Valencia vs Real Madryt - składy
23.04.2011; 17:48
Stanke-Costa drugi raz z rzędu na środku obrony
33. kolejkę hiszpańskiej Primera División rozpocznie spotkanie Valencii z Realem Madryt. Goście zostaną przywitani szpalerem utworzonym przez piłkarzy - to wyraz szacunku dla świeżo upieczonego tryumfatora Copa del Rey. W składzie gospodarzy nie ma niespodzianek, goście - w porównaniu ze środowym spotkaniem na Estadio Mestalla - dokonali aż dziewięciu zmian w wyjściowym składzie.
Valencia: Guaita - Miguel, Stankevičius, Ricardo Costa, Mathieu - Mehmet Topal - Maduro, Banega, Pablo Hernández, Mata - Soldado.
Real Madryt: Casillas - Albiol, Garay, Carvalho, Nacho - Lass, Granero - Kaká, Canales, Benzema - Higuaín.
Wszystkich fanów zapraszamy na nasz kanał IRC, dostępny przez bramkę www, a także za pośrednictwem klientów. Sieć: Quakenet, kanał: #Valencia_CF. Na naszym forum znajdują się poradniki do skonfigurowania klientów IRCa.
KOMENTARZE
Jonas>Maduro Mathieu>Alba
Jak to mowił trener Wójcik: ,,gramy bez bramkarza,nie ma bramkarza"
Nie wiem gdzie tkwi problem ale za Emerego nei wygramy zadnego meczu z sielniejszym rywalem, a szkoda, bo sklad ktory mamy pozwala na to spokojnie.
Dzisiaj graliśmy jak banda idiotów. Graliśmy, bo teraz to wchodzi w grę tylko czekanie na końcowy gwizdek. Dwa fatalne błędy w obronie Guaity, nie otrząsnął się jeszcze po śmierci ojca czy o co chodzi? Madryccy najemnicy grają ciągle to samo- kontra, kontra, kontra, składna akcja, kontra. I nic poza tym. Ja się pytam- gdzie jest jakiś rozgrywający? Czemu nie ma Jonasa? Czemu na lewej dalej biega Mathieu jak go nie powinno być w drużynie już dawno? Wstyd się będzie jutro pokazać na mieście. Dać się stłamsić takim łajzom... Nie do pomyślenia.
Co z tą obroną,zero krycia. Wszystkie od strony Mathieu ,środkowi nie kryją.
Aj.
Są dwa wyjścia - albo zwolnić po sezonie na zbity ryj Emerego, albo uznać że Real nawet w rezerwie to 4 klasy lepszy zespół.
Wszyscy ble ble ze zmeczony real itd. Ale jak na razie to my mamy wate w nogach. $ zero bo bezsensownych golach. Gole przedszkolne albo wrecz żłobkowe. Jak oze tak obrona grac w la liga????
Mathieu ....az nie chce sie komentowac. Ale w sumie jest jeden pozytyw tego meczu...Lorente juz pewnie wie;)
Powoli (sam nie wierze ze to pisze)zaczynam dojrzewac do tego zeby zaprzestac ogladania la liga i VCF.
Liga hiszpanska to najbardziej przewidywalna liga swiata. Dwaj mocarze napakowani gwiazdami i jescze do tego faworyzowani przez sedziow robia w lidze co chca.
Kto w tym sezonie z czolowki (VCF,Villlaareal, Sevilla, AM, Bilbao) urwal punkty wielkiej dwojce? Jakos nie moge sobie przypomniec. Jeszcze do tego ta kasa z praw TV.
Ludzie zastanowcie sie co wy ogladacie.
JEDNA wielka szopka....
1. Pablo - jak zwykle sępi na bramkę. Dlaczego nie gra Joaquin, który przez cały sezon prezentuje się lepiej??
2. Maduro - on w ogóle gra?? Koleś jest zupełnie niewidoczny i nie pomaga ani w obronie ani w konstruowaniu akcji. Jak chcemy utrzymywać się przy piłce w środku pola to czemu nie gra Jonas na mediapunta? Wtedy Mata na ciągnąłby akcje lewym skrzydłem i Mathieu nie biegałby może jak debil do przodu.
Na plus jedynie Ever z Topalem,no i moze Miguel ktory coś szarpie prawą stroną.
Soldado nie moze sobie pograć przy dobrym kryciu obrońców Realu,Mata niewidoczny,Maduro do zmiany bo jest kompletnie bezproduktywny,Stanke i Ricardo Costa dziurawi jak ser szwajcarski,Mathieu czuje się jak rasowy skrzydłowy,a o Guaicie nawet nie chce mi się gadać... Skoro dalej nie może otrząsnąć sie po tej tragedii to czemu nie mógł zagrać Cesar??? Guaita stoi na lini pola bramkowego jak wmurowany,wyszedł tylko raz do piłki jak był spalony!
Cesar->Guaita (żeby wiecej nie straic)
Joaquin->Pablo
Jonas-.Maduro
Gdyby się dało to jeszcze Alba za Mathieu,ale wejscie Joaquina powinno trochę "cofnąć" Francuza...
Nie ma już nic do stracenia...walczymy do konca,o honor....
Kompletnie się tym nie denerwuję, za to przy kolejnej bramce wybucham śmiechem:d
Nie potrafię tego wyjaśnić:)
A Soldado strzela bramkę w 4 meczu z rzędu.
Tyle plusów:D
Chyba będziemy w kwalifikacji jako najwyższa porażka w lidze.
Uuu,nie oglądam.
Na wstępie powiem że Was bardzo szanuje, głównie za super ekipę pod koniec lat 90, za to że laliście wtedy w super stylu Barce - moją ulubioną drużynę. Patrze teraz co gracie i nie moge tego wykapować, jak można tak grać ? Taki klub ??? Żenada !!! RM zwiększy swoje ego nie ma co !!!
Jakoś nie przekonuje mnie gadanie, że ten mecz jakoś obciąża Emery'ego.
Pocieszmy się, że w drugiej połowie jest 3:2 dla nas:D i to kiedy weszli na boisko podstawowi gracze:D
Ja jestem nadal za długoterminowym kontraktem dla Emerego. Robi wyraźne postępy. Ta drużyna bez pseudogwiazd jakimi byli Silva i Villa, radzi sobie znacznie lepiej.
« Wsteczskomentuj