Dłuższa przerwa Albeldy
16.03.2010; 15:07
Kolejny uraz w drużynie
Miniona niedziela nie była udana dla kibiców Valencii. Nie dość, że drużyna przegrała z Barceloną aż 0:3, to po raz kolejny już kilku piłkarzy wypadło ze składu. Oprócz zawieszonego Maduro, będziemy musieli radzić sobie bez Albeldy.
U Albeldy zdiagnozowano problemy z lewym udem, konkretnie - naderwanie. Jest to dokładnie tego samego typu uraz, co ostatnio, występuje dokładnie w tym samym miejscu.
Pomocnik niedawno wyleczył uraz. 12.02.2010 r. zaczął znów trenować z resztą drużyny. Tym razem przerwa będzie trwała około 3-4 tygodni.
KOMENTARZE
Swoją drogą dziwne, że wszędzie cisza, bo jak Beckhamowi coś się nogę stało, to od razu wszędzie było o tym pisane i nawet filmiki były jak to Beckham wielce cierpi i płacze.
O ile grę Rubena znakomicie ilustruje powiedzenie starość nie radość, o tyle grający na tej samej pozycji dużo młodszy Fernandes sprzeniewierza się wszelkim regułom. Niby w kwiecie wieku, ale zamiast walczyć, rozgrywać on zawsze przechodzi obok meczu. Nawet ciężko stwierdzić, co on potrafi i w czym jest dobry. Wielka szkoda, że nie udało się go wcisnąć Interowi.
Z Werderem szanse sa marne biorac jak fatalnie ostatnio gra Valencia, zwlasza w ofensywie. Przyjdzie pewnie skupic sie na lidze ale bez Albeldy i Mathieu (zwlaszcza albeldy) to ta Valencia najzwyczajniej gra slabo. Nie ma wyjscia - nastepne 2 mecze gramy u siebie i 2 zwyciestwa sa absolutnie obowiazkowe!
Co do Fernandesa - bronilem go ile sie dalo ale widac teraz ze chlopak nie dosc ze sie nie rozwija to wrecz sie cofa.Zero pojecia o grze w odbiorze i zero kreatywnosci - po co nam taki zawodnik ktora, dodac do tego, nie chce nawet juz grac dla nas. Z Baraja jest jeszcze gorzej bo to juz jest poziom 3 ligi! prawda jest taka ze musza w srodku grac i Ever i Albelda i nie mamy nawet jedego sredniej klasy zastepce. Tak jak pisalem wczesniej - widac ewidentnie widmo kryzysu finansowego i co sie z tym wiarze - tragicznie slabych rezerw. Nam potrzeba wydatku rzedu minimum 50 mln a jestesmy zmuszeni kupowac za darmo pilkarzy w wiekszosci przecietnych - nie wrozy to dobrze na przyszlosc...
Fernandes ma moim zdaniem problemy z psychiką, poza tym stracił motywację i brak mu rytmu meczowego. Dlatego gra tak słabo. Jest zdecydowanie na odstrzał, choć ciągle uważam, że ma ogromny piłkarski potencjał. No, ale bez mocnej psychiki nie zrobi wielkiej kariery.
Baraja czy Fernandes nie zachwycają na boisku (zwłaszcza Fernandes), ale trzeba nad tym popracować. Zwłaszcza, że Fernandes nas sporo kosztował.
Mata, Pablo też grają słabo, Alexis bardzo słabo, Moya także - to co? Sprzedamy wszystkich?
Jeśli Albelda wypada ze składu, bo musiał grać w meczu, w którym były małe szanse na 1 punkt, to nie jest to mądre. A Baraja czy Fernandes najpierw siedzą na ławce, a potem mają nagle zagrać całą połowę czy mecz po długiej przerwie i błyszczeć formą - niemożliwe.
Fernandes nie chce grać w VCF? Mówił, że chce grać, a że nie dostaje szans, to chce wypożyczenia. Banega też nie chciał grać a jak sobie radzi?
IMO rzecz nie braku umiejętności piłkarzy, a słabym ich przygotowaniu fizycznym, psychicznym, taktycznym i braku rotacji lub źle prowadzonej rotacji. Możemy kupować nowych, ale jak słaby Bruno czy Pablo grają zamiast Miguela czy Ximo, rezerwowi napastnicy dostają bardzo rzadko szansę, Mata gra w każdym meczu (na szczęście dla niego już chyba tak nie będzie), to nigdy nie będzie dobrych wyników.
Lepsi a siedzący na ławie będą sfrustrowani, grający bez przerwy przemęczeni, a rezerwowi z rzadka grający nigdy nie będą mieli okazji złapać formę i regularną grą utrzymać ją.
Wliczając brak pieniędzy, to skończy się np. tym, że sprzedamy Maduro i kupimy kogoś równie słabego albo jeszcze gorszego. Zamiast wymieniać piłkarzy trzeba z nimi na treningach pracować.
Wg mnie, piłkarze tacy jak MF i Moya, przy odpowiedniej "obróbce", mogą jeszcze dać kibicom i klubowi dużo powodów do zadowolenia - pozostali z "niechcianych", to kwestia okazji a nie konieczność.
Zresztą, żeby kogoś sprzedać, trzeba jeszcze mieć kupca, chętnego do wyłożenia kasy - a potem jeszcze znaleźć wartościowego następcę (a najlepiej, to wcześniej mieć kogoś takiego w klubie).
A już jak żart wyglądają komentarze o wypasionych, superoczojebnych kopaczach, których Vcf powinno kupić - supertalenty za 20 mln/szt, to może wyławiać SAF a nie trener Valencii.
Jeżeli chodzi o Fernandesa, to trzeba poprostu nad chłopakiem popracować. Puszczać częściej od pierwszej minuty, tym bardziej, że Albelda znów wypadł, i poprostu dopingować (nie chodzi o doping. jak w przyp. K.Marek).
A nadzieja Francji, którą ponoć już zaklepaliśmy, Sofiane Feghouli, rozegrał jak narazie aż 5 (!) meczy, z czego 3 w pełnym wymiarze czasowym. Grenoble jest przy tym ostatnie.
« Wsteczskomentuj