Na łamach hiszpańskiego dziennika AS Quique zapowiedział walkę zespołu do samego końca La Liga.

Na samym początku szkoleniowiec pogratulował podopiecznym Juande Ramosa awansu do dalszej fazy Pucharu UEFA oraz znakomitej gry w lidze.

- „ Sevilla to trudny rywal i zgrana drużyna. Jej siła nie drzemie tylko w zawodnikach, ale też w osobie trenera. Ponadto zachowali oni szanse na 3 trofea. To naprawdę spory wyczyn.” – powiedział.

Jak sam mówił o niedzielnym meczu:

-„ Chcę zmazać zły obraz po ostatniej przegranej na Sanchez Pizjuan (0-3 przyp. red.). Mam nadzieję, że w niedzielnej potyczce to my będziemy górą i udowodnimy wszystkim, że nie stoimy jeszcze na straconej pozycji.”

„Nie zamierzamy składać broni. Minimalnym celem całej drużyny jest zajęcie 4 pozycji. Jednakże będziemy dążyć do tego, aby na koniec sezonu zająć wyższe miejsce np. 2, a nawet 1. Ważnym sprawdzianem będą dwa najbliższe spotkania.” – pokrótce przyznał.

Wyeliminowanie Valencii z Pucharu Mistrzów Flores skwitował jednoznacznie:

- „ Jestem dumny z siebie i drużyny. Apetyty były na pewno większe, ale wydaje mi się, że zrobiliśmy wszystko na co było nas stać. Do dwumeczu z Chelsea jak i innych meczy przyszło nam grać w bardzo okrojonym składzie. W dodatku większość piłkarzy musiała walczyć jeszcze w Primera Division. Z pewnością było to wyczerpujące, a Anglicy byli doskonale przygotowani pod względem motorycznym.”

Tweetnij