„Gra dla reprezentacji to dla mnie wielkie wyzwanie”
01.11.2012; 18:18
Tino Costa o reprezentacji i sytuacji Valencii
Rozgrywający Valencii CF, Tino Costa otrzymał wczoraj powołanie do reprezentacji Argentyny na zbliżający się mecz towarzyski z Arabią Saudyjską. Środkowy pomocnik Los Ches rozmawiał z dziennikarzami właśnie o swoim powołaniu i sytuacji swojego klubu.
„Jestem szczęśliwy, że selekcjoner dał mi szansę. Gra dla reprezentacji to dla mnie wielkie wyzwanie. Każdy piłkarz bardzo chce reprezentować swój kraj. Już raz byłem powołany do kadry, ale nie zadomowiłem się w niej na dłuży okres. Teraz wracam i chcę pokazać, że stać mnie na wiele. Dam z siebie wszystko!” – zapowiada Tino. Oprócz Costy na liście powołanych znalazł się też inny z Nietoperzy Fernando Gago.
Zapytany o ewentualny udział na Mundialu 2014 odparł: „To byłoby spełnienie moich marzeń. Do mistrzostw w Brazylii jeszcze bardzo długa droga więc nie ma co spekulować. Dostałem powołanie teraz i na tym się skupiam”.
Później zawodnik przeszedł do spraw związanych z klubem. „To nie był łatwy mecz. Nasi przeciwnicy walczyli od początku do końca. Jednak zdołaliśmy wygrać różnicą dwóch goli co daje nam bardzo korzystny wynik przed rewanżem” – mówił Costa o ostatnim spotkaniu w Copa del Rey.
„W ostatnim meczu ligowym zagraliśmy fatalnie. Teraz musimy się zrekompensować i utrzymać dobrą passę meczów u siebie. Zdajemy sobie sprawę, że Atletico świetnie rozpoczęło sezon, ale w sobotę musimy ich pokonać” – odważnie zakończył. Valencię w najbliższym czasie czekają dwa mecze na własnym terenie. Rywalami będą Atletico Madryt i BATE Borysów.
KOMENTARZE
Tino to nr 1 w Valencii w tegorocznym sezonie.
Aż się boję myśleć ile byśmy mieli punktów gdyby odszedł w lecie a były przymiarki.
Nigdy nie polubię takiego profilu tak bardzo jak profilu Evera ale mam nadzieję że Tino będzie grał u nas swoje max i będzie pasował do Banegi i Gago.
A reprezentacji Argentyny też może się przydać, wiadomo przez co najbardziej.
Powołanie Gago to lekkie zaskoczenie, ale on jest powoływany bardzo często, trenerzy go znają, nie jestem zachwycony bo Fernando jest szklany trochę i chciałbym żeby kadrę omijał szerokim łukiem.
Ale to prestiż mieć w Valencii 2-3 (bo jak Ever się rozpędzi to wróci) reprezentantów Argentyny, tak było i tak powinno być.
« Wsteczskomentuj