Pomeczowa wypowiedź szkoleniowca

Zapowiedzi Nuno dotyczące powrotu Valencii na właściwe tory nie okazały się jedynie pustymi słowami, gdyż po porażce na Riazor jego podopieczni w identycznym bilansie bramkowym pokonali kolejno drużyny Elche oraz Villarreal. O postawie drużyny, Portugalczyk wypowiedział się na pomeczowej konferencji prasowej.

Swoją wypowiedź Nuno zaczął od gratulacji. Jako pierwsi otrzymali je piłkarze, którzy według szkoleniowca wykonali fantastyczną robotę, a swoją postawą zwłaszcza w drugiej połowie spotkania dali świadectwo dojrzałości piłkarskiej. Choć stroną dominującą przez znaczną część meczu była drużyna dowodzona przez Marcelino, to „Nietoperze” zdołali kontrolować sytuację na boisku. Na szczególne pochwały zapracowała sobie linia defensywna, która skutecznie neutralizowała ataki gospodarzy. W dalszej części wypowiedzi, Nuno podziękował kibicom, którzy w grupie liczącej ponad 3000 osób zjawili się na El Madrigal i żywiołowo dopingowali swoich ulubieńców. Podziękowania trenera powędrowały również do grupy kibiców, którzy późnym wieczorem przywitali zawodników pod Mestalla. Jak przyznał Portugalczyk, więź między zespołem a kibicami sprawia, że gra się zdecydowanie łatwiej, a motywacja drużyny jest podwójna. Nuno nie od dziś podkreśla, że fani są dwunastym zawodnikiem i nawet wpadka na Riazor nie spowodowała, by mieli oni zwątpić w Valencię.

Wracając do meczu z Villarrealem trener przyznał, że gra na El Madrigal nigdy nie jest łatwa, dlatego duże znaczenie ma skuteczność drużyny. Ta w niedzielnym meczu nie zawiodła i dzięki temu Valencia odniosła kolejne przekonujące zwycięstwo, które pozwoliło drużynie awansować na drugą pozycję w ligowej tabeli. Autorami tego tryumfu byli zawodnicy, którzy zagrali w nieco innym niż zazwyczaj ustawieniu, spowodowanym brakiem kapitana — Daniego Parejo. Zdaniem Nuno, każdy sukces drużyny, to sukces dwudziestu graczy z pola oraz trzech bramkarzy.

„Wszyscy pracują bardzo ciężko i mam do nich wszystkich pełne zaufanie. Każdy jest ważną częścią tego zespołu, niezależnie od tego czy był w stanie zagrać w tym spotkaniu, czy też nie” — powiedział Portugalczyk, dając do zrozumienia, że w zespole są zawodnicy, którzy w każdej chwili, bez problemu mogą zastąpić innych.

„Nie możemy myśleć o tym co było, lecz koncentrować się na przyszłości. Będziemy kontynuować naszą drogę, która jest skomplikowana i wymaga od nas wiele ciężkiej pracy. Dotychczasowe mecze pokazały, że kierunek, w którym podążamy jest właściwy, a to najważniejsze” — przekonywał.

„Aktualna pozycja w tabeli jeszcze niczego nie gwarantuje, za nami dopiero dziesięć kolejek. Jesteśmy na dobrej drodze, ale kolejni rywali będą wymagać od nas coraz więcej, na co musimy być przygotowani. Jeśli chcemy osiągnąć cel, którym jest awans do Ligi Mistrzów, musimy dodać do obecnej sumy maksymalną ilość punktów. Liga hiszpańska jest bardzo dobra i wiele zespołów będzie do końca walczyło o awans do europejskich pucharów” — zakończył.

Tweetnij