FC Barcelona chce del Horno
19.07.2007; 11:10
Katalończycy kupili Erica Abidala na lewą obronę. Mają w swoim składzie również Sylvinho, aczkolwiek szkoleniowiec Dumy Katalonii nie jest przekonany co do umiejętności swojego podopiecznego i chciałby sprowadzić na Camp Nou jeszcze jednego piłkarza. Wybór padł na niechcianego w Valencii del Horno.
FC Barcelona jest wstanie ofiarować rywalowi do tytułu mistrzowskiego sumę rzędu 4-5mln euro, jednak Ches będą chcieli odzyskać wydane 7 mln euro za byłego piłkarza Chelsea i nie wiadomo czy Rijkaard oraz Laporta są skłonni wydać takiej sumy pieniędzy za Baska, ponieważ zespół z Katalonii nie jest w nagłej potrzebie ściągania kolejnego lewego obrońcę do swojego składu.
Sam piłkarz jest ponoć zainteresowany przenosinami do wicemistrza kraju, ponieważ mógłby liczyć na zarobki rzędu 2mln euro za sezon. Co jednak z tego wyniknie dowiemy się już niebawem.
FC Barcelona jest wstanie ofiarować rywalowi do tytułu mistrzowskiego sumę rzędu 4-5mln euro, jednak Ches będą chcieli odzyskać wydane 7 mln euro za byłego piłkarza Chelsea i nie wiadomo czy Rijkaard oraz Laporta są skłonni wydać takiej sumy pieniędzy za Baska, ponieważ zespół z Katalonii nie jest w nagłej potrzebie ściągania kolejnego lewego obrońcę do swojego składu.
Sam piłkarz jest ponoć zainteresowany przenosinami do wicemistrza kraju, ponieważ mógłby liczyć na zarobki rzędu 2mln euro za sezon. Co jednak z tego wyniknie dowiemy się już niebawem.
KOMENTARZE
bedziemy tego zalowac
Valencia ma za slabe stanowisko w negocjacjach z innymi klubami! musimy byc stanowczy
Tyle albo tyle ani euro wiecej nie to nie i koniec !
Zawsze trzeba się liczyć z tym, że plany i życzenia nie muszą się spełniać. Real chciał Cesca - nici z tego, Milan Rolandinho i Etoo - też nic. Chcieć nie znaczy mieć.
Co do del Horno sprawa jest przesądzona - Flores go nie chce i nie pojechał do Ermelo. Z jednej strony to dobrze, że nie będzie się tam plątać razem z odrzuconymi Curro i Navarro, ale z drugiej Flores osłabia pozycję przetargową VCF, bo zawodnicy nie trenujący, nie przygotowani do sezonu mają mniejszą wartość. Szczególnie żal mi Curro, który przecież dobrze grał, kiedy Moretti był kontuzjowany. Flores był do niego tak uprzedzony, że dopiero rozpaczliwa gra Cerry skłoniła go do wystawienia Torresa.
A tak w ogóle trzeba stawiać na zawodników młodych, mało znanych, żądnych sukcesów (nie zapominając o domieszce doświadczonych grajków). Z takich zawodników wyrosła wielka Valencia za czasów Cupera.
Chcieli takiej kasy, że szczęka opadała. Pocket-player Simao z tej samej gliny.
« Wsteczskomentuj