sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Wymęczone, ale ważne zwycięstwo

Bartłomiej Płonka | Zdzisław Lewicki, 05.03.2012; 07:13

Granada 0:1 Valencia

Piłkarze Blanquinegros po ostrym i niemiłym „dla oka” meczu wygrali na wyjeździe w ramach 26. kolejki z Granadą 1:0. Mimo zwycięstwa „Nietoperze” zagrali poniżej oczekiwań i omal nie stracili punktów z beniaminkiem sprawiającym lepsze wrażenie.

W wyjściowym składzie Unai Emery nie widział miejsca dla Daniela Parejo i Davida Albeldy. Od pierwszych minut w środku pola zagrali Tino Costa wraz z Mehmetem Topalem. W bramce zespołu z Mestalla widzieliśmy Vicente Guaitę, a nie jak przypuszczano Diego Alvesa.

W pierwszych minutach meczu gra była dość chaotyczna. Piłkarze Granady próbowali bardziej zaatakować, jednak nic z tego nie wynikło. Dopiero po kwadransie mecz nieco się ożywił. W 20. minucie Mathieu popisał się swoją szybkością i dobiegł do trudnej piłki, która powoli wychodziła za linię końcową. Dośrodkował ją, ale strzał głową Soldado był niecelny. Chwilę później „Żołnierz” znów miał szansę na zdobycie bramki, jednak przegrał pojedynek oko w oko z golkiperem El Grana.

W 32. minucie piłkarze Los Ches mieli kolejną okazję na gola i tym razem jej nie zmarnowali. Piłkę wyprowadził Jonas, podał do Feghouliego, a Francuz przełożył sobie futbolówkę na lewą nogę i zaliczył swoje piąte trafienie w lidze. Strzał pomocnika Valencianistas chciał jeszcze odbić Julio César, ale skończyło się tylko na próbach.

Po bramce dla Valencii atakowała drużyna Abela Resino, ale z marnym skutkiem. Futbolówka dużo razy była posyłana górą w pole karne Guaity, jednak większość dośrodkowań była daleka od ideału.

Tymczasem jeszcze przed przerwą dobrą okazję stworzyli sobie piłkarze Blaquinegros. Znakomita piłkę otrzymał Jordi Alba, jednak jego strzał powędrował minimalnie nad poprzeczką bramki miejscowych. Do przerwy 1:0 dla Valencii!

Warto też odnotować, że po pierwszych 45. minutach dwóch piłkarzy gości było ukaranych żółtymi kartkami. Na koniec meczu liczba ta znacznie wzrosła...

Po zmianie stron do ataku rzucili się gospodarze. Już 180. sekund po pierwszym gwizdku sędziego w drugiej połowie Jaime strzelał na bramkę Guaity, jednak ten popisał się swoimi umiejętnościami i uchronił swoją ekipę przed stratą gola. Kilkadziesiąt sekund później doszło do spornej sytuacji. Topal musiał interweniować i według piłkarzy, jak i kibiców Granady przy tym przewinił. Inaczej jednak widział to arbiter i nie podyktował jedenastki.

Zawodnicy El Granawciąż atakowali, a przyjezdni cały czas się bronili. Valencia była kompletnie zamknięta na własnej połowie. W dodatku Los Ches grali bardzo agresywnie. Mecz zakończyli z 9 żółtymi kartonikami na koncie.

Nie dość, że Granada nie mogła zdobyć bramki przy optycznej przewadze, to na kwadrans przed końcem pojedynku kontuzji nabawił się najlepszy zawodnik gospodarzy w tym starciu – Jaime Romero. Zastąpił go Abel Gómez.

Zbliżał się koniec spotkania, a piłkarze z Grenady nieustannie dążyli do strzelenia gola dającego choćby jeden punkt. Nawet to jedno „oczko” byłoby dla El Grana bardzo cenne. W 88. minucie znów doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Uche zdobył wyczekiwana bramkę, ale sędzia Iturralde Gonzalez jej nie uznał, gdyż Nigeryjczyk był na pozycji spalonej. Notabene arbiter miał w tej sytuacji rację.

Wspomniany rozjemca spotkania – pan Iturralde Gonzalez przedłużył mecz aż o 7 minut. Jednak gospodarze nie zdołali już poważniej zagrozić bramce Guaity, tak jak w październikowym meczu na Estadio Mestalla. Jednak Unai Emery przed czwartkową potyczką w 1/8 finału Ligi Europy z PSV Eindhoven ma dużo do przemyślenia. (Boeren w ten weekend przegrali z Twente Enschede 2:6).

04.03.2012, La Liga, 26. Kolejka:

Granada CF 0:1 Valencia CF

Gole: Feghouli 32`.

Żółte kartki: Feghouli, Tino Costa, Rami, Soldado, Alba, Ruiz, Mathieu, Topal, Bruno – Benítez, Rico, Jara, Siqueira.

Składy:

Granada CF: Julio César; Cortés, Íñigo López, Borja, Siqueira; Fran Rico, Mikel Rico; Dani Benítez, Jaime, Jara; Ighalo.

Valencia CF: Guaita; Mathieu, Ruiz, Rami, Bruno; Tino Costa, Topal; Alba, Jonas, Feghouli; Soldado.

Statystyki i sytuacja w tabeli Liga BBVA

Wybierz piłkarza meczu!

Skrót spotkania: VCF Video

Cały mecz do pobrania!

Kategoria: Ogólne | Własne skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. staste7705.03.2012; 11:32
staste77Zawodnicy są b. zmęczeni tym maratonem meczowym. Widać to po jakości naszej gry. Brakuje nam kolejnego rozgrywającego. Po stracie Banegi i Canalesa nie ma kto ich zastąpić.
Wczoraj strasznie się męczyliśmy!
Taki mecz może mieć też swoje pozytywy: może zawodnicy wreszcie przejrzą na oczy.
Cóż, musimy cierpliwie czekać na zakończenie kryzysu. Oby początkiem lepszej gry był nadchodzący mecz z PSV.
2. Ulesław05.03.2012; 11:56
UlesławNie mamy żadnej alternatywnej taktyki. Czemu w takich meczach nie zagramy na normalne 4-4-2? Piłkarze też są oczywiście zmęczeni. A gdyby Rami i Ruiz nie mieli pewności, że choćby nie wiem jak koszmarnie zagrają, to miejsca w wyjściowej jedenastce i tak nie stracą, to też by im jakoś specjalnie nie zaszkodziło.

Emery albo piłuje tych samych z meczu na mecz, albo robi 6 zmian naraz i się dziwi, że to nie działa...
3. dijey105.03.2012; 12:03
dijey1niemiłym „dla oka” meczu

Wg. mnie Granada zagrała bardzo "miły dla oka" futbol. Na ich tle to my wyglądaliśmy jak drwale ze Stumilowego Lasu.

Źle się dzieje w państwie Walenckim...
4. kOst05.03.2012; 14:48
kOstDobrze, że wygraliśmy bo nóż zbliżał się ku gardłu. Mamy 6 pkt przewagi, stosunkowo i łatwy mecz w następnej kolejce. Zgadzam się z Ule co do taktyki, Jonas ostatnio podupadł troszkę więc granie 4-4-2 byłoby jak najbardziej wskazane. Szkoda, że Emery nie dał odpocząć Albie.

Z PSV powinniśmy sobie poradzić, oglądałem ostatnio ich mecz z Groningen (przegrany 3:0) no i wczorajszy blamaż ; p To już nie jest ta ekipa z poprzedniej dekady, teoretycznie nie mamy się czego obawiać.

Strasznie dłuży mi się czas za Canalesem, bardzo przypadła mi do gustu jego gra, dzisiaj byłby idealnym dopełnieniem naszego składu. Z PSV liczę na Piattiego bo pewnie dostanie swoją szansę, tak samo drugi z Pablo'ów...

Ciekawe czy gdybyśmy wczoraj przegrali Unai byłby dalej naszym coach'em...
5. kOst05.03.2012; 15:18
kOstbtw. Rami został po raz 7 desygnowany do 11 kolejki na goal.com, może jednak ktoś zapłaci za niego 30 baniek ; p
6. KilyVCF06.03.2012; 04:48
KilyVCFPSV w lidze a w LE to różne sprawy.
Nie mają wystarczająco chyba szerokiej kadry na kilka frontów i to się odbija.
Ostatnio w Einhoven Twente ich zmiotło 2-6 a mogło wyżej.
Jednoznacznie widać że PSV poważnie podchodzi do LE, nawet mając awans z grupy pewny powalczyli o pierwsze miejsce i do Wawy przywieźli normalny skład (odwrotnie Twente w Karakowie - oni chyba bardziej na Eredivisie cisną, nic dziwnego tytułów mało, a szansa obecnie jest) i 0-3 wygrali,
dwukrotnie ograli Trabzon w tym 4-1, widać że zależy im na tych rozgrywkach, chociaż aktualna forma zespołu najwyższa nie jest.

A Rami jeśli odejdzie z VCF i będzie w innym wielkim klubie to nie mam wątpliwości - wielka figura na lata i tak katastrofalnych rzeczy jak ostatnio u nas nie zobaczymy