sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Unai planuje roszady

sebol, 04.02.2010; 16:47

Marchena w środku obrony, Alexis na lewej

Sprzedaż Asiera del Horno, zaleczona dopiero co kontuzja Mathieu, a także chęć zwiększenia rywalizacji w zespole powodują, że w najbliższym spotkaniu możemy spodziewać się nowych rozwiązań taktycznych ze strony baskijskiego szkoleniowca

Pozbycie się del Horno spowodowało, iż w kadrze Valencii ostał się tylko jeden nominalny lewy defensor, jakim jest Jeremy Mathieu. Unai Emery chcąc stworzyć mu konkurencję, zastanawia się nad przekwalifikowaniem Alexisa do gry na boku obrony. Mister zdążył już wystawić byłego zawodnika Getafe na tej pozycji, wiadomo jednak, że występowanie właśnie tam nie jest dla niego normalnością.

Innym rozwiązaniem, jakiego chce spróbować szkoleniowiec Nietoperzy, jest ustawienie w środku obrony Carlosa Marcheny. 31-letni obrońca reprezentacji Hiszpanii w tym sezonie bodajże raz pojawił się od pierwszych minut na boisku jako stoper - w innych przypadkach grywał jako defensywny pomocnik, a obrońcą stawał się ewentualnie w wyniku zmiany i polecenia trenera w trakcie meczu.

Również Angel Dealbert cierpliwie czeka na kolejną szansę po tym, jak Unai Emery niespodziewanie odsunął go od pierwszego składu po rewanżowym meczu z Deportivo w Copa del Rey. Szkoleniowiec widzi zapał i zaangażowanie byłego gracza Castellon i zastanawia się, czy warto jeszcze raz skorzystać z jego usług. Emery ma jeszcze dwa dni do namysłu i swą decyzję podejmie pewnie w dniu meczu.

Kategoria: Ogólne | Superdeporte skomentuj Skomentuj (43)

KOMENTARZE

1. kamileqq8704.02.2010; 16:54
kamileqq87Emery to dziwny człowiek...
2. Jarunio04.02.2010; 17:01
JarunioNasz srodek obrony z Dealbertem i Marchena mam nadzieje ze bedzie wygladal zupelnie innaczej!
3. Vicente.Rodriguez04.02.2010; 17:34
Vicente.RodriguezNo Carlos powinien grac tam gdzie kiedys, gdy był z Ayalą najlepszy. Po przyjsciu Floresa zaczynał powoli grac jako defensywny pomocnik.
Z Dealbertem mysle ze daliby rade.

Moze te 5 straconych punktów w ostatnich 2 meczach podziała na nich mobilizująco. Oby
4. Villa5404.02.2010; 17:41
Villa54Dobrze ;D
5. LSW04.02.2010; 18:01
LSWEmery to musi aż robic roszady, żeby obrońca mógł grać w obronie. Jest nadzieja, że w następnym meczu nie będziemy grać z dwoma DM.

Swoją drogą zastanawiam się, dlaczego tak bardzo Emery kombinuje i na siłe chce Alexisa do składu wstawić? Czyżby sabotował drużynę, bo gra u bukmacherów?
6. matys539204.02.2010; 18:02
matys5392Nareszcie spełniaja się moje słowa! Marchena z Dealbertem na środku,Alexis na lewej,jeszcze tylko Vicek od początku za Mate i Valladolid niech drży o to by nie zostać rozgromionym na Mestalla!
7. under@op.pl04.02.2010; 18:16
under@op.plNa prawde nie trzeba byc dobrze opłacanym trenerem żeby zauwazyc że Valencia z Marcheną w pomocy zamiast Banegi kuleje...podobnie jak z Alexisem na obronie...jego odsunąc od drużyny a nie Dealberta.Chłopak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył gdyż nie znałem wczesniej tego nazwiska,na pewno nie jest słabszy od Alexisa.Ciesze sie że Fernandes zostaje,dałbym mu szanse gry w parze z Banegą gdyż obaj są predysponowani do gry kombinacyjnej.Banega to w tej chwili czołowy rozgrywający La Liga a byc moze i Europy,dobrze ze wreszcie Emery to zauważył i dał mu szanse.
8. canizares04.02.2010; 19:17
canizaresNareszcie! Tylko nie byłbym taki pewien że Dealbert zagra w pierwszym. Jest jeszcze Navarro który dobrze gra w tym sezonie(może poza kilkoma błedami)
9. davidvilla04.02.2010; 19:31
@under@op.pl

Grając w takim klubie, jak Valencia, Fernandes jest predysponowany do siedzienia na ławce^^ Mam nadzieję, że Manuel szybko znajdzie sobie nowego pracodawcę, pokroju Evertonu, bo inaczej jego marzenie wyjazdu na Mundial marzeniem pozostanie. W tym sezonie do niczego, kiepskie uderzenie, nieporadny w obronie, zmysł gry przeciętny, trudności z celnym podawaniem do przodu i absolutne zero pomysłu na grę. Albelda z Marcheną biją go na głowę, choć sami wybitni nie są.
10. Algir04.02.2010; 19:35
Oceniasz tak MF po 25 min w La Liga? Ostro - gratuluje przenikliwości.
11. 1995villa04.02.2010; 20:01
Dobrze xd
12. Fuh04.02.2010; 20:36
FuhTo bylo do przewidzenia po takiej porazce z Sevilla! Trzeba przeciez wzmocnic Defensywe, bo i tak bramke potrafil strzelic jedynie obronca! Mysle ze trzeba zagrac taktyka 4-5-1:
Cesar - Miguel Alexis Navarro Mathieu - Bruno Albelda Baraja Marchena Del Horno - Zigic! Wszysycy poza Zigiciem beda bronic, a jak Alexis sie potknie o Nogi Marcheny to odbierze pilke, wtedy trzeba z wlasnej polowy grac daaaaaleka pilke w pole karne przeciwnika gdzie bedzie czekal Zigic. Chyba nie musze mowic, ze takie pilki Zigic wykorzystuje w 95%. To jest taktyka Emerego, naszego szalonego taktyka i "MISZCZA" zmian!
Amunt Unai!
13. zając43504.02.2010; 20:47
zając435Jakby do obrony przedunięto Marchenę, to w pomocy będzie luka, którą na szczęście mamy kim zapełnić.
14. LSW04.02.2010; 20:54
LSWFuh, wszystko fajnie, tylko że Emery w takich sytuacjach zamiast Zigica to do wysokich piłek na szpicy ataku wystawi wysokiego Silve, Ville lub Mate.
15. wk04.02.2010; 21:06
wkJeżeli chodzi o roszady, to najlepiej Alexisa pogonić, a Navarro dać na atak. I na bramce wypróbować wreszcie Zigicia! Bo chłopak się marnuje.
16. robert31304.02.2010; 21:07
robert313Czytam posty co niektórych i zastanawiam się (pytam): jaki Marchena i Dealbert na środku obrony?? Ja może uznałbym to za względnie ciekawe, ale czy za realne?.. Na wspomnianą realność patrzę przez pryzmat o nazwie Unai, czyt. zbyt odważne, by prawdziwe. Ale kto wie, kto wie.. Niech Alexis schodzi na lewą, będzie miał mniejsze szanse podawać głową do Cesara.....
17. Fuh04.02.2010; 22:24
FuhLsw! To tez jest zly pomysl! Zapomnialem o tym, ze mozna zawsze wrzucic naszego Espaneto! Przeciez to Crack nad Cracki! A Glowa gra jak malo kto!
18. davidvilla04.02.2010; 22:34
Dalibyście wreszcie pokój Emeremu. Co Wam się nie podoba? Trzecia pozycja w La Liga? Doceńcie pracę, jaką wykonuje z zespołem. Śmiejecie się z naszej obrony, a wcale nie gra ona tragicznie (zwłaszcza w najmocniejszym zestawieniu z Mathieu). Zobaczycie, że niedługo dorówna Rafie, a pod jego wodzą zagramy jeszcze wiele fantastycznych meczy, jak ten w ubiegłym sezonie z Realem, czy ostatnio z Villarreal:)
19. Qnick198604.02.2010; 23:24
Qnick1986davidvilla
z takim składem jaki mamy (szczególnie z przodu) 3 miejsce to absolutne minimum jakie można wymagać od trenera. trzeba się zastanowić jednak czy inny trener byłby w stanie osiągnąć więcej. moim zdaniem tak. Emery nie ma ikry i jest trenerem nadającym się do zespołu, który w co drugim meczu gra by nie przegrać a nie o to by zwyciężać. Jest zachowawczy tchórzliwy i realizuje minimum zamiast podnosić poprzeczkę. byle ciota jest w stanie w każdym meczu wystawiać najmocniejsze nazwiska (niekoniecznie najlepiej dysponowanych graczy).
a co do tych rzekomo fantastycznych meczy to akurat nietrafione przykłady. zwycięstwo z Villarealem będącym cieniem siebie z zeszłego sezonu, czy sezon temu z Realem dostającym bęcki od każdego bo po stracie szans na tytuł zawodnikom się grać odechciało. chyba nie jest to szczyt ambicji. osobiście dla mnie ładniejszym spotkaniem jakie udało nam się zagrać i bardziej wymiernym jest mecz z Barcą (mimo że tylko zremisowany), który powinniśmy wygrać i to dość wysoko.
20. davidvilla04.02.2010; 23:48
Po pierwsze: skład to nie tylko atak - nasze tyły są słabe, nie ma się co oszukiwać

Po drugie: trzecie miejsce to nie jest minimum, lecz maksimum.

Po trzecie: jakbym miał w składzie takiego geniusza jak Villa, to też wystawiałbym go co mecz, bez względu na formę licząc na to, że się przełamie. To samo Silva. Poza tym, Emery daje coraz częściej szansę Zigiciowi, zaś jeśli chodzi o inne nazwiska to nie ma zbyt dużego wyboru. Fernandes? Baraja? Alba? Maduro? Dealbert? Nie bardzo jest kim straszyć rywali. Jedynie Chori może wnieść coś wartościowego, dlatego jestem pewien, że Mister da mu szanse z Valladolid.
21. Fuh05.02.2010; 00:43
FuhTo teraz daj mi chociaz jeden argument, ktory obroni nie wystawienie Banegi z Sevilla w 1 skladzie. Czekam (:
22. Qnick198605.02.2010; 01:36
Qnick1986Porównując skład za Beniteza z obecnym to prócz obrony jest nawet lepiej. Teraz gdy patrzymy na wiele nazwisk to dla nas ikony ale wtedy jeszcze nimi nie były. Zawodnicy byli solidni ale nie wybitni i nazwiska nikogo nie rzucały na kolana. udało się nimi osiągnąć sukcesy? (pytanie retoryczne) porotować, pokombinować i była gitara. Dziś z przodu mamy graczy jak Villa, Silva, Joaquin, Mata, Pablo. 3 z nich świadczy w znacznym stopniu o potencjale ofensywnym mistrza Europy. Mało?
Obrona może i genialna nie jest ale póki co straciła 20 bramek a to trzeci wynik w lidze. Tragedii nie ma, szczególnie, że co chwile ktoś się wykrusza i nie mogą zagrać w optymalnym ustawieniu.
Jedynym wzmocnieniem jakiego potrzebujemy jest stoper z prawdziwego zdarzenia. Wtedy już żaden malkontent nie mógłby się przyczepić. Jak dla mnie mamy skład nawet na mistrzostwo ale z innym bardziej charyzmatycznym i przede wszystkim odważniejszym trenerem. Dla tych, którzy zechcą powyliczać wady każdemu z naszych graczy i uświadomić mnie, że jednak nie są tacy "naj"(modne to u nas) powiem tylko, że tak samo da się zrobić graczom Barcy, Realu czy Sevilli.

Fuh
Nie wiesz? to była rotacja! (dżołk)
23. pedro905.02.2010; 09:21
Porównując składy - za Beniteza w ofensywie też mieliśmy wybitnych piłkarzy, w dodatku w apogeum swojej kariery - Aimar, Vicente czy Baraja. Był skład i była świetna gra, szczególnie w w rundzie rewanżowej. Polecam np. obejrzenie meczu z Espanyolem, kiedy przegrywaliśmy 0:2 i wyciągnęliśmy (grając w 10) na 3:2. To był jeden z wielkich meczów wielkiej drużyny.
Emery musi stosować rotację w składzie, bo nie da się grać tymi samymi piłkarzami cały sezon - zmęczenie, kontuzje itd. I co b.ważne, nie dając szansy wszystkim, słabnie motywacja u odstawionych na boczny tor i rodzi się niezadowolenie, zła atmosfera.
24. bart12340005.02.2010; 09:42
bart123400Qnick1986 - Jak tak obserwuję to jesteś chyba pierwszą osobą, która zauważyła, że Valencia jest 3 zespołem z najmniejszą liczbą straconych bramek w bbva( a przynajmniej to napisała). Duża większośc osób cały czas narzeka. Każdemu zespołowi zdarzają się gorsze lub lepsze mecze w defensywie. My nie gramy rewelacyjnie, zdarzają nam się wpadki, ale wszystkim się zdarzają. Tragedia to jest w Madrycie, gdzie Atletico traci mnóstwo goli, mimo, że ma nawet niezłą obronę . Wydaje mi się, że to dobry pomysł wystawic Marchene na środku obrony- na ME był nie do przejścia, może sobie przypomni. Dealbert jest naszym najpewniejszym stoperem, wiec w nim szukałbym partnera Marcheny. Co do Alexisa to nie wydaje się dobrym graczem ofensywnym. Może to i dobrze, niech skoncentruje się na niepopełnianiu błędów.
25. El_Duderino05.02.2010; 10:28
El_DuderinoTylko jaki jest sens rotacji w meczu z głównym rywalem o 3 miejsce ??
W takich meczach powinien Emery wystawiać najmocniejszy skład.
Mogło być ciągle 6 punktów przewagi , albo 9 nawet , za to jest są tylko trzy
Rotację mógł zastosować tydzień wcześniej z Tenerife, trenerski bystrzacha to z niego nie jest raczej.
Bo jak inaczej wytłumaczyć odsunięcie od składu Dealaberta (nasz najpewniejszy obrońća) i zastąpienie go Alexisem ??
To nie ma sensu zastępować najlepszego najgorszym i to takim który nawet kiedy gra solidnie popełnia głupie błędy (Villarreal)
No jak ?
26. Vicente7305.02.2010; 10:33
Vicente73Marchena BYŁ i POWINIEN BYC nadal stoperem, a nie pomocnikiem. Jest wysoki (Alexis nie) i dobrze gra ciałem, czasami aż za dobrze ( Alexis raczej nie przepchnie silnych rywali). No i doświadczenie, którego Alexisowi brakuje. Ja cały czas się dziwię widząc Marchenę w pomocy... To jakaś niedorzecznośc...
27. under@op.pl05.02.2010; 10:34
under@op.pldavidvilla

co do tego ze Davida Ville trzeba trzymac bo to geniusz tez sie zgadzam,jest to na pewno najlepszy napastnik świata i bez względu na formę powinien grac bo wystarczy jedna akcja i dv rozstrzygnie losy meczu:)natomiast co do fernandesa to zupełnie nie masz racji...chłopak nie gra wiec nie mozna powiedziec ze jest słaby.Ja widze w nim potencjał,bardzo sie cieszyłem ze przyszedł do naszego klubu,jest to dobry piłkarz.Najbardziej irytujące jest to ze Unai woli obroncą grac w pomocy(marchena) niz pomocnikiem....Marchena zdecydowanie do tyłu za kiepsciutkiego Alexisa,a Manuela zamieniac z Albeldą,dac do pary Banege i bedzie ok:)
28. Vicente7305.02.2010; 10:43
Vicente73A w ogóle, to mecz ze słabym Valladolid jest świetną szansą, by po dwóch marnych meczach zrobic jakieś zmiany w kadrze. Vicente za wyeksploatowanego Matę, Żigicia do pary z Villą, Fernandesa do pomocy, Marchenę na stopera, Alexisa na ławkę... I byłoby 4-0, jestem tego pewien.
29. Vicente7305.02.2010; 10:46
Vicente73Cezar - Miguel, Marchena, Dealbert, Bruno - Vicente, Fernandes, Banega, Silva - Villa, Żigic.
30. davidvilla05.02.2010; 11:06
Nie mamy składu na mistrzostwo. Mamy atak na mistrzostwo, a to jest istotna różnica.

Ja też lubię Fernandesa, ale co zrobić, jeśli się nie nadaje? Lepiej dla niego, żeby odszedł, skoro nie potrafi przebić się do pierwszego składu. Nasza obrona jest słaba, dlatego Emery nigdy nie zagra bez klasycznego defensywnego pomocnika od pierwszych minut, wg mnie słusznie. A ponieważ Ever jest na chwilę obecną nie do ruszenia, musiałby Fernandes być znacznie lepszy od Albeldy. Jest?

A co do posadzenia Evera na ławce w meczu z Sevillą... Widocznie Unai miał jakiś plan, który nie wypalił. Wystawienie od pierwszych minut pary Albelda-Marchena nie uważam za błąd. Zarzucić można mu jedynie brak reakcji w przerwie (widząc co się dzieje, mógł wpuścić Banegę od początku drugiej połowy).

I nie jest winą Emerego, że Mata i Pablo są bez formy. Niestety Joaquin ma kontuzję, więc nie bardzo było jak ich zastąpić. Chori wciąż jest na etapie wtapiania się w zespół, a Vicente... to już nie ten Vicente z czasów Beniteza (większość z Was ocenia go po tym, jak grał kiedyś, a ja się pytam, kiedy on zagrał naprawdę dobry mecz? No i jest słaby fizycznie, nie wytrzymałby całego meczu, zdaje się).

A za czasów Rafy skład był świetny. Może bez wielkich nazwisk, ale mieliśmy solidnych, porządnych graczy. I Aimara:) A teraz? Co z tego, że ktoś ma na nazwisko Mata lub Pablo, skoro gra jak d***? Navas czy Iniesta są na dzień dzisiejszy o klasę lepsi, nad czym, jak każdy Valencianista, ubolewam.

31. LSW05.02.2010; 11:51
LSWAimar? Często kontuzjowany, Poza tym teraz jest Silva który Aimarowi nie ustępuje.

Co zaś dotyczy linii obrony to nie jest źle. Problem w tym, że Emery od początku coś miesza.
Cesar po przyjściu do Valencii wskoczył do bramki i grał znakomicie. Mimo tego, trener musiał stawiać na Moye w tym sezonie, który trochę goli na sumieniu ma.
Zamiast na Dealberta stawia na Alexisa. Marchene wyrzucił do pomocy. Odsuwa od składu naszego najlepszego prawego obrońcę - Miguela, który nawet na kacu, wracając prosto z imprezy gra lepiej niż Bruno.
Bruno czasami z konieczności gra na lewej i tu nie ma winy zawodnika ani trenera, że nie za bardzo to wychodzi. Zresztą jak gra Mathieu to jest nie lepiej.
Podsumowanie: Na 5 pozycji w obronie (bramkarz i 4 obrońców) cały czas widzimy bezsensowne wystawianie zawodników na 4 pozycjach. Choć tyle, że przestał Moye wystawiać, ale nie ma gwarancji, że mu się nie odwidzi.
Z tych zawodników spokojnie można sklecić solidną linie obronną (za Beniteza też nie było wielkich nazwisk poza Ayalą, a funkcjonowało to znakomicie). Powinno to wyglądać tak: Cesar -Miguel, Dealbert/Navarro, Marchena, Mathieu.

W naszym przypadku obrona nie musi grać świetnie - wystarczy żeby stracili mniej goli niż potrafią wbić tacy piłkarze jak Villa, Silva, Mata, Ximo i Banega. Czy to takie trudne?
32. Fuh05.02.2010; 12:09
FuhLSW to nie takie proste ;) Z Teneryfe nie stracilismy bramki, a nasze "asy" Strzelic nie potrafili. Z Sevilla strzelil bramke Navarro, a nie zaden Crack, wiec w ofensywie tez jest jakis zastoj. Musza sie pozbierac i zaczac grac tak jak potrafia ;)
33. LSW05.02.2010; 12:19
LSWFuh, oczywiście, że tak jest i nie da się tego kwestionować.

Po pierwsze zwracam uwagę na to, że z tymi obrońcami spokojnie można walczyć o wyższe lokaty w lidze.
Po drugie zwróciłeś znów uwagę na trenera, który widząc zawodników bez fromy nie wprowadza do pierwszego składu rezerwowych.

IMHO pozycja, którą mamy i liczba punktów jest mniejsza od możliwości zespołu. O ile porażki z Realem czy Sevillą można wybaczyć, o tyle frajerskich remisów i porażki z Getafe już nie. W tym sezonie nie jest źle, ale nie zmienia to faktu, że przez złe dobieranie zawodników i taktyki wiele tracimy. Wszystko właśnie przez te "roszady".
34. wk05.02.2010; 12:26
wkLSW, zgodzę się z tym, że z takimi obrońcami możemy być znacznie wyżej w lidze, ale nie zapominaj o "ciągotach" Marcheny do nieładnych zagrań. Ale i tak solidności mu odmówić niemożna.
35. pedro905.02.2010; 12:39
Do refleksji: jakie wielbłądy sadził u nas Albiol, a jak teraz gra w Realu? Jest liderem defensywy niebyle jakiej drużyny.
36. wk05.02.2010; 13:05
wkpedro, Real kupił Albiola, tak jakby trochę, z innych względów.
37. Vicente7305.02.2010; 13:15
Vicente73@pedro:
Niech zgadnę - mamy od pewnego czasu przeciętnych (Flores, Emery) lub beznadziejnych (Koeman) trenerów, czy motywacja do lepszej gry u nas mniejsza?
38. Zibi05.02.2010; 13:18
najzabawniejsze jest to, ze dla niektorych powrot beniteza od razu oznacza sukcesy (:

pewne osoby, vide chociazby qnick, uwazaja, ze nasz zespol stac na walke o mistrzostwo ligi, wiec nie dziwi mnie, ze wyniki osiagane przez druzyne nie zaspokajaja ich apetytu. zdumiewajace jest zas to, ze nigdy otwarcie nie powiedza tego, ze pilkarze musza konkurowac z kosmiczna, bijaca wszelkie ustanowione rekordy, barcelona. klubowym mistrzem swiata, europy, ktory w tym sezonie zamiast zwolnic tempo - co zdarza sie triumfatorom tylu rozgrywek - jeszcze je podkrecil. boicie sie spojrzec prawdzie w oczy i uczciciwe przyznac, ze z taka druzyna benitez nigdy nie mial do czynienia, z taka ekipa rywalizuje sie po prostu raz na dziesiatki lat.

wedlug mnie zajmujemy w tej chwili bdb pozycje, bo ustepowac najlepszej druzynie swiata i wydajacemu krocie realowi nie jest wstydem. mozna jedynie dyskutowac nad liczba punktow, ktora mogla byc wieksza, ale niewiele. dla porownania wynoszony pod niebiosa rafa mial na tym etapie zaledwie kilka (5 - z ciekawosci sprawdzilem) oczek wiecej. o mozliwosciach trudno rozmawiac, bo nigdy sie nie dowiemy czy nie tkwilismy w bledzie.

lsw, wybacz, musze obalic ten mit o aimarze. sezony: 2001/02 - argentynczyk wystapil w 45 meczach, 33 zaczynal od pierwszej minuty. pod wzgledem tej liczby byl 7 najbardziej wykorzystywanym pilkarzem w druzynie. 2002/03 - 54 spotkania, az 49 od poczatku, 5 na tle calego zespolu. 2003/04 - 43, 29, wsrod partnerow bodaj 11 wynik. pablito zaczal sie lamac za ranieriego i floresa.

na koniec jeszcze jedna uwaga - w zeszlym roku wszyscy narzekali, ze emery za bardzo rotuje skladem, niektorzy prawie plakali widzac wyjsciowe ustawienie zespolu na mecze pucharu uefa, krola, pojawialy sie wypowiedzi typu trener olewa inne rozgrywki, a teraz? zupelnie na odwrot. unai jest zly, bo daje za malo pograc. szybko zmieniacie zdanie. potrafie zrozumiec tych, ktorzy uwazaja, ze mata powinien odpoczac, silvie rowniez przydalby sie odddech, ale nie dajmy sie zwariowac. nie mozemy od razu wszystkich wymieniac, bo liga, to nie puchar i pojedynek z alcoyano. benitez tez zwykle nie zmienial trzonu druzyny, o czym niektorzy jak widac zapomnieli.
39. Mati05.02.2010; 14:32
Ja powiem tak dobrze ze Emery zaczyna kombinowac jak tutaj zrobic zmiany w skladzie... Wiadomo ze nie chodzi o zmiany jak to bywalo ze graja dwie rozne 11. Może Unai dostal olsnienia jakiegos ? MIal wizje ? Moze to pomoze? Para stoperow Dealbert- Marchena lub Navarro-Marchena moim zdaniem bedzie dobra poniewaz przyda sie ktos kto (chyba) najlepsze lata spedzil wlasnie na tej pozycji a nie przesuwanie go jak najblizej bramki przeciwnika. Uwazam ze wiecej korzysci bedzie gdy bedzie bronil naszej bramki jak atakowal. A co z tym idzie wieksza konkurencja w obronie i w srodku pomocy bedzie luka do zapelnienia... Dodatkowa motywacja.
P.S. A co do sciagniecia beniteza to mysle ze nie wiodlo by mu sie tak jak kiedys...
40. El_Duderino05.02.2010; 15:19
El_DuderinoZibi nie chodzi o to że robi mało zmian , tylko o to jak je robi i co z nich wynika.
Zresztą , przypomnij sobie jak poskutkowały zmiany i taktyka Emerego w tamtym sezonie.
Na koniec tylko z Realem wygraliśmy , zaraz jak ich Barcelona obiła , a z tymi którzy byli głównymi rywalami o LM przegraliśmy i zremisowaliśmy jeden mecz.
No i 6 miejsce to jednak nie był sukces Emerego.


41. pedro905.02.2010; 16:13
Ciągnąc wątek poruszony przez el Duderino - najnowszy przykład braku właściwej reakcji Emerego z meczu z Sevillą - w sytuacji kiedy gra w I połowie była słaba i wynik jeszcze gorszy, od początku II połowy nie zrobił żadnej zmiany - np.nie wpuścił Banegi, tak jakby wszystko było w porządku.
Żeby było jasne - nie chcę zmiany trenera, ale zwracam uwagę na błędy popełniane przez Emerego. Oczywiście łatwo krytykować i dodam, że wcale nie chciałbym być na jego miejscu.
42. LSW05.02.2010; 19:52
LSWZibi, w takim razie przepraszam. Spieszyłem się na egzamin i nie miałem czasu sprawdzić, a myślałem, że to już za Beniteza Aimar sporo pauzował.
43. Zibi06.02.2010; 10:36
ubiegly sezon byl porazka i z tym oczywiscie sie zgadzam. na usprawiedliwienie emery'ego wplywa jednak niewyplacalnosc wladz wobec pilkarzy, ktorzy przez ponad miesiac grali jak fujary i oddawali punkty takim huelvom.

odnosnie albiola - mozna zastanowic sie nad czyms jeszcze. przepracowal pretemporade z realem, a mimo to na poczatku sezonu gral fatalnie. ogladalem wtedy regularnie mecze realu i dziekowalem llorente, ze raul poszedl za te kilkanascie melonow. o dziwo, gdy wrocil pepe nagle zaczela dzialac cala defensywa.

natomiast dwie zmiany z sevilla emery przeprowadzil dosc wczesnie (56 min). szczerze mowiac balem sie, ze bedzie czekal dluzej. cale szczescie, ze podzialaly momentalnie.

lsw, rozumiem, nie mam zadnych pretensji.