sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Athletic vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Marcin Śliwnicki, 10.03.2016; 17:01

Aduriz alert część druga

Przed dzisiejszym starciem w ramach Ligi Europy trudno być optymistą. Naprzeciw Valencii staną Lwy z Bilbao, w których szeregach są Aritz Aduriz i Ernesto Valverde. Zalecamy więc uzbrojenie się w środki uspokajające.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki

Zacznijmy od wielkiego nieobecnego. Diego Alves — pod formą? Słusznie wygwizdany przez kibiców? No i ostatecznie — czy w bramce VCF powinna zajść zmiana na stałe?

W tym meczu powinien zagrać Jaume, choć pewnie zobaczymy Ryana. Australijczyk radzi sobie dobrze, ale trzeba nam kogoś z większą charyzmą, kto wleje trochę „życia” w naszych piłkarzy. Wracając do Diego — popełnił dwa błędy, ale okrzyki jakie dało się słyszeć z trybun są co najmniej nie na miejscu. Mestalla łatwo zapomina zasługi, za łatwo. Po tej kontuzji Alves musi udowodnić, że dalej jest numerem jeden, ale nikt nie ma prawa mieszać go z błotem. Jestem za rywalizacją, ale na zdrowych zasadach. Trenerzy i kibice muszą o tym pamiętać.

Jak oceniasz spotkanie z Atletico? To temat na pewno ciekawy, bo grę Valencii można określić mianem… niejednoznacznej.

Nie, gra była jednoznaczna, bo prezentowaliśmy się dobrze. Naprawdę. Przegraliśmy mecz przez indywidualne błędy. Wiadomo, że na ten moment ekipa Cholo jest lepszym zespołem i na ich tle nie wypadliśmy jako jakiś outsider. Prawdę mówiąc byłem zdziwiony, że akurat po tym meczu nasiliły się głosy nawołujące do zwolnienia Neville’a. Bo za jego kadencji grywaliśmy gorzej. A to był zwykły, przegrany mecz. Jeszcze raz, Mestalla to specyficzne miejsce. Choć tu nie powiem, żeby Gary miał jakieś zasługi…

Przejdźmy do defensywy. Po ostatnim meczu z Baskami bodajże nasz były redaktor naczelny, Arek, skwitował sytuację w polu karnym tak: „Adurizowi zostawili tyle miejsca i czasu, że zdążyłby rozłożyć drabinę”. Gdzie doszukiwać się powodów takiego stanu?

Błędy taktyczne. Obrońcy zachowują się kompletnie odwrotnie, niż w podręcznikach gry defensywy. Nie wiem czy to wynika z braku treningów w tym kierunku, czy po prostu braku wiedzy sztabu. Choć w to wierzyć nie chcę, bo Neville był obrońcą, a Ayestaran coś niecoś na pewno wie. Niemniej widać gołym okiem, że nasi stoperzy łatwo gubią krycie, gdy bronią się przed dośrodkowaniem, a boczni nie mają pojęcia o asekuracji.

No i dolejmy oliwy do ognia. Valencia gra przyzwoicie przez ok. 60 minut meczu z Atletico, ale absolutnie fatalnie prezentował się środek pola. Po sezonie do wymiany? Ja się ostatnio coraz bliżej skłaniam właśnie ku takiej tezie…

Może nie cały, ale kilku piłkarzy musi się pożegnać z klubem. To chyba jednak za wysoki poziom dla co poniektórych. Na pewno musi też przyjść ktoś kreatywny, już od czasów Nuno środek pola nie jest w stanie prowadzić naszej gry. Nie dziw więc, że ekipa Gary’ego desperacko próbuje grać skrzydłami…

A środek wyglądał jak wyglądał też dlatego, że zabrakło zdecydowanie naszego najlepszego pomocnika w ostatnich tygodniach — Enzo. Musiał zejść ze względu na uraz i będzie musiał pauzować. Podobnie zresztą inny świetnie dysponowany – Czeryszew. Czy dużo stracimy na tym, jaki manewr powinien zastosować Neville i czy w ogóle w obliczu tego mamy jakieś szanse?

Obok Paco to nasi zdecydowanie najlepsi w ostatnim czasie zawodnicy, więc sytuacja rzeczywiście jest nieprzyjemna. Kim ich zastąpić? Sęk w tym że nie ma w kadrze odpowiednich piłkarzy. Parejo pod formą, mimo świetnego meczu z Celtą. Danilo — nie ta półka. Na skrzydle naturalnym zmiennikiem Czeryszewa wydaje się Piatti, ale do Rosjanina w formie raczej poziomem nie dociągnie. A szanse są, ale faworytem nie jesteśmy.

Zapytałem o szanse, bo wielką formę prezentuje Aduriz. Żałujemy jego odejścia, prawda? Niestety możemy pożałować po dzisiejszym spotkaniu jeszcze bardziej…

Żałuję tego od dawna, nie tylko w tym sezonie. Ale z drugiej strony nie jest powiedziane, że przy naszej chimerycznej drużynie prezentowałby się równie dobrze. Mimo, że tak często strzela nam bramki, to mam nadzieję, że Mustafi wyciągnął jakieś wnioski z ostatniego ligowego starcia i pokieruje jakoś defensywą. Bo o całkowitym wyłączeniu Baska z gry nie próbuję nawet śnić.

Przewidywane składy

Składy według Deporte Valenciano:

Athletic Club: Herrerín; Balenziaga, Laporte, Gurpegi, Bóveda; Mikel Rico, Iturraspe, Raúl García; Muniaín, Susaeta, Aduriz.

Valencia CF: Ryan; Gayà, Santos, Mustafi, Cancelo; Dani Parejo, Danilo, André Gomes; Piatti, Santi Mina, Paco Alcácer.

Dzisiaj walenccy dziennikarze jakby na przekór temu, co przedstawił na treningu Neville. Przede wszystkim w testowanym składzie znajdował się Negredo. Ale akurat, jeśli chodzi o zdecydowanie w kwestii tego napastnika Anglika posądzać nie możemy, tak wyglądało to na treningu:

Rotacja poziom maksymalny. Zespół prawie całkowicie odmienny od tego, który pojawił się ostatnio na boisku. Łatwiej wymienić kogo Anglik zostawił w tej testowanej jedenastce, w porównaniu do meczu z Atleti. Mowa o Mustafim, Fuego… i to tyle. Dodajmy, że Javi Fuego zaliczył jeden ze swoich najgorszych występów i wyznawcy tezy „Javi Fuego to trup” mogą wreszcie wyjść z jaskini. Oby tylko na chwilę.

Jeśli chodzi o Athletic, tutaj nie ma co się spodziewać żadnej taryfy ulgowej. Zmiana w bramce, aczkolwiek Herrerina na pewno nie nazwiemy baskijską odpowiedzią na Vicente Guaitę. Zawodnik ten co prawda bardzo rzadko występuje w lidze, ale za to regularnie dostaje szanse w pucharach, dzięki czemu ma w tym sezonie 20 występów na koncie, w których wpuścił 27 bramek. Kontuzjowany jest Inaki Williams, ale drużyna z Bilbao pokazała już, że potrafi sobie radzić bez dynamicznego skrzydłowego. Zabraknąć może jednego, arcyważnego dla Lwów zawodnika, ale o tym w dalszej części…

Gorzej być nie może

Solidne 45 minut z Lwami, po czym fatalna postawa w drugiej połowie. Niezłe 60 minut z Atleti, które zostało zaprzepaszczone fatalnymi pomyłkami w defensywie. Gra Valencii wygląda coraz lepiej i ekipa prowadzona przez angielskiego szkoleniowca może być usprawiedliwiana przez fakt starć z czołowymi zespołami. Jednak skoro dało się walczyć jak równy z równym przeciwko Barcelonie czy Realowi, to dlaczego nie można także przeciwko tym dwóm drużynom?

Powodów jest kilka, jednym z nich jest fatalna postawa w defensywie. Poza Shkodranem Mustafim, który na marginesie też miewa w tym sezonie wpadki o jakie nikt by go nie podejrzewał, brakuje drugiego stopera, który prezentowałby odpowiednią klasę. Aderlan w pewnym momencie z kasztana zamienił się w kozaka, ale kiedy wywalczył miejsce w pierwszym składzie… Znów zaczął grać bardzo mizernie. Ruben Vezo i jego wyjścia do górnych piłek to temat do odcinka Z Archiwum X, a Abdennour… Cóż. Może przemilczmy. Na dodatek zawodzi Diego Alves, a że nasi boczni obrońcy defensorami są tylko z nazwy, to chyba każdy wie.

Anglik, a może Pako, odmienił oblicze ofensywy Valencii. Pierwszy raz od dawna, bo za Nuno tego nie było, „Nietoperze” zaczęły grać fajny, otwarty futbol. Dynamiczny, na dużym tempie. Dzięki transferowi Dienisa Czeryszewa gra VCF zaczęła wyglądać nieco jak za Juana Antonio Pizziego, a Rosjanin zapełnił wreszcie lukę po Eduardo Vargasie. Z tą różnicą, ze były zawodnik Villarreal daje zespołowi jeszcze więcej. Na dodatek, uruchomiony w środku pola został Enzo Perez, który szarpie, walczy i jest niezwykle solidny, prezentując największą dokładność podań.

No i masz babo placek. Kiedy już wszystko zaczęło zmierzać w dobrym kierunku to wesoły Rosjanin i plastik z Benfiki wypadli z obiegu przez kontuzje. Do tego gorączka Diego Alvesa… Valencia jest w poważnych tarapatach, bo przez te dwa wydarzenia, argumenty za tym, że Nietoperze mają szansę z Lwami drastycznie stopniały.

Athletic ma solidnego szkoleniowca, którego wszyscy doskonale znamy. Ma też będącego w życiowej formie Aduriza, który również reprezentował barwy Los Ches. Nawet mimo braku Williamsa, skrzydła z Susaetą i Muniainem stanowią wielkie zagrożenie. No i, jak nazwali go dziennikarze Superdeporte, dyrektor orkiestry – Benat. Zawodnik, który po poprzednim słabym sezonie pokazał, że pomysł zrobienia z niego rozgrywającego wcale nie jest szaleństwem Ernesto Valverde. W końcu Bask zasłużył na miano, które wcześniej dzierżył jedyny Hiszpan w historii, który zdobył Złotą Piłkę — Luis Suarez.

Walenckie media jednak powątpiewają w grę Benata od pierwszych minut. Ten zawodnik to jednak wielki walczak, zawsze pełen energii i nikogo nie powinno zdziwić, jeśli jednak pojawi się na placu gry. Jest niezwykle ważną postacią w tej ekipie. Jeśli tak się nie stanie, godnie zastąpić może go Mikel Rico, który także potrafi pokierować grą. Co by nie było, przed Valencią niezwykle trudna przeprawa, w której, jeśli chce wyjść obronną ręką, to musi zachować koncentracje przez cały mecz. Przede wszystkim przy stałych fragmentach gry i dośrodkowaniach w pole karne, co ostatnio było bolączką zawodników z Mestalla. Zresztą, nie tylko ostatnio.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!, strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa oraz strony sporticos.com, która prezentuje statystyki związane z meczami piłkarskimi.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (5)

KOMENTARZE

1. Fuh10.03.2016; 18:07
FuhEhhh, ten Aduriz... Jak gral u nas to w europejskich rozgrywkach zawodzil. Nigdy mu nie zapomne tej sety z schalke... :D
2. Gajos10.03.2016; 18:24
GajosChciałbym po meczu napisać, że zagrali najlepszy mecz w tym sezonie, jednak rozum mówi mi "byle by wysoko nie przegrać".
3. zompson10.03.2016; 18:36
zompsonwie ktoś czy będzie w jakiejś polskiej tv transmisja?
4. Dzidek10.03.2016; 18:44
DzidekRaczej nie, pierwszeństwo mają BVB - Totki i L'pool - United.
5. Ruben10.03.2016; 18:45
RubenZompson, tak, transmisja jest na Canal+ Sport.