Ferrari Banegi... spłonęło
30.07.2012; 22:50
Pożar spowodowany przez Argentyńczyka
Éver Banega najwyraźniej nie ma szczęścia do samochodów. W lutym nabawił się idiotycznej kontuzji złamania kostki o której pisaliśmy. Teraz spowodował pożar w którym znacznie uszkodził swoją limuzynę. Na szczęście sam zawodnik nie ucierpiał.
Powodem zaistniałej sytuacji jest najprawdopodobniej wstrząs silnika, który został za mocno podkręcony. Znajdował się on w tylnej części Ferrari 458. To właśnie tylna część auta spłonęła. Ogień rozprzestrzenił się na pobliskie krzaki. Pożar gasić przyjechały dwa wozy strażackie.
Cena rynkowa Ferrari 458, którym jeździł Banega wynosi 250000 euro.
KOMENTARZE
Dlatego niestety zbytnio na niego nie liczę w tym sezonie. Zagra pewnie 1 genialny mecz a potem 10 beznadziejnych.
A potem... nie wiem...zamknie się przez przypadek w bagażniku i kolejna kontuzja do konca sezonu :-P
Najważniejsze, że nic mu nie jest i tyle. Nie on pierwszy i ostatni.
A autko... szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla xD
Jeśli pisałeś to do mnie to znaczy że nie grzeszysz inteligencją. Wyraźnie napisałem o opinie kogoś kto się w tym orientuje, podałem tylko swoje przemyślenia. Nie jestem także nastolatkiem i jezdżę autem od roku więc mówienie że nigdy nie kierowałem to niezły żarcik. Skoro jesteś taki obeznany i tak kozaczysz to czemu nie śmigasz w F1 czy rajdach?
Obawiam się, że w takim przypadku miałby pewne problemy z wyjściem na boisko ^^
Ferrari do wysokich obrotów, a Ever stworzony jest do odpierdzielania właśnie takich akcji...
Raz się zgodzę z "fuh" - mając rok prawa jazdy tak naprawdę dopiero uczysz się jeździć samochodem:)
Banega kupił używane Ferrari (okazyjnie!) i jest wyceniane na 80 tys. euro. Akurat w tym przypadku trudno winić Evera. Inna sprawa, że ciągle mu się coś przydarza.
Co do innego uzytkownika ktory pisal o zabraniu mu prawka to za co? Za wade samochodu czy za to, ze raz nie zaciagnal recznego za co sam zaplacil. Zastanow sie czasem zanim cos napiszesz
Fuh tak to prawda że te samochody są przeznaczone do osiągania wysokich obrotów ale tu problem leży w czym innym według mnie doszło do zwarcia bo kable nie wytrzymują jak są wysokie obroty i wysoka temperatura wiec pod wpływem ciśnienia i temperatury takie cyrki wychodzą
A to sorki sądziłem że do mnie piszesz. A śmigam tylko rok, bo bariery wieku nie przeskoczę.
Matito, niestety nie mam takiego pojecia jak Ty, jednak chyba rowniez potwierdzis fakt, ze to wada samochodu, a nie Evera.
Marcel, calkowicie sie zgadzam. (;
Jak widać Hiszpanii też to nie ominęło.
Pan Banega miał w tym przypadku zwyczajnie pecha.
« Wsteczskomentuj