Garść wspomnień

Słaby sezon w wykonaniu Deportivo może skończyć się spadkiem do Segunda - wiele zależy od spotkania z Valencią, która już wcześniej osiągnęła swój cel. Siedemnaście lat temu "Nietoperze" przyjechały na El Riazor pozbawione szans na udział w europejskich pucharach. Gospodarze potrzebowali wygranej do zapewnienia sobie mistrzostwa.

Podobnie jak obecnie, Deportivo w sezonie 1993/1994 sporą liczbę spotkań zakończyło z czystym kontem. Różnica polega na tym, że drużyna Lotiny nie tyle doskonale się broni, co zbyt często tworzy żywy mur, przy okazji wydłużając sobie drogę do bramki rywala.

Valencia prowadzona przez Guusa Hiddinka zanotowała przeciętny sezon i na ostatni mecz na północy kraju udała się jako siódmy zespół w tabeli.

Zawodnicy gości dwukrotnie trafili w słupek, jednak na tablicy długo utrzymywał się rezultat bezbramkowy. Na dwie minuty przed końcem José Perrer sfaulował Bebeto. Do jedenastki podszedł Miroslav Đukić i oddał bodaj najgorszy strzał w życiu, który bez trudu obronił José Luis Gonzáles.

"To był najsmutniejszy dzień w mojej karierze. Ten moment, ten obrazek, prześladował mnie przez długi czas" - wspominał Serb. "Kiedy Deportivo zdobyło tytuł parę lat później pomyślałem: Bóg istnieje".

Zobacz na Youtube: od 8:00

Tweetnij