Przyszłość Valencii bez Neville’a?
22.03.2016; 23:36
Anglik bliski odejścia po sezonie
Wiele wskazuje na to, że Gary Neville nie pozostanie trenerem Valencii dłużej niż do końca obecnego sezonu. Zanim jednak klub pożegna się z Anglikiem, ten będzie miał za zadanie utrzymać zespół w La Liga.
Niedawno pisaliśmy, że po odpadnięciu z Ligi Europy końcówka sezonu dla Valencii będzie meczami o nic. Ostatnie mecze mogą być jednak spotkaniami o wszystko — sześć punktów przewagi nad strefą spadkową nie jest dużą zaliczką i wobec niełatwego kalendarza można mieć obawy odnośnie utrzymania Valencii.
Przed takim zadaniem stoi Gary Neville. Anglik, pomimo, że gdy przychodził do Valencii, mówił o walce o Ligę Mistrzów, to teraz musi zrobić wszystko, by uratować zespół przed spadkiem. Nawet, jeśli uda mu się tego dokonać, to klub najprawdopodobniej nie przedłuży z nim umowy. Wprawdzie intencją Petera Lima była kontynuacja pracy trenera na Mestalla, ale wobec coraz gorszych wyników jest to mało możliwe.
Angielski szkoleniowiec po meczu z Celtą odbył spotkanie z panią prezydent i dyrektorem sportowym klubu. Po przerwie na reprezentacje, jak wspominaliśmy, Neville będzie musiał zrobić wszystko, by nie doprowadzić do tragedii w postaci spadku. Valencię czekają mecze z: Las Palmas (wyjazd), Sevillą (dom), Barceloną (wyjazd), Eibar (dom), Getafe (wyjazd), Villarreal (dom), Realem Madryt (wyjazd) i Realem Sociedad (dom).
Po zakończeniu sezonu w klubie zapowiada się rewolucja kadrowa, ale najważniejszym pytaniem pozostaje, kto stanie się nowym trenerem. W ankiecie przeprowadzonej na łamach SuperDeporte kibice najchętniej widzieliby w tej roli Manuela Pellegriniego, który otrzymał ponad 50 procent głosów. Wśród pozostałych kandydatów pojawiły się nazwiska m.in. Paco Jemeza, Rubena Barajy, Sáncheza Floresa, Rudiego Garcii czy nawet Pako Ayesterana.
KOMENTARZE
Boję się, że anglik nie utrzyma Valencii w lidze co byłoby katastrofą.
Poza tym wiedząc, że klub i tak nie przedłuży z nim kontraktu, będzie mu pewnie wszystko jedno co stanie się z Valencią...
Wiele wskazuje na to, że VCF pójdzie ścieżką Malagi - po początkowej euforii i szaleństwach transferowych mocne zaciśnięcie pasa.
Dla porządku - Neville po meczu z Celtą nie spotkał się ani z Lay Hoon (nie było jej w Walencji), ani z dyrektorem sportowym, lecz z Kimem Kohem - w hotelu Westin.
Przecież obecnie Lim musiałby szukać dobrego trenera bezrobotnego a do tego takiego który w tym sezonie nie pracował w La Liga.
To zawęża wybór znacznie. Chyba, że macie na myśli Mourinho lub Garcię
« Wsteczskomentuj