„Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”?

Historyczna chwila w dziejach Valencii, jaką jest przejęcie klubu przez Petera Lima, z pewnością spowoduje, że doczekamy się kolejnych zmian. Do zapowiedzianej rezygnacji ze stanowiska prezesa Fundacji VCF — Aurelio Martíneza, dołącza prezydent klubu — Amadeo Salvo, który rozważa ustąpienie z zajmowanej funkcji i poświęcenie się rodzinnej firmie — Power Electronics.

Podczas porannej konferencji prasowej, z ust prezydenta klubu padły słowa, które przyjęto w niedowierzaniem. Salvo ogłosił bowiem, że jego przyszłość w klubie nie jest pewna. Nie jest to jednak podyktowane decyzją Lima, a wręcz przeciwnie — Lay Hoon powiedziała, że Salvo odgrywa bardzo ważną rolę w klubie i powołując się na słowa Lima, chciałaby aby pozostał w klubie.

Salvo zapewnił, że czuje wsparcie Meriton, jednak potrzebuje trochę czasu na przemyślenie swojej decyzji. Głównym powodem, dla którego obecny sternik Valencii miałby zrezygnować ze swojej pozycji w klubie, jest rodzinna działalność, której przewodzi właśnie Salvo.

„Pan Lim zaprosił mnie do kontynuowania projektu, jednak pojawia się tu jeden problem, którego nie mogę usunąć z mojego życia. Wspólnie z moją rodziną prowadzimy firmę, którą zarządzanie wymaga ode mnie wiele czasu, zaangażowania i poświęcenia. Pozostanie na stanowisku prezydenta klubu będzie wiązało się z koniecznością wprowadzenia wielu zmian. Obiecuję, że wrócimy do tego tematu wkrótce. Teraz potrzebuję kilku dni, by przemyśleć tą sytuację, bowiem będzie ona skutkowała radykalną zmianą w moim życiu” — mówił Salvo.

„Muszę porozmawiać z moimi dziećmi, rodzeństwem, rodzicami i dowiedzieć się, jakie są ich oczekiwania co do mojej roli w firmie i w życiu prywatnym. Pozostanie w klubie wiązać się będzie z poświęceniem całego mojego czasu dla Valencii, co dla mojej rodziny nie będzie najlepsze” — powiedział, zaznaczając, że skonsultuje swoją decyzję ze wszystkimi członkami rodziny i podejmie najlepszą decyzję, dla każdej ze stron. Dodał on również, że jeśli ostatecznie zdecyduje się opuścić klub, będzie spokojny, bo wie, że Valencia ma wielu bardzo dobrych ludzi, którzy sobie poradzą.

Na decyzję Salvo wpłynąć próbuje Lay Hoon — dyrektor Meriton. Przyznała ona, że Salvo odegrał bardzo ważną rolę w procesie sprzedaży i w dalszym ciągu może dać wiele klubowi swoją obecnością. „Rozmawiamy każdego dnia i za każdym razem przekonuję go, by pozostał, gdyż stanowić będzie bardzo ważną rolę w tym projekcie”.

„Valencia to mój dom i moje życie. Dlatego będzie to najtrudniejsza decyzja, której podjęcie nie wymaga pośpiechu” — powiedział Salvo, który stwierdził także, że jest dumy z oferty jaką przedstawił Meriton, co jest najlepszą rzeczą, z której może czuć dumę i spełnienia swojego obowiązku od czasu objęcia prezydentury w Valencii.

Tweetnij