Nuno i Filipe Augusto w Valencii?
14.06.2014; 14:55
Doniesienia z Portugalii
Dzień po tym jak dowiedzieliśmy się o niepewnej przyszłości Pizzi'ego, media w Portugalii donoszą, że znane jest nie tylko nazwisko nowego trenera, ale również piłkarza, który wraz z nim zamieni Rio Ave na Valencię.
Zdaniem portugalskiego A Bola odejście Juana Antonio Pizzi'ego jest już przesądzone, a jego następcą zostanie Nuno Espirito Santo, trener Rio Ave. Co więcej, wraz z portugalskim szkoleniowcem, na Mestalla ma przenieść się jego dotychczasowy podopieczny, 20-letni Filipe Augusto. Młodzian występuje na pozycji defensywnego pomocnika i w ciągu dwóch oficjalnych sezonów w Rio Ave zdołał rozegra 44 mecze.
Zdaniem portugalskiego dziennika oficjalne potwierdzenie dotyczące nowego szkoleniowca jest kwestią godzin, a do dopięcia pozostały ostatnie szczegóły.
Gomes i Rodrigo
Ten sam dziennik informuje, iż pewne do Valencii są również transfery Andre Gomesa i Rodrigo Moreno, dwójki piłkarzy Benfiki. Ten pierwszy w niedawnej wypowiedzi przyznał, że „Vezo opowiadał jak wspaniale jest w Walencji”, a on sam jest „podekscytowany oczekiwaniem na oficjalne potwierdzenie transferu”.
KOMENTARZE
Wiem że Rio Ave dobrze zaprezentowało sie w mijającym sezonie , ale to nie powód żeby kolejny raz zmieniać trenera. Może Pizzi nie jest jakiś wybitny , ale dopiero zaczął i powinniśmy dać mu trochę czasu . Bardzo polubiłem jego sztab zajmujący sie przygotowaniem fizycznym i tekst " jak przestaniesz biegać to Cię zabije" .
Oby to wszystko wypaliło i zaskoczyło !!
Tylko powiedzcie mi co takiego niezwykłego jest w tym Nuno, że miał by być lepszy niż Pizzi?
Nie jestem w stanie znaleźć ani jednego choćby naciąganego racjonalnego argumentu, że zmiana Pizziego na no-name'a z Rio Ave ma jakiekolwiek uzasadnienie. Ten pan skończył sezon na 11 miejscu w lidze portugalskiej, co nie wydaje się być wyjątkowym osiągnięciem. Nie prowadził żadnej drużyny w europejskich pucharach i nie zdobył żadnego trofeum (tu mogę się mylić). Z gwiazdami nigdy nie pracował. W porównaniu z Pizzim uważam to po prostu za osłabienie zespołu.
No i tutaj chciałbym wylać kolejne żale. Ayala, Rufete i Salvo są moim zdaniem nieporównywalnie większymi autorytetami dotyczącymi piłki nożnej niż Lim, który prawdopodobnie ma o futbolu podobne pojęcie jak my. A tutaj okazuje się, że być może zdanie tej trójki nie będzie się w żaden sposób liczyć i dojdzie do tego, że bez większych konsultacji klub będzie w dużej mierze sterowany zachciankami agenta, co chyba nie jest zdroworozsądkowym rozwiązaniem.
Jeśli chodzi o wzmocnienia różnych formacji, wydają się to być sensowne nazwiska, ale żeby trener bez jakiejkolwiek renomy miał wziąć na swoje barki tak ambitny projekt i wywindować Valencię do ligi mistrzów przy silnej konkurencji? To ja już wolę zawołać: "Quiqe, Unai, chciałby ktoś z was może wrócić?"
Nie jest nic niezwykłego, po prostu to ziomek Mendesa. Pewnie zamierza go wypromować, a później sprzeda do Anglii za dużą kasę, oczywiście jeśli się sprawdzi. Jeśli nie to będzie dalej próbował innych ludzi. Powoli klub staje się prywatnym folwarkiem Mendesa, niestety tak to wygląda...
W czym jest lepszy portugalski niuniek od Pizziego? W tym, że namaścił go Mendes.
Nie zdziwię się, jeśli Parejo szybko wyfrunie z Mestalla kiedy się zorientuje, że obieramy teraz kierunek porugalski pod banderą Mendesa.
1) że wyjdziemy długów i wybudujemy stadion oraz będziemy ściągać znaczących się piłkarzy na rynku transferowym.
2) w Valencii będzie się stawiać na wychowanków, będziemy dążyć do czasów, gdy główną rolę odgrywali Hiszpanie (Mata, Silva, Villa)
Coś czuję, że spełni się to pierwsze czyli wyjdziemy z długu z ładnym stadionem, ale Mendes ogra/wypromuje u nas piłkarzy/trenerów i odsprzeda dalej. Po prostu zarabiając na tym bo tylko kasa się u niego liczy.
ja wolałbym powolne wyjście z długu, stawianie na swoich młodych piłkarzy, otwieranie szkółek. Dzięki ostatnim wyczynom Paco i Bernat'a uwierzyliśmy w to my i Ci piłkarze, że jest z tym lepiej.
Ech... oby to było chwilowe, a Valencia nie była przystankiem dla piłkarzy Mendesa czy fabryką dla jego piłkarzy i kolegów.
Amunt Valencia!
Druga sprawa szkoda mi Pizziego. Chłop zostawił drużynę z którą zdobył mistrzostwo na rzecz Valencii. Z Valencią doszedł do finału (jak dla mnie) Ligi Europy. Ciężko mu byłoby dogonić 4 lokatę w lidzę, dlatego to wybaczam. W tym sezonie zacząłby od pierwszej kolejki już z doświadczeniem z LE, wygraną z Barcą i remisem z Realem... Nowi gracze wzmocnienie i ten sezon nasz, a tak nie zdziwię się jak pierwsze co to Bernat nam podziękuje takiej Valencii :(
Teraz musze zmienic zdanie....moze byc o wiele wiele gorzej...szejk przynajmniej po sobie cos zostawil a wiec w miare odnowiony stadion, przebudowana i nowoczesna szkolke no i kilku grajkow bedacych wlasnoscia druzyny, ktorych mozna bylo niezle sprzedac by dalej funkcjonowac...
Z tego co widze Ches staja sie powoli prywatnym folwarkiem Mendesa...a Lim kupuje zawodnikow w porozumieniu z Portugalczykiem i zapewne to On bedzie wlascicielem ich kart a nie klub z Mestalla...i obaj beda zarabiac a nie Valencia...to oznacza mniej wiecej tyle ze klub bedzie zakladnikiem Lima i Mendesa...ktos podskoczy to zagroza ze odejda wraz z armia zaciezna zawodnikow a Valencia zostanie z dlugami i bez pilkarzy...
Dzialalnosc Mendesa znaja juz dobrze w Deportivo i Realu Saragossie...
Dziwię się jednak kibica Valencii którzy zamiast się cieszyć z możliwych wzmocnień ,spłaty długu i stabilności zaczynają narzekać na wydawane sumy.
Niech Lim wykupuje Benfice to samo robi Roman z Atletico i nikt tam nie narzeka że Costa idzie za gruba kasę tylko myślą jak ja dobrze zainwestować. O co wam chodzi?
Lim nie ma tyle kasy co Romek działa w porozumieniu z Mendesem jeśli z tego tytułu do Valencii mogą przyjść dobrzy piłkarze nawet tylko na jakiś czas i sprawia ze ches będą odnosić sukcesy a potem pójdą za gruba kasę gdzieś indziej to co w tym złego? Tak się dzieje w Borussi Atletico i wielu innych klubach. Skąd nagle przekonanie ze Valencia trafiła do czarnej dupy a Lim jest marionetka Mendesa sadzicie ze właściciele wielkich klubów nie działają w porozumieniu doradcami?
Niema co narzekać i martwić się na zapas, myślę że Lim ma rozum (dorobił się wielkiej kasy) i nie chce stracić zainwestowanych pieniędzy.
Oficjalnie transfery mogą ruszyć dopiero w sierpniu, po sfinalizowaniu sprzedaży klubu.
Czy masz jakieś wątpliwości co do roli Mendesa w VCF?
Mam i nie wiem o jakiej roli piszesz i czemu oznacza to samo zło?
I jak ten trener jest tylko po to, żeby Mendes sobie ustalał swoją wyjściową "11" i jest jeszcze pewnie gorszy od Pizziego, to wyników nie będzie... piłkarze owszem wypromują się ale my ani kasy nie zobaczymy ani nic nie zdobędziemy...
Na dodatek pewnie przychodzić będą tacy, którzy medialnie się wypromują szybko, a nie tacy którzy będą pasować do koncepcji zespołu...
A co do pieniędzy to piłkarze będą własnością Lima, więc przy sprzedaży klubu jeśli mu się znudzi nie będą wliczani w wartość klubu i możemy zostać z jeszcze większymi długami jeśli taki będzie miał kaprys...
Wbrew temu co Ci sie wydaje bardzo mocno to przemyslalem. Chyba bardziej niz Ty.
Lim jako osoba prywatna a jako wlasciciel Valenci to dwie osobne sprawy. Jesli zawodnicy sa kupowani za kase bedaca w budzecie (na koncie) Valenci to sa wlasnoscia Valenci. Jesli natomiast kasa przechodzi z konta Lima bezposrednio np. do Porto to zawodnik jest wlasnoscia Lima jako osoby prywatnej i Valencia nie ma do niego zadnych praw. Proste. Tak wiec jak Lim bedzie chcial dac sobie spokoj z Valencia to zabierze manatki, zawodnikow ktorzy sa jego wlasnoscia i pojdzie sobie w sina dal zostawiajac Ches w jeszcze wiekszej ciemnej d... niz byla zanim Lim przyszedl...choc z drugiej strony nie bylo az tak zle bo w sumie polfinal LE to jest bardzo dobre osiagniecie a poza tym zespol wygladal calkiem niezle i mysle ze przy dobrym trenerze i kilku wzmocnieniach powalczylby o LM w przyszlym sezonie i to bez Lima...tak wiec chodzi mi bardziej o kwestie finansowa...
Szejkowie w wiekszosci pompuja kase w kluby poprzez lukratywne kontrakty sponsorskie, ktore sa ruchome (zwiekszaja w zaleznosci od potrzeb ich wielkosc). Nie zastanowilo Cie dlaczego City czy tez PSG maja za glownych sponsorow firmy arabskie w ktorych ich wlasciciele maja udzialy? Po to wlasnie by m.in. moc w nie pompowac kase (poza wlasnymi wplatami na konta klubow). Tyle ze zawodnicy kupieni w ten sposob sa wlasnocia City i PSG a nie ich arabskich wlascicieli. Jesli Ci wlasciciele odejda to zawodnicy zostana w klubie bo tamci nie maja zadnych praw. Tyle ze prawo w UK i we Francji nie pozwala inaczej funkcjonowac klubom i ich wlascicielom (zabezpieczaja w ten sposob kluby) natomiast w Hiszpanii jest inaczej - totalna wolna amerykanka...jeszcze gorzej jest w Brazylii co bylo widac na przykladzie transferu Neymara...
Co do drugiej czesci Twojego akapitu to rowniez spudlowales. Na co mi silna Valencia??? Po pierwsze lubie ten klub. Po drugie silna Valencia jest potrzebna La Liga, ktora rowniez lubie i gdzie im wiecej dobrych i ciekawych spotkan tym lepiej. Po trzecie im wiecej zespolow walczy z Barca, Realem i Atletico o majstra tym lepiej bo to podnosi poziom ligi (ponownie wracamy do wiekszej ilosci ciekawych spotkan). Po czwarte jak poziom ligi sie podniesie to liga bedzie miala wiecej kasy chocby tylko z transmisji telewizyjnych, co pozwoli wiekszej ilosci klubow wyjsc na prosta. Podniesienie sie poziomu ligi i wiecej zespolow walczacych o puchary spowoduje to ze i Athletic bedzie musial sie lepiej prezentowac, poprawic szkolenie, szukac lepszych zawodnikow, trenerow itd. Jak Athletic bedzie coraz lepszy to i bedzie mial wiecej kasy ktora bedzie mozna zainwestowac w lepsze szkolenie itd....jak dla mnie proste...
Tak wiec silna Valencia to wyzwanie dla Athletic by byc silniejszym i dorownac Valenci sportowo...ja tam wole rownac do lepszego, silniejszego i sie rozwijac niz rownac do slabszego...no ale widac po Tobie drogi lisowski ze Ty wolisz rownac w dol zamiast w gore...ale co kto lubi...
Tak wiec drogi lisovski jakbys bardziej sie skoncentrowal na merytoryce, mysleniu i poglebianiu wiedzy zamiast na durnym hejcie i poszerzyl swoje horyzonty, ktore siegaja maksymalnie korony stadionu Mestalla to pewne rzeczy by Ci przyszly na mysl. Tym bardziej ze wielokrotnie powtarzalem i powtarzam to ze lubie Valencie....
No ale coz...juz nie raz udowodniles ze myslenie jest dla Ciebie za trudne...
Aż dziw bierze, że kiedyś ten jedyny raz podzielałem jego opinię nt Beniteza.
Moje dalekowzroczne myślenie pozwala mi wyobrazić sobie scenariusz w którym Lim spłaca długi klubu tym samum sprawia ze w tej biednej lidze w której chyba tylko dwa kluby są na plusie Valencia staje się stabilną organizacją. Dokańcza budowę stadionu sprowadza co najmniej dobrych piłkarzy i sprawia mi wielką przyjemność z oglądania spotkań ulubionego klubu. To co ty dostrzegasz nie interesuje mnie choć by to była nie wiem jak ogromna tragedia i ponury koniec który może się ziścić...tylko dlaczego ?
Poczekajmy zamiast się wyzywać i zobaczymy komu będzie głupio. A co do Joxera to jeszcze ci kiedyś napisze co o tobie myśli.
Wyjdzie w praniu. Choć IMO pierwsze zakusy duetu Lim-Mendes mogą przyprawiać nie tyle o bóle głowy, co odruchy wymiotne.
Tutaj chodzi o to, że przy projekcie Gloval ściągalibyśmy graczy lub stawiali na juniorów i oni zostawaliby w klubie na lata i jakaś koncepcja by była...
U Mendesa jak sobie jeszcze na dodatek sprowadzi tego trenera co mu będzie zawodników wystawiał ściągać będziemy jego grajków, którzy są jego klientami i po prostu będą Ci zawodnicy, ale indywidualnie to nikt meczu nie wygra...wypromować i tak się wypromują nawet jak wyników nie będzie...
U nas będą po to, żeby zwiększyć ich popularność, a co za tym idzie ich wartość i w odpowiednim momencie dla Mendesa sobie piłkarz przejdzie gdzie indziej....
Także z takimi rotacjami może być gorzej niż ze zmianami trenerów co chwile... i jeszcze najgorsze jest to, że te pieniądze nie będą wpływały na konto klubu...jak Lim odejdzie to trzeba będzie chyba ogłosić bankructwo...
Bo to już nie te czasy gdzie United po katastrofie ściągnął sobie za darmo lub za grosze nowych piłkarzy i wrócił do walki ;)
Napiszcie mi jeszcze lub podeślijcie linka (jeśli łaska) pokazującego zło Mendesa bo serio na nic nie mogę trafić. Oszukał kogoś zrobił bankrutem?
"Poczekajmy zamiast się wyzywać i zobaczymy komu będzie głupio. A co do Joxera to jeszcze ci kiedyś napisze co o tobie myśli."
Zachowanie godne skonczonego gimbusa. Coraz czesciej widze ze lubisz te klimaty.
Widze ze wedlug Ciebie wszystko nalezy widziec w rozowych okularach i jest zakaz wypowiadania swoich obaw i troszczenia sie o klub. Jedyna obowiazkowa doktryna to "O wielki Limie i Mendesie nasi zbawcy".
Kazdy ma prawo miec swoje obawy i kazdy ma prawo niepokoic sie o klub, ktoremu kibicuje. Tym bardziej ze jak na razie poczatki sa co najmniej dziwne i niepokojace.
Poza tym jesli bedziesz nawet mial racje to na pewno mi nie bedzie glupio. Powod prosty a mianowicie Valencia wroci na wlasciwe tory i bedzie walczyla o majstra co jak najbardziej by mnie cieszylo.
Dla mnie nie stanowi problemu przyznanie sie do bledu, czy tez fakt ze nie mialem racji. Nie robie z tego problemu i nie traktuje tego ambicjonalnie. Za to Ty widze masz jakies kompleksy.
Oczywiscie ten scenariusz nie musi sie powtorzyc ale ruchy Lima jak na razie sa dosc dziwne i ciezko po nich patrzec optymistycznie.
Nie wiem czy to prawda ale podobno oficjalne przejecie Valenci przez Lima ma byc w lecie gdzies na przelomie lipca i sierpnia - zaznaczam ze nie jestem pewny. Chodzi o podpisanie papierow. Tak wiec jak na razie wyglada na to ze Lim dziala na wlasny rachunek i kupuje zawodnikow dla siebie a nie dla Valenci (przeplyw kasy z konta Lima a nie przez konto Valenci).
« Wsteczskomentuj