Silva: Jedyne czego pragnę to grać i nie wiem jak się odnajdę, gdy mi tego zabraknie.
11.09.2008; 16:51
David Silva u progu swej kariery napotyka kontuzję kostki, która może wykluczyć go z gry nawet na 3 miesiące. Miejmy nadzieję, że uraz ten będzie pierwszym i ostatnim tego typu w jego karierze, a pechowcowi życzymy rychłego powrotu do zdrowia i formy, jaką raczył nas zwykle zachwycać. Pod spodem krótki wywiad z 22 - letnim piłkarzem Valencii.
Jak z twoją kondycją psychiczną ?
Kontuzja z pewnością nie dodaje otuchy, fakt jest jednak taki, że mam wielu przyjaciół, a przede wszystkim rodzinę i oni podnoszą mnie na duchu.
Zdarzało ci się już miewać podobnej wagi urazy ?
Bywało, że odczuwałem poważne rany, jednak żadna z nich nie doprowadziła mnie na salę operacyjną. Zdrowiałem i nie było powikłań.
Niestety teraz potrzebna jest operacja, co wykluczy cię z gry na co najmniej 3 miesiące. Pozostaje obawa, że w kadrze narodowej zostawisz sporą lukę ?
Mam czyste sumienie. Dla mnie kadra była od zawsze najważniejsza i mym pragnieniem jest w niej grać. Już od dawna cierpię dokuczliwości w kostce i przyszedł moment, w którym już dłużej nie mogę i muszę podjąć stosowne kroki. Tak więc jestem bardzo spokojny.
Domyślam się zatem, że masz spory kredyt zaufania od selekcjonera.
Mam w stosunku do niego duże wyrazy wdzięczności. Nie tylko za wsparcie, jakim darzy mnie teraz, ale i za to którego udzielał od samego przybycia. Traktował nas bardzo dobrze. Nie straciliśmy na dotychczasowej dynamice, a to bardzo ważne. Będąc w Madrycie na badaniach lekarskich rozmawiałem z nim osobiście, a on przekazał mi swoje zaufanie, co mnie podbudowało. Trener powinien wspierać piłkarza nie tylko gdy ten jest przydatny, ale też gdy dzieją się rzeczy takie jak w moim przypadku.
Kończysz wyczekiwanie cudu, który mógłby uchronić cię od operacją i wnioskuję, że tego weekendu podjąłeś ostateczną decyzję, by poddać się operacji.
To już postanowione. Kłopoty nie ulotnią się, bo spędzę sporo czasu na leczeniu. Będziemy doglądać wyników, by porozmawiać z lekarzem i wszystko dokładnie ustalić.
Wiesz jak długo nie będziesz zdolny do gry ?
Między dwoma a trzema miesiącami.
Czy trzy miesiące bez futbolu sprawią, że poczujesz się nieswojo ?
Zapewne tak. Wcześniej na krótko odpoczywałem bez piłki i już czułem się dziwnie. Wyobrażam sobie, co będzie teraz ! To będzie ciężki okres. Jedyne czego pragnę to grać i gdy tego mi zabraknie, nie wiem jak się odnajdę. Trzeba jednak wyzdrowieć i osiągnąć 100% formy.
W obliczu oferty silnego europejskiego klubu zostaniesz w Valencii ?
Valencia zawsze była opcją numer jeden. Dodatkowo mamy trenera ze sporym apetytem, odpowiednio wykonującego swą pracę, a moja rodzina jest tutaj bardzo szczęśliwa.
Odwagi i obyś jak najszybciej wrócił do zdrowia.
Dziękuję, tego samego pragnę.
Jak z twoją kondycją psychiczną ?
Kontuzja z pewnością nie dodaje otuchy, fakt jest jednak taki, że mam wielu przyjaciół, a przede wszystkim rodzinę i oni podnoszą mnie na duchu.
Zdarzało ci się już miewać podobnej wagi urazy ?
Bywało, że odczuwałem poważne rany, jednak żadna z nich nie doprowadziła mnie na salę operacyjną. Zdrowiałem i nie było powikłań.
Niestety teraz potrzebna jest operacja, co wykluczy cię z gry na co najmniej 3 miesiące. Pozostaje obawa, że w kadrze narodowej zostawisz sporą lukę ?
Mam czyste sumienie. Dla mnie kadra była od zawsze najważniejsza i mym pragnieniem jest w niej grać. Już od dawna cierpię dokuczliwości w kostce i przyszedł moment, w którym już dłużej nie mogę i muszę podjąć stosowne kroki. Tak więc jestem bardzo spokojny.
Domyślam się zatem, że masz spory kredyt zaufania od selekcjonera.
Mam w stosunku do niego duże wyrazy wdzięczności. Nie tylko za wsparcie, jakim darzy mnie teraz, ale i za to którego udzielał od samego przybycia. Traktował nas bardzo dobrze. Nie straciliśmy na dotychczasowej dynamice, a to bardzo ważne. Będąc w Madrycie na badaniach lekarskich rozmawiałem z nim osobiście, a on przekazał mi swoje zaufanie, co mnie podbudowało. Trener powinien wspierać piłkarza nie tylko gdy ten jest przydatny, ale też gdy dzieją się rzeczy takie jak w moim przypadku.
Kończysz wyczekiwanie cudu, który mógłby uchronić cię od operacją i wnioskuję, że tego weekendu podjąłeś ostateczną decyzję, by poddać się operacji.
To już postanowione. Kłopoty nie ulotnią się, bo spędzę sporo czasu na leczeniu. Będziemy doglądać wyników, by porozmawiać z lekarzem i wszystko dokładnie ustalić.
Wiesz jak długo nie będziesz zdolny do gry ?
Między dwoma a trzema miesiącami.
Czy trzy miesiące bez futbolu sprawią, że poczujesz się nieswojo ?
Zapewne tak. Wcześniej na krótko odpoczywałem bez piłki i już czułem się dziwnie. Wyobrażam sobie, co będzie teraz ! To będzie ciężki okres. Jedyne czego pragnę to grać i gdy tego mi zabraknie, nie wiem jak się odnajdę. Trzeba jednak wyzdrowieć i osiągnąć 100% formy.
W obliczu oferty silnego europejskiego klubu zostaniesz w Valencii ?
Valencia zawsze była opcją numer jeden. Dodatkowo mamy trenera ze sporym apetytem, odpowiednio wykonującego swą pracę, a moja rodzina jest tutaj bardzo szczęśliwa.
Odwagi i obyś jak najszybciej wrócił do zdrowia.
Dziękuję, tego samego pragnę.
KOMENTARZE
Zauważyłem, że jak już piszesz newsy , to "pesymistycznie" dla Valencii brzmiące.
Znikaj mi z tej strony!
Twardy (nie ciężki!)orzech do zgryzienia dla Emerego.
W roli majsterkowicza dr Cugat.
Zapewniam cię, że dzieckiem nie jestem a i klapsa mogę ci dać gratis.
« Wsteczskomentuj