Napastnik gotowy do ostatecznej walki

Na poniedziałkowej konferencji prasowej pojawił się Rodrigo Moreno, który stwierdził, że właśnie nadchodzi „chwila prawdy” w lidze. To ostatnia szansa, by awansować do upragnionej Ligi Mistrzów oraz udowodnić, że tak dobry sezon w wykonaniu Valencii nie jest przypadkiem.

„Musimy być skupieni i maksymalnie skoncentrowani, traktując te pozostałe dziesięć meczów niczym finały, decydujące o wszystkim. Jeśli nie uda nam się osiągnąć celu, na nic zda się trud całego sezonu i osiągane przez nas rezultaty” — stwierdził Rodrigo rozpoczynając konferencję.

„Wszystkie mecze są teraz bardzo ważne. Musimy kontynuować pracę z taką samą intensywnością, powagą i zaangażowaniem z wyłączeniem stanu euforii, który panuje wśród fanów. Euforia jest dla nic, my musimy być uważni i skoncentrowani na każdym kolejnym meczu” — wspomniał, dodając, że „teraz każdy zespół pragnie zrealizować swoje cele”.

„Runda rewanżowa przyniosła wiele pozytywnych zmian, w tym znaczną poprawę gry i lepsze wyniki w meczach wyjazdowych, czyli to, czego brakowało nam w pierwszej części sezonu. Jesteśmy w dobrej formie, w pełni gotowi do podjęcia wyzwania jakim jest finisz rozgrywek ligowych” — powiedział Hiszpan.

Odnośnie zaangażowania drużyny w najbliższym meczu na Mestalla przeciwko zespołowi „Żółtej Łodzi Podwodnej” oraz o samym przeciwniku Rodrigo powiedział: „Mimo, iż mają do nas jedenaście punktów straty, wciąż są jednym z naszych głównych rywali w walce o najwyższe cele. Są zespołem, który wykonał bardzo dobra pracę w tym sezonie. Nie najlepiej rozpoczęli sezon, do tego stracili Bruno, który jest kluczowym zawodnikiem Villarrealu. Mimo to, na Mestalla przyjadą mocno zmotywowani i zdeterminowani, by osiągnąć korzystny dla siebie rezultat. Oni ciągle wierzą, że dziesięć kolejek, które pozostały do końca sezonu sprawiają, że jeszcze wszystko jest możliwe”.

„Z całą pewnością, w dalszym ciągu są naszym bezpośrednim rywalem w walce o miejsca gwarantujące udział w europejskich pucharach. Jeśli to my wygramy, zbudujemy bezpieczną przewagę, jeśli zaś to rywal okaże się lepszy — znów wszystko stanie się możliwe. Jednak gramy w domu, na Mestalla, dlatego nie widzę innego scenariusza jak zdobycie przez Valencię kolejnych trzech punktów” — mówił napastnik.

Na koniec Rodrigo odniósł się do kwestii braku powołania jego osoby do reprezentacji La Roja, stwierdzając, że nie czuje się rozczarowany tym faktem i ma nadzieję na powrót do reprezentacji w kolejnych spotkaniach. „To bardzo trudne znaleźć się w gronie wybrańców selekcjonera, który poszukuje różnych opcji, nowych możliwości i rozwiązań. Dlatego właśnie musimy być stale przygotowani, grać na wysokim poziomie. Nie jestem rozczarowany, wiem, że muszę dalej ciężko pracować. Jeśli tam byłem, to znaczy, że miałem „tą jakość” i jeśli wszystko pójdzie dobrze to mam duże szanse na powrót do reprezentacji”.

Tweetnij