Porażka na Ipurua
27.08.2016; 20:14
Tragiczny początek sezonu
Druga porażka Valencii w sezonie, tym razem przeciwko Eibarowi. Podopieczni Pako Ayestarána nie zdołali wywieźć punktów z Ipurua Municipal Stadium i mimo optycznej przewagi, zwłaszcza w pierwszej połowie, przegrali z baskijskim klubem po bramce Pedro Leona, który dobił swój strzał z rzutu karnego i nie dał szans Ryanowi.
W składzie Valencii zabrakło Shkodrana Mustafiego oraz Paco Alcácera, którzy najprawdopodobniej niebawem opuszczą Mestalla. Tymczasem szansę oficjalnego debiutu otrzymali Mario Suarez oraz Nani.
⚽️ Con estos once jugadores vamos a buscar el triunfo en el #EibarValencia desde las 18:15h ¡Amunt! pic.twitter.com/A6s2HhdUVT
— Valencia CF (@valenciacf) 27 sierpnia 2016
Po pierwszej porażce na własnym stadionie walencki zespół chciał odkupić winy i tym razem zainkasować trzy punkty. Widoczne było to od początku spotkania, bowiem przyjezdni szybko ruszyli do ataków na bramkę Asiera Riesgo. Dobrze rozrzucane piłki do skrzydeł dawały szanse na dośrodkowania w pole karne rywala, jednak te nie zostawały spożytkowane. Swoje okazje marnowali Rodrigo i Mina, którzy uderzali nogą oraz Abdennour po strzale głową.
Eibar, które przez większy czas pierwszej połowy nie dochodziło do głosu swoją szansę miało tuż przed gwizdkiem oznajmującym przerwę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego o włos od zdobycia bramki był Escalante, którego strzał głową nieznacznie minął słupek. Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem, a gra Valencii znów mogła w miarę się podobać. Tylko poprzez nieskuteczność „Nietoperze” nie prowadziły co najmniej jednym trafieniem.
Obraz gry zmienił się jednak w drugiej odsłonie, gdzie piłkarze Pako Ayestarána nie potrafili zapracować sobie na klarowne okazje, a piłka częściej gościła w okolicach pola karnego Matta Ryana. Australijczyk uchronił swoją drużynę od straty gola chociażby w 50. minucie, gdy w spektakularny sposób obronił uderzenie z rzutu wolnego.
Ofensywna gra piłkarzy Eibar szybko przyniosła skutek, bowiem już po kwadransie gry w drugiej części. W polu karnym ręką zagrał Aymen Abdennour, a sędzia po chwili zastanowienia wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł Pedro Leon, którego strzał najpierw wybronił Ryan, ale dobitka Hiszpana była już bezbłędna. Inna sprawa, że pozostali piłkarze Valencii nawet nie wbiegli w pole karne i przyglądali się całemu zdarzeniu, jakby nie wierzyli w szanse swojego bramkarza.
Trener Ayestarán szukał zmian, które mogłyby sprawić, że losy meczu zostaną odwrócone. Niestety ani Bakkali, ani Medran, ani Rafa Mir, którzy pojawili się na boisku nie wpłynęli na zmianie rezultatu spotkania. Valencia przegrała 0:1 po całkiem niezłej grze, ale tylko w pierwszej połowie. Jak na razie, to fatalne otwarcie sezonu przez Los Ches — 0 punktów po dwóch meczach i miejsce w strefie spadkowej.
La Liga, 2. kolejka: Eibar 1:0 (0:0) Valencia
Eibar: Riesgo, Luna, Ramis (Lejeune, m. 46), Escalante, Gálvez, Capa, Dani García, Pedro León, Jota (Sergi Enrich, m. 79), Kike, Bebé (Rubén Peña, m. 64).
Valencia: Ryan, Cancelo, Gayá; Abdennour, Santos, Gayà, Mario Suárez (Medrán, m. 76), Enzo Pérez, Parejo, Santi Mina (Rafa Mir, m. 88), Nani, Rodrigo (Bakkali, m. 76).
KOMENTARZE
I reszta też Limowi wciska co chce, a ten do tego zatrudnia trenera parodystę.
Abdennour? Aderlan Santos? Montoya? Siquera?
Staliśmy się zespołem środka tabeli, do którego przechodzą rezerwowi wielkich klubów.
Zaraz Mustafi w Arsenalu, Alcacera też wywieje, potem Gaya i tak dalej. Alves, bramkarz, który nam dupę ratował dwa sezony, też na wylocie. Smutne.
Jaka k*wa obrona!?
Gratuluję
A jak ciebie śmieszy czy dziwi to że ludzie martwią się tu o VCF to proponuję wyloguj się i adios...
Ja po tobie tęsknić nie będę...
Szkoda też Paco, gdyż w Barcie będzie grać tylko ogony.
Jeżeli dla ciebie pisanie o spadku po dwóch porażkach jest normalne to proszę bardzo pisz .
Kiedyś w "Przeglądzie Sportowym" była taka rubryka pod tytułem "tako rzecze Shaq". I tu na tej stronie powinna być analogiczna "tako rzecze ruben123". No ale cóż, na każdej stronie znajdzie się taki "wioskowy głupek", który będzie nas raczył swoimi "mądrościami". Tak więc na zakończenie powiem w twoim stylu, wyloguj się stąd na zawsze. Nikt po tobie nie będzie tęsknił.
A co do rubena123: dajcie mu spokój i nie każcie się wylogowywać, bo ma często inne zdanie i kibicuje też innej drużynie. Jak dobrze wiecie, ja jestem też wielkim fanem Realu Madryt (Vlencia oczywiście niezaprzeczalnie numer JEDEN!!!), i nie przeszkadza Wam to. Więcej tolerancji, chłopy.
Dla nich dwie porazki z rzedu to koniec swiata, strata mistrzostwa, potrzeba wyprzedazy skladu, depresja itd. W ich umyslach to wielka czarna dziura...wiekszosc z nich nawet po jednej porazce biadoli na forach ze nie wie jak sie pokaze w szkole po przegranej bo sie beda ich koledzy smiali ;)
Messi zagra 2 - 3 mecze slabiej - juz 99% procent fanow go sprzedaje, pisze ze sie skonczyl itd. ;)
To samo w Realu Madryt ;) Obie frakcje sa siebie warte ;)
Ja sie dzisiaj spodziewam najazdu nawiedzonych kataloncow na profil i stronke :) Bedzie wesolo ;)
Sadzę,że trener ma mało do gadania,gra tym co ma,nie ma żadnego wpływu na transferry do klubu i z klubu,przed końcem okienka transferowego traci dwóch zawodników,którzy mieli odgrywać najważniejsze role w zespole.
Lim to biznesmen współpracujący z Mendesem,handel piłkarzami(żywym towarem) to dobry interes w dzisiejszych czasach.
Lim chciał kupić klub,żeby w nim promować co lepszych zawodników i sprzedawać za dużą kase,znalazł frajerów w Valencii,którzy uwierzyli w bajki o stworzeniu wielkiej Valencii i sprzedali mu klub.
Trzeba powoli godzić się z tą sytuacją,jeśli Limowi i Mendesowi coś się opłaca,to zrobią to nawet kosztem Valencii.
Zresztą dużo już zrobili(zarobili) kosztem Valencii.
Powolny upadek Valencii,zaczął się za Solera,a skończy na Limie?Mam nadzieję,że tak nie będzie,ale nie ma powodów do optymizmu.
A szczerze mowiac nie wiem ;) I nawet nie chce mi sie zagladac bo szkoda sobie psuc ladny dzien i mecz wlasnej druzyny :)
Zwazywszy na to kto sedziuje to spotkanie to jestem spokojny o to ze Barcelona wygra. Wszak Mateu Lahoz nie dopusci do tego zeby fani Barcy byli smutni ;) Dla mnie wynik jest juz znany wiec pozostaje kwestia jego wysokosci :)
Przed dwoma laty nie podobało mi się zwolnienie Pizziego na rzecz jakiegoś Niuńka z kontaktami. Rok później Ayala i Rufete też padli ofiarą tego samego towarzystwa i to już była żenada. Dwaj goście o uznanej marce, którzy sporo temu klubowi poświęcili zarówno na boisku jak i poza nim, mimo że klub nie zawsze był fair wobec nich (vide Ayala). Pozbyto się ich lekką ręką, tak się w Valencii postępuje z legendami...
Teraz sprzedaż Paco po cenie jak w hurtowni i wypychanie na siłę Diego (wciąż ma ważny kontrakt a chętni na niego jakoś drzwiami i oknami nie walą!) mnie po prostu dobija. Chłopak sam woli dogrywać ogony w Barcie zamiast grać pierwsze skrzypce u nas. Może to nie żadne złote dziecko ale solidny napastnik w wieku 22-23, wcale takiego nie łatwo znaleźć (patrz Rodrigo). Miał być ikoną tego klubu i tak się to kończy... nikt nas już nie bierze na poważnie po prostu.
Nie chcę siać tutaj defetyzmu ale spójrzmy prawdzie w oczy. Paco miał do dyspozycji pełen skład na pretemporadę, jak na razie pozytów nie ma wiele. Że z Las Palmas zagraliśmy z polotem? Co z tego skoro ich skuteczność to 100% a nasza 10% a do tego to (z całym szacunkiem) Las Palmas!
Skąd nagle przekonanie, że nagle dojdzie tu kilku grajków i wszystko się w 2 tygodnie zmieni!?
Tydzień temu Paco zapowiadał "Mustafi i Paco nie na sprzedaż", jutro będą ich prezentować w nowych klubach...
Panie Paco czemu by nie tak "Rodrigo, Enzo, Abdenour, Vezo, Santos nie na sprzedaż"?
Nie wiem skąd sobie wybzdurałeś że ktoś tu jest kibicem Barcelony ...
Powiem tak - ja cenię jak budowany jest zespół Atletico. I to twoim zdaniem oznacza że muszę być kibicem Atletico, tak?
Albo masz 10 lat albo jesteś żałośnie głupi. To są argumenty dzieciaków...
Jest tu banda tzw "wiecznych optymistów". I choćby się źle działo ( a źle się dzieje już od dawna) to jedziecie na ludzi którzy się martwią i narzekają... czyli prawdziwych kibiców.
Moim zdaniem ci "wieczni optymiści" to ludzie którzy po prostu mają w dupie losy klubu.
Kiedyś byli tu normalni ludzie ale poziom takiego Baraji czy ciągłe dogryzanie i argumenty z dupy Lisovskiego zaczynają mnie denerwować.
Możemy się tu "jechać" , nie ma problemu, a poziom strony będzie spadał przez takich ludzi...
Ciągłe marudzenie bez względu na to jak ekipa gra, jakie transfery robimy i co by się nie działo, także jest bezwartościowe. Czasami od niektórych pojawiają się tu takie teorie spiskowe, że witki opadają. Nawet Pedro Morata z Cadena SER nie ma takiej wyobraźni, jak nasz rodzimy pedro, więc coś w powyższej, gorzkiej i może nieco nieodpowiedniej wypowiedzi jest.
Oczywiście można prowadzić dyskusje inaczej, ale ja też mam ochotę walnąć w klawiaturę, jak od dobrych kilku lat słyszę, że wszystko w tym klubie jest źle i już w tym sezonie spadniemy. Co rok ta sama gadka. W zasadzie co mecz. Wszystko źle. No niech będzie i tak...
Oczywiście płacić tym którzy zasługują.
Poza tym które miejsce na liście najlepiej zarabiających zajmuje nasz trener, jest w pierwszej setce ?
Dobra kasa, chociaż dla 5-6 piłkarzy, brak wyprzedaży, zaporowe klauzule i wszystko powoli zacznie grać.
Nie ma czym się podniecać ani być optymistą gdy klub jest zarządzany amatorsko.
Oprócz Sevilli nie ma też klubu z sukcesami który płaciłby ochłapy
Leganes. 4 pkt, Atletico i Celta z głowy
Deportivo. 4 pkt
Sporting. 3 pkt po jednym meczu
Alaves. remis z Atleti w jednym meczu
Jak nie wygramy z Betisem to całkiem możliwe že po 9 kolejkach będziemy w strefie spadkowej, lub punkt dwa nad.
Mecze w Bilbao i domowe z AM i FCB wielu punktów nam nie dostarczą zapewne
Moim zdaniem ci "wieczni optymiści" to ludzie którzy po prostu mają w dupie losy klubu"
A więc zwracam się do tej "bandy wiecznych optymistów", siadajcie szybko do klawiatury i narzekać, narzekać i jeszcze raz narzekać na Valencię, bo jak nie to nie jesteście prawdziwymi kibicami VCF i macie jej los w czterech literach. Musicie przyznać, że to bardzo głębokie przemyślenia tak "światłej osoby", jaką niewątpliwie jest użytkownik "ruben123".
A co do nazywania mnie poniżej poziomu ameby (wątpię nawet czy wiesz co to jest),to możesz pisać na mnie co tylko chcesz. I tak nie jesteś w stanie mnie obrazić...bo jesteś na to po prostu zbyt głupi.
PS. Rubena123 i Pedro9 zostawcie w spokoju, oni akurat są uśpionymi kretami Huracanu ;)
Aktywnie się udzielam na forach Barcelony a co gorsze nawet Realu Madryt.
Jest mi wstyd, a za moje negatywne nastawienie powinni mnie zamknąć ...
ruben/pedro możecie sobie być kibicami nawet Anży w sumie co mi do tego ( choć bycie kibicem barcy to mega obciach ) jednak sami wiecie co piszecie na tej stronie w najlepszym wypadku po wygranej nie komentujecie wcale a najgorszym nic dobrego to na pewno nie pesymizm przez was przemawia.
Czy Ty w ogóle widziałeś jakikolwiek mecz Valencii od zakończenia poprzedniego sezonu, że śmiesz Medrana nazywać odrzutem? Jest to w tej chwili najbardziej wyróżniający się piłkarz w naszym zespole. Zaliczył dobre mecze w pretemporadzie i kapitalny mecz z Las Palmas! Jak tak mają wyglądać madryckie odrzuty, to ja poproszę ich jeszcze z dziesięć.
« Wsteczskomentuj