 minut, więc też bezpośredni udział przy 15 bramkach w sezonie, z tym, że Di Vaio rozegrał 200 minut więcej, więc nawet wypadł słabiej od Alvaro. No i odszedł za free po wypożyczeniach. Ciężko winić za stawianie na Villę, który w sezonie, w którym Di Vaio już szansy nie dostał ustrzelił 25 bramek w samej lidze, ścigając się o koronę króla strzelców z Eto'o do ostatniej kolejki, a Valencia wróciła na odpowiednie tory, kończąc ligę punkcik za drugim Realem Madryt.

Jakieś mam dziwne obawy, że z Negredo może być podobnie jak z Di Vaio i odejdzie za darmo, ale obym się mylił. Fajnie sobie poczyna w Boro i można albo go ściągnąć z powrotem w obecnej sytuacji (zjada Zazę na śniadanie, na razie ma udział przy 8 bramkach w tym sezonie, a nic byśmy na niego nie wydali), albo sprzedać komuś z Premier League za - oczywiście nie rozwodząc się nad tym ile kosztował - fajną sumkę). Oczywiście to wszystko latem, co komplikuje sprawę, bo nam potrzebny napastnik na już.