sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Drużyna 33. kolejki Primera Division

Łukasz Kwiatek, 26.04.2011; 16:45

Kto zasłużył na wyróżnienie?

Na szczycie tabeli hiszpańskiej ekstraklasy coraz szybciej dogasają emocje, ale na boiskach nie brakuje zaciętych i porywających bojów. W dodatku rumieńców nabiera walka o utrzymanie.

Javi Varas, choć dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki, może uchodzić za bohatera meczu z Villarrealem. Bramkarz Sevilli nie skapitulował przy złośliwych uderzeniach Nilmara, Wakaso i Santiago Cazorli, pokazując leciwemu – jak na sportowca – Andresowi Palopowi, że ten może kończyć swoją bogatą karierę, bo pomiędzy słupki w podstawowym składzie już nie powróci.

Sparaliżowane ofensywne zapędy Getafe, 15 odebranych piłek i gol z główki po rzucie rożnym, czyli Jose Nunes w standardowej formie. Jego Mallorca wróciła do sprawdzonego przepisu na zwycięstwa – solidnej gry w defensywie i skrupulatnego kolekcjonowania bramek po stałych fragmentach gry, dzięki czemu okupuje komfortowe miejsce w środku tabeli. Najlepszym piłkarzem w meczu Barcelony z Osasuną był z konieczności przesunięty na środek obrony Javier Mascherano, co sporo mówi o występie „Dumy Katalonii”. Pep Guardiola postanowił dać szansę zmiennikom, a Barca, choć bez fajerwerków, wygrała z Osasuną, spychając rywali do strefy spadkowej, i przybliżyła się do nieuniknionego już mistrzostwa kraju. W sprawieniu niespodzianki na Camp Nou nie pomógł Nelson, z powodzeniem toczący zażarte pojedynki na boku obrony. Szanse na występy w Lidze Europy ostatecznie zmarnował Espanyol, niezdolny do pokonania Sportingu Gijon również dlatego, że Jose Angel pokazywał, z jaką pewnością powinien zachowywać się pod własną bramką boczny defensor.

Jak przystało na zespoły walczące o życie, Saragossa i Almeria spontanicznie rozpętały na La Romareda piłkarską burzę. Bezcenny komplet punktów gospodarzom zapewnił Gabi - nie tylko opanował środek boiska, utrudniając Almerii wyprowadzanie kontrataków, również po jego strzale piłka znalazła się w siatce. Malaga podskoczyła w tabeli po wyjazdowym zwycięstwie nad Racingiem Santander. Drugi z rzędu wielki mecz rozegrał Julio Baptista, Brazylijczyk pięknym uderzeniem wpisał się na listę strzelców i zaskakującym podaniem wypracował drugą bramkę.

Kiko Femenia, jedno z największych odkryć drugiej części sezonu, nie znalazł godnych rywali w obrońcach Deportivo. 20-latek z Herculesa błyskawicznie dorasta w trudnych dla walczącego o utrzymanie klubu czasach i z obiecującego młodziana staje się liderem drużyny. Dzięki dającej zwycięstwo asyście Kiko Hercules ciągle może realnie myśleć o wymknięciu się ze strefy spadkowej. Alvaro Negredo nie miał większych kłopotów z wykorzystaniem perfekcyjnego podania od Diego Perottiego, w końcówce sezonu wracającego do najwyższej formy. Znakomitą dyspozycję argentyński skrzydłowy Sevilli udokumentował nieprzeliczonymi rajdami i efektownymi sztuczkami technicznymi.

Valencia starała się dobrać do bramki Ikera Casillasa atakując z prawej flanki, której w Realu Madryt bronił debiutujący w podstawowym składzie Nacho, „Królewscy" odpowiadali kontrami prowadzonymi własnym prawym skrzydłem, gdzie na połowie Valencii brakowało Jeremy’ego Mathieu, choć Francuz z pewnością powinien się tam znajdować. Olbrzymią wyrwę w szeregach Valencii bezkarnie wykorzystywali Karim Benzema, Kaka i Gonzalo Higuain. „Pipita” skompletował hattricka i dołożył dwie asysty, z dorobkiem o jedną bramkę mniejszym skończył mecz Kaka.

Jedenastka kolejki: Varas (Sevilla) – Nelson (Osasuna), Nunes (Mallorca), Mascherano (Barcelona), Jose Angel (Sporting) – Gabi (Saragossa) – Kiko (Hercules), Kaka (Real Madryt), Baptista (Malaga), Perotti (Sevilla) – Higuain (Real Madryt)

Rezerwowi: Diego Alves (Almeria), Elias (Atletico), Rakitic (Sevilla), Cazorla (Villarreal), Muniain (Bilbao), Jonas (Valencia), Aguero (Atletico)

Przez dłuższy czas wrzało w polu karnym Diego Alvesa za sprawą wściekłych ataków Saragossy. Przyszły bramkarz Valencii interweniował rozpaczliwie, ale ostatecznie nie zdołał zapobiec kosztownej porażce Almerii.

Ivan Rakitic zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego i z powodzeniem dystrybuował piłkę w zespole Sevilli. Z kolei wszystko co sprawiało problemy „Sevillistas” w meczu z Villarrealem, powstawało w umyśle Santiago Cazorli. Kapitan „Żółtej Łodzi Podwodnej” popisał się pomysłowymi prostopadłymi podaniami i obił słupek po strzale z rzutu wolnego. Zaledwie przez tydzień Levante mogło śnić o występach w europejskich pucharach. Sprawcami brutalnego przebudzenia okazali się piłkarze Atletico Madryt. „Colchoneros” wygrali 4:1 dzięki żywiołowemu i perfekcyjnie wykonującemu stałe fragmenty Eliasowi oraz niezawodnemu Sergio Aguero, określonemu przez dziennik „El Pais” „Kunem wszechmogącym”.

Zmasowanymi natarciami ze skrzydła 18-letni gwiazdor Athletic Bilbao - Iker Muniain - podkręcał tempo ognistych derbów Kraju Basków i zdołał wbić piłkę do siatki w zamieszaniu pod bramką Realu Sociedad. Wejście na boisko Jonasa tchnęło życie i nadzieję w upokarzaną przez Real Madryt Valencię. Już w minutę po zameldowaniu się na boisku Jonas wypracował bramkę, do końca meczu dołożył kolejną, zmniejszając nieco rozmiary bolesnej porażki „Los Ches”.

Nagrody specjalne i indywidualne wyróżnienia:

Odkrycie kolejki, nagroda im. Krzysztofa Kolumba – Miguel Lotina. "Zaczęliśmy dobrze, byliśmy skoncentrowani, ale w futbolu są rywale" – stwierdził po porażce z Herculesem Alicante złotousty trener Deportivo. Nie wiadomo dlaczego Lotina dopiero teraz podzielił się swoją wiedzą, skoro już dawno musiał sobie uświadomić, że futbolowe mecze zawsze toczy się przeciwko jakimś rywalom. Cały jego pomysł na grę ogranicza się do murowania bramki, a ta taktyka bez rywali na boisku mogłaby się szybko skompromitować. Mecz z Herculesem był już osiemnastym w sezonie, który „Superdepor” zakończyło bez dorobku bramkowego.

Nagroda im. Platona – Unai Emery. Ateński filozof był świetnym teoretykiem, ale spektakularną klapą zakończyło się wdrażanie jego utopijnej wizji idealnego państwa w praktyce. Przed meczem z Realem Madryt Emery wnikliwie tłumaczył dziennikarzom, w jaki sposób należy bronić się przed zabójczymi kontratakami Realu Madryt, po czym jego Valencia w godzinę straciła sześć bramek po identycznych kontratakach. Porażka nadeszła w pierwszym meczu od 16 miesięcy, w którym Bask powtórzył wyjściową jedenastkę z poprzedniego spotkania.

„Pomnik trwalszy niż ze spiżu”, nagroda im. Horacego – Luis Perea (Atletico). Jeszcze niedawno wydawało się, że Perea do historii przejdzie głównie jako jedyny piłkarz Atletico niemiłosiernie wygwizdany w derbach Madrytu przez własnych fanów i entuzjastycznie oklaskany przez kibiców Realu Madryt. Tymczasem Kolumbijczyk staje się prawdziwą legendą „Colchoneros”. Ma już na koncie 203 ligowe mecze, więcej niż jakikolwiek inny zagraniczny piłkarz Atletico.

Nagroda im. kota Schroedingera - Carlos Marchena (Villarreal). Doświadczony stoper Villarrrealu jednocześnie jest zarówno bohaterem, jak i antybohaterem meczu z Sevillą. Świetnym przyjęciem piłki Marchena oszukał obronę rywali i pokonał Javiego Varasa strzałem tak pewnym, jakby połowę swojej piłkarskiej kariery spędził na oddawaniu tego typu strzałów. Potem jednak Carlos wrócił do tego, czym naprawdę zajmował się przez połowę swojej kariery – odbierania piłek po bezpardonowych wejściach, brania udziału w przepychankach i kopaniu rywali po kostkach. W pięć minut dorobił się dwóch żółtych kartek i osłabił zespół w zażartej końcówce.

Artykuł napisany dla portalu Interia.pl

Kategoria: Felietony | Interia.pl skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. El_Duderino26.04.2011; 16:49
El_DuderinoRakitic co chwile te bramki strzela w waznych momentach, najlepszy transfer zimowego okresu.
Pogra jeszcze rok i się będą o niego starać Reale, Barcelony i inne Czelsy.
2. Groove26.04.2011; 17:05
Jose Angel - to powinien byc nasz cel, nie D.Alves. Unai, ma kolejny argument przeciwko nie rotowaniu składem. Chyba najbardziej zdziwieni takim obrotem sprawy byli nasi zawodnicy, co widząc po wyniku ;)
3. Nevan26.04.2011; 17:06
NevanGdzie Mathieu? :o
4. Pokus26.04.2011; 17:13
I koniec marzen o Taiwo, idzie do milanu;/
5. lipt0n26.04.2011; 18:58
lipt0nGraczem meczu Mathieu - najlepszy zawodnik Realu na boisku. Świetna asysta przy drugiej bramce, jego ofensywne wyjścia dawały dużo swobody kolegom do prowadzenia ataków. "Świetnie gubił krycie".
6. Ulesław26.04.2011; 19:34
Ulesław@El_Duderino
Ano.

@Groove
Diego Alves przyjdzie prawie za darmo. Drugiego takiego bramkarza do wyciągnięcia za jakieś 2 mln chyba nie ma. Transfer Alvesa nie wyklucza transferu Jose Angela, tylko trzeba znaleźć frajera na Mathieu.

A wszelkie żarty o Mathieu bawiły mnie aż do meczu z Realem. Teraz raczej bolą :P
7. Groove27.04.2011; 12:48
@Ule - Napisałem cel, nie wydatek. Do niedawna na pozycji bramkarza mieliśmy 3 ponad solidnych bramkarzy, a na prawej obronie półtorej obrońcy. Stąd uważam że to na pozycji obrońcy powinniśmy się bardziej koncentrowac, aniżeli bramkarza. Absolutnie Alves warty swojej ceny, ale im wcześniej zakontraktują bocznego obrońcę, tym mniej stresu w okienku transferowym.
8. Ulesław27.04.2011; 14:30
UlesławNa Diego Alvesu nikt już nie musi się "koncentrować" - prawdopodobnie jest zaklepany od dłuższego czasu. A to chyba nie jest tak, że dany klub w jednym czasie może się "koncentrować" wyłącznie na jednym zawodniku :] Transfer Diego Alvesa w żaden sposób nie przeszkadza w kupieniu obrońcy, bo kupno obrońcy zależy od innych czynników.
9. Alba27.04.2011; 15:31
AlbaLuis Perea zasłynie też jako najszybszy piłkarz w Primera Division ;)