Cañizares i Albelda krytykują Neville'a
04.02.2016; 22:49„Czekam na jego rezygnację i przeprosiny”
Byli kapitanowie Valencii: David Albelda i Santiago Cañizares nigdy nie owijali w bawełnę. O obecnej sytuacji klubu też mówią bez ogródek.
El Cañete w kilku wpisach na swoim Twitterze nie zostawił suchej nitki na Angliku. Nie tylko uważa on, że ten powinien odejść, ale też przeprosić kibiców.
To była najgorsza porażka Valencii jaką pamiętam. Oczekuję, że trener poda się do dymisji, ale też przeprosi kibiców. Może jestem ignorantem, ale dziwni mnie, że jeszcze tego nie zrobił; uważałem go za człowieka honoru
Jeżeli García Pitarch naprawdę ma pełne zaufanie do Neville'a, tak jak powiedział w poniedziałek, to jestem rozczarowany. A jeżeli nas okłamał i poprosi o zwolnienie trenera, a ta prośba nie będzie wysłuchana, to lepiej by było, żeby także odszedł
Gorsze od porażki jest tylko niepodjęcie walki. To powinno nam uświadomić, jak będą się zachowywać ci piłkarze, gdy sytuacja stanie się naprawdę trudna. Tylko Mustafi pokazał odwagę – wczoraj przed kamerami, ale też robi to zawsze na boisku. Myślę, że Valencianistas to doceniają
Chciałbym, aby to, co się dzieje w tym sezonie, pozwoliło nam odróżnić szczerość od zakłamania. Jeżeli to się uda, pójdziemy do przodu. Ta sytuacja jest testem dla całego valencianismo. Amunt!
Albelda o Neville'u i Benitezie
Odczucie jest takie, że Neville przybył do Valencii, nie zmienił w zasadzie nic, ani systemu gry ani piłkarzy, a rezultaty są gorsze niż były. Czuje się mocny, bo jest znajomym właściciela klubu
Były kapitan był również pytany o Beniteza i jego aktualną sytuację. Skrytykował przy tym Real Madryt.
Jeżeli chcieli trenera o innym profilu, kogoś kto stawiałby mniejszy nacisk na sprawy taktyczne, to mogli zatrudnić kogoś innego. Chętnie widzielibyśmy go w Valencii
KOMENTARZE
"To powinno nam uświadomić, jak będę się zachowywać ci piłkarze"
"Chciałbym, aby to, co się dzieje w tym sezonie, pozwoliło nam odróżnić kto szczerość od zakłamania."
Co do samego newsa to trudno się nie zgodzić z tymi panami, no ale oni są prawdziwymi Valencianistas więc wiadomo, że chcą jak najlepiej dla tego klubu, nie to co te zakłamane mordy...
A teraz? Nikt nie ma nawet odwagi stanąć przed kamerami w sytuacji, kiedy gracze powinni na kolanach przepraszać swoich fanów, których nie tylko doprowadzają do szału, ale również i przede wszystkim - mimo że gdzieś w tym rozgoryczeniu jest to niewidoczne - łamią im serca wpół. Na ten moment jedynym graczem mogącym kiedyś, kiedyś stać w jednym rzędzie z Albeldą, Barają, Vicente czy Canizaresem jest Paco. I to jest jedyna rzecz, za którą Neville'owi należą się brawa, bo Paco mimo wieku jest jedynym kandydatem na przywódcę i kapitana, bo nie widziałem w jego wykonaniu ani jednego spotkania, w którym nie starałby się ze wszystkich sił - często nie dostając podań biega wściekły za obroną rywali. Gdyby tylko więcej kopaczy miało takie podejście...
Brać natychmiast Beniteza, póki jeszcze jest okazja.
Ja chciałbym Voro do końca sezonu jeśli jest taka opcja, i po sezonie zobaczymy.
Odpowiedzialność powinni też ponieść piłkarze, na niektórych z nich po prostu nie da się patrzeć, nie są godni tego klubu.
Czekam na lepszy pomysł niż Benitez. Jasne, wolałbym choćby Pellegriniego gdyby była już teraz taka opcja, ale z drugiej strony kluby pokroju VCF zdają się być idealne dla Rafy (no, ale co ja tu opowiadam - chyba każdy wie jak mu się wiodło w Los Ches). Można też dać Neville'owi czas do końca roku tylko po to, żeby spuszczając klub do Segunda stwierdził, że zawiódł i liczyć na to, że Pellegrini czy Quique będą wniebowzięci mogąc rywalizować z rezerwami Bilbao czy Ponferradiną. Bombowo.
Powtórzę więc - brać Benka. Chyba, że stanie się cud i nagle zmieciemy Betis na wyjeździe oraz zaczniemy wygrywać na potęgę, ale... ;)
W dzisiejszych czasach coraz ciężej o takich piłkarzy :/
« Wsteczskomentuj