sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Derby dla Villarreal

Bartłomiej Płonka, 01.05.2016; 22:38

Valencia 0:2 (0:2) Villarreal

Po kilku meczach bez porażki Valencia zagrała bardzo słabe spotkanie przeciwko Villarreal i uległa lokalnym rywalom 0:2. Tym samym Los Ches drugi raz w tym sezonie muszą uznać wyższość w Żółtej Łodzi Podwodnej.

Pako Ayestarán zadecydował, że tym razem w wyjściowej jedenastce znajdą się m.in. Cancelo, Santos czy Negredo, którzy większość ostatnich spotkań rozpoczynali zasiadając na ławce. Gospodarze wystąpili w koszulkach z nazwiskami swoich matek, w związku z ich hiszpańskim świętem. Tymczasem, w zespole Villarreal ma murawie od pierwszej minuty zameldował się Roberto Soldado, a inny były „Nietoperz”, Victor Ruiz oglądał mecz wśród graczy rezerwowych.

Początek spotkania był wyrównany, a na gola czekaliśmy raptem do 14. minuty. Wówczas gospodarze zanotowali kosztowną stratę piłki na swojej połowie, po której Soldado w prosty sposób ograł Mustafiego, a następnie wystawił futbolówkę na szesnasty metr do Samuela. Ten niespecjalnie był atakowany przez pozostałych defensorów, wobec czego oddał precyzyjny strzał, który zakończył swój lot w siatce. 0:1.

Po stracie gola przewagę przejęli miejscowi, którzy długi czas spędzali na połowie Villarreal. Niewiele jednak z tego wynikało, wręcz można było odnieść wrażenie, że Los Ches są bezsilni w swoich atakach. Szczególnie irytujące były dośrodkowania z bocznych sektorów boiska, które regularnie lądowały na głowach lub nogach piłkarzy ubranych z żółte stroje.

Podopieczni Marcelino wyprowadzali bardzo groźne kontry. Najpierw bliski zdobycia bramki był Rodrigo Hernandez, ale jego uderzenie sprzed pola karnego odbił Diego Alves. W 33. minucie cały zespół Valencii pojawił się na połowie gości, którzy odebrali piłkę, a Soldado jednym podanie uruchomił Adriána. Zawodnik przyjezdnych znalazł się w sytuacji sam na sam z Alvesem i na dużym spokoju wykończył ów akcję. 0:2.

Zła gra Valencii nie uległa zmianie po przerwie. Gospodarze ponownie wyglądali, jak zespół bezsilny, bez pomysłu na grę. Z czasem Pako Ayestarán próbował ruszyć swój zespół przeprowadzając zmiany — na boisku pojawili się Czeryszew, Enzo oraz Alcácer. Warto dodać, że Rosjanin nie dokończył pojedynku, poprzez… ponowną kontuzję. Gospodarze ostatnie kilka minut rozgrywali w dziesiątkę.

Mecz na Mestalla mógł skończyć się kompromitacją. Goście mieli szanse, by na Mestalla 3:0, a najbliżej zdobycia trzeciego trafienia był… Guilherme Siqueira. Po niefortunnej interwencji lewego obrońcy Blanquinegros uratował słupek!

Po kilku lepszych meczach Valencia zagrała znacznie słabiej i nie zdobyła nawet punktu. Tryumf na Mestalla zapewnił Villarreal awans do eliminacji Ligi Mistrzów — Żółta Łódź Podwodna jest tam, gdzie mieli być Blanquinegros.

La Liga, 36. kolejka: Valencia 0:2 (0:2) Villarreal

Gole: 0:1 Samuel 14. min, 0:2 Adrián 33. min

Valencia CF: Diego Alves, Cancelo, Santos, Mustafi, Siqueira, Javi Fuego (Enzo Pérez, m. 69), André Gomes (Paco Alcácer, m. 76), Dani Parejo, Santi Mina (Cheryshev, m. 59), Rodrigo, Negredo.

Villarreal: Areola, Rukavina, Musacchio (Víctor Ruiz, m. 69), Bonera, Adrián Marín, Samuel, Trigueros, Rodrigo (Bruno, m. 58), Castillejo, Soldado (Mario, m. 61), Adrián.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (10)

KOMENTARZE

1. chiefer01.05.2016; 22:51
chieferTiaaa, tu nawet Ayesteran nic nie pomoże.
Czeka nas przebudowa, wyprzedaże, wypożyczenia dla drewniaków.
I czas sobie uzmysłowić smutną prawdę żę jesteśmy przeciętniakiem La Liga. Tym z pierwszej części tabeli, ale jednak przeciętniakiem. Żółci dzisiaj (i w całym sezonie) pokazali jak pięknie można zbudować zespół bez gwiazd.
2. LimaK01.05.2016; 22:54
"Dali z siebie wszystko" dla fanów...
3. Marecki3101.05.2016; 22:59
dobrze ze tak to sie skonczylo, bo juz wpadalismy w zbyt duzy optymizm... Napewno trener z wyzszej polki(Pako asystent) oraz wymiana kilku zawodnikow spowoduje, ze w nastepnym sezonie przynajmniej zakwalifikujemy sie do Ligi Europy. Na dzien dzisiejszym sprawy maja sie nastepujaco: potrzebujemy szkoleniowca, ktory wskaze droge takim zawodnikom jak Cancelo, Mina, Rodrigo itd. bo samym sercem nie wygramy takich meczy jak dzisiaj. Potrzebna jest taktyk...
4. wotek2101.05.2016; 23:48
wotek21Pomysł Pako na grę mnie dzisiaj nie przekonał. Choć gdyby wykonanie było inne to kto wie. Villareal, gra świetnie, byliśmy bezradni, niestety. Jak gracze nie mają formy to nie grają.

No już tylko dwa mecze do końca sezonu zostały RM i RS. Będzie ciężko o cokolwiek z taką grą, no ale cóż. Żeby się tylko nie okazało że oddamy grajków po sezonie za grosze a oni gdzie indziej będą grać jak z nut :d

Amunt VCF
5. pedro902.05.2016; 00:25
Turia jest żółta. Ten mecz pokazał, że Villareal to drużyna na LM, a nam Europa się oddaliła.
Ale nie wymagajmy cudów - nasi walczyli, starali się, niestety taka gra może starczyć najwyżej na Eibar.
To jest tak, jak drużynę buduje agent piłkarski, trenerem zostaje komentator sportowy, a szkolenie młodzieży rozkłada człowiek z Barcy, inny poplecznik Lima. A tymczasem, za miedzą, spokojnie tworzą klub piłkarski z prawdziwego zdarzenia.
6. ruben12302.05.2016; 08:03
Ten projekt z założenia był dobry ale jego wykonanie fatalne.

Tak jak pedro napisał Lim+Mendes+Neville - to nie mogło się udać.

Co gorsze nie widzę zapału Lima na budowanie dobrej drużyny bo kase trzyma przy sobie a bez dużej inwestycji NIE MA ŻADNYCH SZANS! na zbudowanie dobrej drużyny. To świetni piłkarze wygrywają mecze. Wiadomo że gwiazdy do nas nie przyjdą ale uważam że trzeba szukać wśród dobrych piłkarzy , a nie jakiegoś Hailalovica czy jak mu tam lub zawodników Sportingu Gijon...

Negredo, Rodrigo,Feg, Abdenour i chyba też Gomes na siłę przekonują Lima żeby ich sprzedać, na ich grę nie da się patrzyć...

Problem w tym że nam potrzebny jest światowej klasy napastnik - coś co powtarzam cały czas, rozgrywający, świetny prawoskrzydłowy i jakiś solidny obrońca za Abdenoura.

Ale przede wszystkim światowej klasy trener. Po trenerze będziemy wiedzieć czy ten projekt idzie w kibel czy nie.
7. staste7702.05.2016; 09:59
staste77Prawda jest taka, że Villarreal grał o coś, a my o nic. I to jest zasadnicza różnica.
8. wotek2102.05.2016; 11:33
wotek21Jak to jest że jak wygrywają to jest ok, a jak jest porażka to zaraz wszystko do dupy, projekt Lim, piłkarze trener. Komus sie chyba myli forum VCF z FCB i RM?
Nie twierdzę że jest super, ale ta fala hejtu, po meczu gdzie Villareal był po prostu lepszy, pomimo że było widać że nasi chcieli. Jest troszkę nie na miejscu, uważam.

Wierni po porażce, dumni po zwycięstwie.

Amunt VCF!
9. 19Piter9702.05.2016; 11:51
19Piter97Wedle mnie , to i tak trzeba zrobić czystkę w kadrze , jakby Gomes odszedł to bym za nim zbytnio nie płakał bo niewiem kiedy On ostatnio świetny mecz rozegrał , ogólnie dograć sezon do końca i tak to są mecze o pietruszkę więc zbytnio się tymi wynikami nie przejmuję , utrzymanie zapewnione więc liczyć na letnie okienko i zaczynamy od początku.
AMUNT !!!
10. pedro902.05.2016; 18:07
Ja jakoś hejtu tutaj nie widzę.
Żółtki grają szybką, kombinacyjną piłkę, potrafią znaleźć wolne strefy, luki, zagrać nieszablonowo. U nas gra toczy się wolniej, podania są przewidywalne, na domiar złego często niecelne - trudno więc zaskoczyć dobrze zorganizowanego rywala.
W VCF najbardziej podobał(a) mi się Madalena, Manoz też nie najgorzej.