Koniec sezonu dla Évera Banegi?
19.02.2012; 17:42
Idiotyczna kontuzja Argentyńczyka!
Éver Banega miał „wypadek”, w którym doznał złamania kostki. Argentyńczyk w tym sezonie najprawdopodobniej już nie wybiegnie na murawę. A wszystko z powodu własnej głupoty i nierozwagi…
Banega po sesji treningowej wracał swoim autem do domu. Po drodze zatrzymał się na stacji benzynowej. Niestety, rozgrywający Valencii zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny – gdy wyszedł, jego SUV stoczył się i przejechał po nodze zawodnika. Pierwsza diagnoza – złamanie kostki i uszkodzenie stawu skokowego.
Argentyńczyk trafił do szpitala Nou D'Octubre w Walencji, gdzie ma przejść operację pod okiem szefa sztabu medycznego „Nietoperzy”, Jorge Candela. Przewiduje się, że Banega będzie pauzował 6 miesięcy, w związku z czym straci resztę sezonu.
Banega nie wyjechał wraz z drużyną na ligowy mecz z Barceloną, gdyż uskarżał się na ból w kolanie.
Kategoria: Raporty Medyczne | Superdeporte | valenciacf.com skomentuj (43)
KOMENTARZE
Klub powinien nałożyć na niego karę za głupotę xd
Miał pecha, ale tylko umacnia tezę o swojej życiowej ciapowatości. Może podać rękę Fernandesowi, który grał przez większość meczu z pękniętą kością, i Cañizaresowi.
Cale szczescie ze mamy Tino Coste.
To brzmi tak groteskowo, że aż nieprawdopodobnie. Nie wiem czy mu współczuć czy się śmiać z jego głupoty. Jeszcze mógłbym zrozumieć, że mogło to przydarzyć się przsyłowiowej blondynie, co pierwszy raz prowadziła samochód, ale facetowi????!!!!
Niedługo usłyszymy, że Banega wyleciał w powietrze, bo zapomniał zakręcić kurek od kuchenki gazowej...
Wiadomość fatalna i dla niego i dla Valencii :((((((((
Ever przebił tym wyczynem wszystkich. Przygoda Canizaresa ze swoją butelką perfum to mały pikuś.
Zgubiło go cwaniactwo i własna głupota - po co zaciągać ręczny? Samochód zjedzie to kupi nowy.
Co za pech!
Fakt mamy jeszcze Tino, Albelde, Topala, z czego tylko 1 ofensywny, kiedy wraca Canales? Bo nie widzę Parejo.
Wciąż nie mogę przetrawić numeru, jaki tym razem wywinął Banega.
ale szkoda go, liczyłem, że się rozkręci jeszcze w tym sezonie i będzie grał tak jak najlepiej potrafi
MoRisSoN
Zwracam honor...Athletic na pewno ma czego zazdroscic Valencii....najbardziej Evera Banegi...moze czasami Miguela....;););).....
Ever to świetny zawodnik, świetny jak ma przebłyski. Przypomina mi innego argentyńca, Saviolę. Też potrafił na zmianę błyszczeć to geniuszem to debilizmem. Puki co, nie stać nas na lepszych więc dobrze że Ever rozegra te choćby kilka genialnych meczy w sezonie.
A tak w ogóle to nie sądzicie że coś tu jest nie teges że nawet nasi najlepsi zawodnicy często łapią zniżkę formy?
Co Wy wypisujecie???
A z dugiej strony to wstyd, że tylu "idiotów" i "debili" poleciało w stronę Evera ze strony klubu, w którym on gra. WTF?
Hmm... ciekawe jak ja to skomentuję? Głównie spoglądam na tą sytuację jako ogromną stratę dla Valencii. Bo nawet strata zmiennika w tej części sezonu jest jednym z najboleśniejszych ciosów. A nie ukrywajmy, że Banega jest uznawany za zawodnika podstawowego. Osobiście nie wyobrażam sobie reszty sezonu z Tino Costą. Nie chodzi o jego umiejętności, ale raczej brak zmiennika. Jeżeli ma wielkie ambicje to świetnie, ale jeśli zacznie się obijać to koniec dla nas. Gdybym wiedział, że moim jedynym konkurentem jest Parejo to motywacja również nie sięgałaby szczytów możliwości.
A co do samej absurdalnej sytuacji to nie komentuję, bo nie znam piłkarza bliżej, a powodów tej głupoty się nie dowiemy. Owszem, Ever może być życiowym łamagą i zapomina o takich niby prostych sytuacjach jak "zaciągnięcie ręcznego". Z drugiej strony okoliczności mogą być różne. Nie zamierzam oceniać, bo nie znam jego życia osobistego, jego przemyśleń i powodów tego wypadku. W każdym razie współczuję piłkarzowi i liczę, że może to być jeden z czynników oddziałujących na dorośnięcie zawodnika. Nie chodzi tutaj o sympatię do rozgrywającego, ale raczej spojrzenie na to z perspektywy człowieka.
Byleby ten wypadek nie zaważył na dalszych losach Valencii w tym sezonie! Amunt! :)
Jeden i drugi w głupawy sposób doznali kontuzji, prawda? Chcąc nie chcąc są więc w tym samym koszyku.
Natomiast ocena samych dokonań i osobowości zawodników jest jednoznaczna: stąd mój głos na Santiego w ankiecie na zawodnika poprzedniej dekady.
Banega to póki co niezdara na wielu płaszczyznach i mimo dużych umiejętności, dzisiaj zasłużył sobie na solidną porcję krytyki.
To naprawdę porażająca wiadomość...
ANIMO EVER!
www.sport-relacje.pl
tam bardzo dużo linków do meczu i nie tylko. mam nadzieje że pomogłem .
Dzisiejszy mecz pokazał, że brak Banegi będzie kluczowy...Tino zacznijmy od podstaw - przyjęcie piłki i przetrzymanie jej w środku pola.
Co do bronienia Banegii w tej sytuacji - ciekawe tylko, że raz na jakiś czas o Banedzę jakaś taka głupota wypływa. Tutaj zabawa z kamerką internetową, tam zdjęcie w koszulce Realu, tutaj znowu potrącenie się samemu własnym samochodem... Piłkarz błyskotliwy, aczkolwiek nie inteligentny i kapryśny. Wybijcie sobie z głowy, że kiedykolwiek taki ktoś będzie prawdziwym liderem drużyny.
Mam nadzieję, że szanse wobec tego dostanie Portu. Biorąc pod uwagę to, że Emery już go w tym sezonie powoływał, może taki fakt mieć miejsce i oby się chłopak pokazał z dobrej strony... Bo nie wiem jak wy, ale ja już mam Evera dość.
jakby to byl SUV to by mial pewnie zmiazdzona noge a nie tylko zlamanie ;)
ps. Zainteresowanie Barcy sprawiło że Alba stał się gwiazdą? Abidalowi 10 lat starszemu to on buty może wiązać.
« Wsteczskomentuj