Ricardo Costa nie chce odchodzić
25.07.2012; 11:20
Obrońca zostanie do 2015
Mimo że kontrakt Portugalczyka wygasa dopiero za dwa lata, już teraz trwają rozmowy na temat jego przedłużenia o kolejny rok.W ostatnich miesiącach sytuacja reprezentanta Portugalii zmieniła się o 180 stopni. W październiku zeszłego roku, po miesiącu przesiadywania na ławce rezerwowych, Ricardo zdobył się na otwartą krytykę wymierzoną w stronę Unaia Emery. Wzajemne animozje wydawały się być nie do przezwyciężenia, a w zimowym okienku transferowym dużo mówiono o odejściu skłóconego ze szkoleniowcem zawodnika. W drugiej części sezonu kiepska forma podstawowej pary stoperów zmusiła trenera do poszukiwania nowych rozwiązań. Ricardo Costa nie zmarnował tej szansy i zakończył sezon jako gracz wyjściowej jedenastki. Pojechał również na Euro 2012.
Dlatego też zarząd nie zamierza rezygnować z usług Portugalczyka. Braulio spotkał się już z agentem piłkarza. Wszystko wskazuje na to, że dalszy pobyt w Valencii jest dla obrońcy bardziej atrakcyjny niż ewentualny transfer do ligi tureckiej lub mistrza Włoch – Juventusu i wkrótce usłyszymy o przedłużeniu kontraktu zawodnika o kolejny rok, tj. do 2015 roku.
Obecnie w drużynie, po odejściu Ángela Dealberta, znajduje się trzech środkowych obrońców - Adil Rami, Víctor Ruiz i właśnie Ricardo Costa. Dodatkową zaletą Portugalczyka jest fakt, że oprócz gry na stoperze, może występować również na prawej flance defensywy. Na razie zarząd nie zamierza sprowadzać kolejnych graczy mogących zasilić środek obrony.
KOMENTARZE
Swoją drogą dobrze, że zarząd uczy się na błędach i przedłuża umowy. W tej chwili tylko dwóm graczom kontrakt kończy się w 2013. Choriemu, który być może jeszcze w tym okienku rozwiąże umowę i Albeldzie, który być może zakończy karierę.
Datę 2014 jako koniec kontraktu ma zaledwie 4 graczy: R. Costa, Feghouli, T. Costa, Mathieu.
Z pierwszą trójką umowy mają zostać prolongowane, z Mathieu widać się zastanawiają. Pewnie nowy trener woli mu się przyjrzeć lepiej i zrobią to w trakcie sezonu jeśli się do niego przekona (chodziły też słuchy o jakimś konflikcie).
Bardzo dobrze, że się zabezpieczamy.
Niepokoi ostatnie zdanie. Zbliża się połowa okienka, a oni dopiero będą słuchać ofert?
Nie jestem fanem Ramiego. Za świetną kasę może odejść z pocałowaniem ręki. Jakby go sprzedać za jakieś 16 mln (o ile ktoś by tyle wyłożył - szejkowie?)to byłoby na zastępce na poziomie i napastnika, a może nawet na 3 graczy. Trochę jednak późno. Presezon trwa w najlepsze. Wiem, że jeszcze i tak ktoś dołączy więc tych "mniej zgranych" będzie więcej, ale to "wysłuchiwanie ofert" brzmi jakby miał odchodzić w ostatniej chwili a my wtedy na gwałt będziemy szukać następcy mając na to kilka dni. To niepokoi. Niech okaże się to plotką i francuz zostanie choćby jeszcze na ten sezon jeśli mu się tu nie podoba.
B.lubię Ricardo. Może nie jest wybitnym obrońcą, ale walecznym i koleżeńskim. Nie bez powodu był jednym z kapitanów.
Jeśli chodzi o następcę Alby, wszystko wskazuje na to, że odpuściliśmy już Siqueirę. Teraz cała naprzód w kierunku Didaca.
Ja uwazam ze nie jest zle. W ubieglym sezonie srodkowi czasem dali ciala, ale wiecej bylo glupich strat w pomocy lub bledow na skrzydle obrony. Wydaje sie ze te aspekty poprawia.
« Wsteczskomentuj