PSG vs. Valencia — składy
06.03.2013; 19:55
Rewanż czas zacząć
Taktyczny geniusz czy niepoprawny optymista? Już za niecałe 3 godziny przekonamy się, czy Erneste Valverde swoimi decyzjami uszczęśliwi całe Valencianismo czy może spowoduje nagły i (nie)oczekiwany przypływ przeciwników hiszpańskiego szkoleniowca.
Na nic wszystkie przedmeczowe spekulacje; obaj trenerzy postanowili zaskoczyć ekspertów i wystawili składy mocno eksperymentalne. W drużynie Carlo Ancelotti'ego nie znalazło się miejsce dla etatowego rezerwowego snajpera, Kevina Gameiro, natomiast Ernesto Valverde, ku zdumieniu większości kibiców Valencii oraz wbrew przewidywaniom naszych podcastowiczów, postanowił dać kolejną szansę Vicente Guaicie. Równie nieoczekiwana jest obecność Antonio Barragana, który w ostatniej chwili zastąpił Pereirę. Portugalczyk narzekał dziś na drobny uraz choć przyznał, że nie zamierza opuścić tak ważnego meczu.
PSG: Sirugu, Jallet, Thiago Silva, Alex, Maxwell, Motta, Matuidi, Chantome, Pastore, Lucas y Lavezzi.
Ławka rezerwowych: Douchez (PS), Sakho, Camara, Armand, Van der Wiel, Beckham, Gameiro
Valencia CF: Guaita, Barragán, Víctor Ruiz, Mathieu, Cissokho, Albelda, Tino Costa, Feghouli, Parejo, Jonas y Soldado.
Ławka rezerwowych: Diego Alves, Joao Pereira, Éver Banega, Guardado, Canales, Piatti, Valdez.
Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!
KOMENTARZE
Jest Banega, a on gra Tino.
Boże miej nas w opiece.
Chryste Panie!
Optymalne zestawianie na dzisiaj to:
Alves - Perreira,Ruiz,Cissokho,Guardado - Tino,Parejo,Ever - Canales,Jonas - Soldado.
Boję się,że P$G może być dzisiaj do ogrania ale my w takim składzie po prostu nie bedzie w stanie nic im zrobić...
Mam nadzieje ze Valverde wie co robi.
AMUNT VALENCIA!
Amunt!
AMUNT VALENCIA!!!
Albelda ma żółtko,wiec tu potrzebna jest zmiana.Mile widziany Banega.Valdez też musi wejsć na boisko.
STRACILIŚMY 45 MINUT
P$G był żałosne w tym meczu.Ledwie przeszli biedaków z Mestalla.Gdyby nie takie twory jak Barragan i Parejo + nasze kontuzje to kto wie jakby się to skończyło.
Jestem dumny z naszych chlopaków,bo mimo nudnej i bezbarwnej pierwszej połowy,w walczyli o wygraną.
$zejkom życzę Bayernu w ćwierćfinale.
AMUNT!
Jakie żałosne jest to PSG takie pieniądze i się w dwumeczu bronili. Zresztą
Ancelotti przed oboma meczami mówił: "będziemy atakować nie bronić się" hahaha. PSG odpadnie w kolejnym meczu życzę im. Przypomniał mi się mecz w tamtym roku z Chelsea na wyjeździe jak się gospodarz u siebie bronił.
Czuję niesmak, że nie było Pereiry bo Baragan wiele miał tam miejsca tylko grał pasywnie i nie zamykał albo miał kiepskie wrzutki czy brak dryblingu. On jest kiepski jak nie wiem.
Powinien wejść Canales w 75min za Parejo prosiło już się o to. Jonas, Valdez, Soldado jakoś mnie nie przekonali na ostatnie minuty. Potrzeba było ich zamknąć właśnie akcjami Canalesa i Benegi.
Barragan zagrał poprawnie w obronie niestety w ataku jest tragiczny, Joao by tam kilka razy dośrodkował porządnie, a Antonio absolutnie bezproduktywny. Mathieu zupełnie sobie nie radzi na środku, Cissokho to też kolejny ofensywny impotent. Albelda jak wiadomo klasa.
A Jonas jak Mata w ostatnich sezonach u nas, najbardziej irytujący piłkarz na boisku, ale gole i asysty prawie co mecz rozdawał.
Kto wie, może taki Tottenham kupi go za 15 mln € :D Lepszy on jak Soldado, który dzisiaj robił co mógł, ale jedno podanie na mecz to za mało nawet dla Cristiano Ronaldo.
Z drugiej strony PSG to jakaś pomyłka. Promowany na "potęgę Europejską" klub grający na poziomie Bilbao to najbardziej przereklamowany klub jaki kiedykolwiek widziałem... Nie lubię gdybania, ale śmiało mogę powiedzieć, jakbyśmy mieli większe jaja w 1 połowie, to cieszylibyśmy się z awansu. Nie daje im więcej niż 1/4. :)
Szkoda, że żegnamy się z LM, tylko na jak długo? :)
A bramka Jonasa palce lizać!
Alternatywą był Jonas, so no thank you.
Valencia musi się odbudować drogą Porto.
Czyli inwestować w talenty i nie grać na wynik przez kilka lat.
Wejście Argentyńczyk znacznie ożywiło środek. Tino zawodził. Od niego wymagamy więcej. A Parejo? Pozostawię to bez komentarza, bo te straty i idiotyczne zagrania były po prostu śmieszne.
Jego gra w Lidze Mistrzów to jak podchodzenie dzieciaka z podstawówki do matury.
Lista na forum.
Mogło być lepiej. Ta bramka na 1:1 dała oddech PSG. Strasznie jej szkoda bo Paryżanie się wyluzowali, a z pełnymi gaciami mogliby popełnić błąd. Chwilami strasznie się gubili wydaje mi się, że gdyby nie bramka na 1:1 to prędzej czy później wpakowalibyśmy coś na 0:2. Na szczęście nie przybiła naszych, którzy atakowali do samego końca. Z czego jestem bardzo zadowolony.
Parejo zagrał słaby mecz. Z jego straty padła bramka, ale miał jeszcze przynajmniej dwie takie same, na szczęście uratowane. Tyle, że nie tylko on zawalił bo zrobienie dwóch naszych pseudo stoperów na "pół koślawego zwodu" to jest skandal.
Bardzo dobry mecz Guaity. Bałem się go, ale widzę, że niesłusznie.
Tino słabiutko. Sporo strat i OGROM niedokładnych podań. Waleczność się ceni, ale to nie wszystko. Na kilkanaście rożnych nawet raz nie wrzucić nikomu na głowę (nie mówię od razu o bramce, ale choć o strzale!!) to skandal.
Banega, świetne spotkanie. Od jego wejścia sporo się na plus zmieniło. Nie bał się przytrzymać piłki, mądrze ją rozdawał do partnerów. Nie odpuszczał. Wielki plus dla niego za ten mecz. Teraz pewnie zagra z 5 słabych:/
Feghouli przeciętnie. Walczył, szarpał, ale wszystko sam i raczej bez jakiejś wizji rozwoju akcji. Sztuka dla sztuki. Dobrze, że go Valverde zdjął.
O Soldado ciężko mi coś powiedzieć. Podobało mi się w nim, że był taki nakręcony i mobilizował całą resztę. Wartości czysto sportowej wniósł jednak sporo mniej.
Jonas zrobił to czego nie potrafił Soldado (i nigdy tego nie robi). Strzelił z niczego. W takim meczu gdzie PSG zagrało mega szczelnie z tyłu brakowało mi właśnie takich strzałów i innych niekonwencjonalnych zagrań. Graliśmy schematycznie i przewidywalnie.
Liczyłem po cichu, że może Tino wyjdzie jakiś strzał życia. Niestety się nie udało. Fajnych akcji po których stworzyliśmy jakieś realne zagrożenie jak na lekarstwo. Po cichu liczyłem na jakiś rzut rożny, ale nie można strzelić po biciu piłki na pałę.
PSG jak trafi na jakiś poukładany mocny kadrowo zespół to zostanie zmiecione z powierzchni ziemi i nawet sam Ibramakabra im nie pomoże. Zbitek indywidualności i tyle. Jedyna zaleta to świetna obrona i kilka indywidualności z przodu. Na kolektyw w stylu Bayernu, Juventusu, Barcy(w lepszej formie)/Milanu, Realu czy Dortmundu to nie wystarczy za Chiny. Jako takie szanse mają tylko z Schalke i zwycięzcą pary Porto/Malaga. Życzę im by ich rozgromiono w 1/4.
Słabe to PSG jak nie wiem co, szkoda, że im nie wklepaliśmy tej drugiej bramki i szkoda, że Canales nie wszedł.
Powinniśmy zagrać odważniej od początku, obecnośc na boisku Albeldy była niepotrzebna, my musieliśmy strzelić 2 bramki, w czym Albelda w żadnym stopniu nam nie mógł pomóc.
Parejo w najistotniejszych chwilach tracił piłkę na potęgę(po 85 minucie zaliczył chyba 2 głupie straty i 2 proste podania do przeciwników). To tyle.
"PSG SŁUSZNIE awansowało bo wolimy oglądać Ibrahimowica w 1/4" (sens zachowany, ale mogłem napisać to nie dosłownie).
Po tym to mnie aż skręciło :/ To jakbyśmy wygrali 0:2 to by powiedział: "Valencia NIESŁUSZNIE awansowała bo wolelibyśmy oglądać Ibrahimowica w 1/4" ??????
Co za kretyn z tego typa :/
PSG chwilami mocno pociło się w drugiej połowie, zabrakło kropki nad i ze strony Valencii. Szkoda niewykorzystanych okazji, ale równie dobrze można by powiedzieć, ze rywal przy większej skuteczności mógł w pierwszym meczu wcisnąć więcej. Szkoda też końcówki, gdzie już wyraźnie zabrakło, nie tylko pomysłu, ale choćby gry na aferę.
W takim kształcie PSG raczej nie przebije się przez ćwierćfinał, pytanie kiedy na Mestalla wróci Liga Mistrzów.
Pocenie się nad Banegą jest przesadzone, on na prawdę nie robi wielkiej różnicy. On czy Parejo - w perspektywie sezonu to żadna różnica. Dla mnie koleś może odejść. Żałuję, że nie zobaczyliśmy Canalesa, bo to raczej w nim upatruję jakiegoś gracza, który będzie robił różnicę.
Jonas strzelił, ale poza tym raczej słabo. Dużo psuł. Uparte stawianie na niego, choć ostatnio sporo trafia, uważam za błąd Valverde. Jeśli widzi Jonasa na boisku, niech go ustawia na szpicy zamiast Soldado, który nie strzela nic. Na skrzydle jest miejsce dla innych.
Obrona dobrze. Szczególnie biorąc pod uwagę skład i ustawienie. Podobał mi się Mathieu. Mam nadzieję, że zostanie z drużyną przynajmniej do tego 2014 r.
Teraz jedynym obciążeniem jest liga. Każda porażka będzie wielką wpadką trenera. Trzeba od niego wymagać więcej, bo cudów nie czyni. To, że przyszedł po beznadziejnym Pellegrino nie daje mu taryfy ulgowej. Jeśli nie zajmie 4 miejsca, nie powinien zostać.
« Wsteczskomentuj