Benfica oferuje 7 mln euro za Vicente
05.06.2008; 18:18
Szkoleniowiec Benfici - Quique Flores - zamierza sprowadzić do swojego nowego klubu Vicente, jednego ze swoich byłych podopiecznych. Kwota, jaką Benfica zaoferować może za kontuzjogennego wychowanka Levante, wynosić ma 7 mln euro. Prócz Vicente, w orbicie zainteresowania Floresa znajduje się też Albelda, ale były kapitan Valencii na ofertę ze stolicy Portugalii liczyć będzie mógł prawdopodobnie tylko wówczas, gdy będzie wolnym zawodnikiem.
Sam Vicente nie chce się jeszcze wypowiadać na temat możliwej zmiany klubu, tym bardziej, iż w swojej ekipie widzi go Unai Emery, pragnący dać Vicente szansę na powrót do pełnej dyspozycji. Za ewentualnym transferem przemawia fakt zasilenia klubowej kasy, w obliczu znakomitej formy Juana Maty, który udowodnił, że śmiało można na niego stawiać. Przejście zaś Vicente do Benficii oznaczałoby dla niego współpracę z byłym szkoleniowcem, który zawsze wspierał pechowego piłkarza i okazywał wiarę w jego powrót do zdrowia i świetnej formy.
Sam Vicente nie chce się jeszcze wypowiadać na temat możliwej zmiany klubu, tym bardziej, iż w swojej ekipie widzi go Unai Emery, pragnący dać Vicente szansę na powrót do pełnej dyspozycji. Za ewentualnym transferem przemawia fakt zasilenia klubowej kasy, w obliczu znakomitej formy Juana Maty, który udowodnił, że śmiało można na niego stawiać. Przejście zaś Vicente do Benficii oznaczałoby dla niego współpracę z byłym szkoleniowcem, który zawsze wspierał pechowego piłkarza i okazywał wiarę w jego powrót do zdrowia i świetnej formy.
KOMENTARZE
Wielkie kluby takich zawodnikow trzymają za zasługi nawet, a Vincente jeszcze moze spokojnie grac na najwyzszym poziomie. Wiec za taką kase to smiech, szczegolnie jak silva nie wiadomo czy zostanie. w kazdym razie u mnie tez serce bierze góre.
jeśli chodzi o Albeldę - niech go sprzedadzą teraz za pięniądze niż później za darmo go oddawać.
A jak Albelda miałby przejść do nich za darmo, to niech lepiej idzie gdziekolwiek indziej na wypożyczenie. Niech Flores nie będzie taki sprytny, bo to się robi niesmaczne.
Inna sprawa, czy należy go sprzedać. Może należałoby jeszcze dać Vicente jeden sezon, ale jeśli znów nie da rady kontuzjom, to chyba trzeba się go pozbyć.
Nie mam żadnego sentymentu do Floresa i byłoby najlepiej, gdyby nie robił z siebie pośmiewiska takimi podchodami i trzymał się od Valencii jak najdalej. Klasy Beniteza to on nie ma.
Oczywiście Flores nie ma obowiązku trzymania się z daleka. Jednak jeśli próbuje wykorzystać swoje koneksje w mało elegancki sposób, schodząc poniżej pewnego poziomu przyzwoitości (zwłaszcza te 1,5 mln za Caneirę i za frajer Albeldę), takie słowa same cisną się na papier.
Jeśli dobrze pamiętam, to w kontekście Caneiry kwota 1,5 mln pada przy Sportingu, nie Benfice. To Sporting chce dać za niego ok. 1,5 mln euro, i jeśli Benfica chce dać kwotę podobną - to pewnie dlatego, że oferta Sportingu wynosi właśnie tyle.
Co do Albeldy - Quique w żadnym wywiadzie nie powiedział, że chce ściągnąć Albeldę, ale tylko wówczas, gdy ten odejdzie za darmo. To prasa tak napisała, Flores nie naciska na nikogo, nie podjudza Albeldy, żeby walczył o swoje, bo wówczas zaoferuje mu spore zarobki. A nic dziwnego, że chciałby go wziąć do nowego klubu, jeśli w Valencii Albeldy nie chcą i być może puszczą za darmo? Wszak to był "Eto'o Valencii Floresa"...
7 mln € to konkretna suma jak za zawodnika, który przez ostatnie 4 lata więcej czasu spędził na rehabilitacji, niż na boisku. Sprzedać go, bo druga taka oferta już nie napłynie. Zawsze można zapisać prawo pierwokupu.
Natomiast co do następcy Vicente, to nie musi nim być wcale Mata, bo jak ktoś trafnie zauważył, Juan to jednak napastnik, a nie skrzydłowy. Następcą Vicente będzie po prostu Jaime Gavilan i David Silva. W zależności od ustawienia zespołu.
7 mln? Wolne żarty...
mnie się wydaje że 7 mln to nie jest wcale tak mało jak na niego. Straciłem już wiarę, ze Vicente będzie grał bez kontuzji, bo tak jak napisał ktoś wcześniej, odwiedził już wszystkich najlepszych lekarzy w Hiszpanii. Ja byłbym skłonny zostawić w teamie Gavilana, a Vicente sprzedać. Saragossie moglibyśmy dać Sisiego + kasę za D. Milito.
Co do tych kontuzji... Jak kontuzje mogą być kwestią psychiki? Psychicznie sobie mięśnie nadrywa i łamie nogi? Psychicznym efektem po kontuzjach może być na przykład to, że Vicente odstawiałby nogę grałby bardziej asekuracyjnie - ale jest odwrotnie, to właśnie jego odważna postawa, walka o każdy centymetr boiska sprawia to, że jest często faulowany przez rywali. Podobnie jest z Silvą, jestem pełen podziwu, że ten chłopak jeszcze chodzi... Wystarczy sobie przypomnieć mecz z Getafe...
Zresztą, co by nie było, prawdziwy kibic Valencii nigdy nie zechce aby Vicente odszedł (i nie mówie o takich jak my, że sobie tu w Polsce siedzimy i kibicujemy, bo to jest jednak różnica...).
Po pierwsze Benitez po odejściu z Valencji też wykupił zawodników którzy pasowali do jego koncepcji gry, a sprzedaż Sissoko to straszna głupota zarządu Valenci. Więc i on nie pokazał jakiejś wielkiej klasy
Po drugie w futbolu nie ma miejsca na sentymenty. A jakie sentymenty miałby okazać Flores w stosunku do Valenci (zarządu) ? - Żadne
Po trzecie, dlaczego miałby nie skorzystać i nie ściągnąć do klubu Albeldy ?? Ludzie przecież takie zachowania są na porządku dziennym, nawet nie będę wymieniał przykładów kiedy zawodnicy przechodzą do innego klubu za darmo, czemu miałby nie skorzystać.
Po czwarte Vicente o ile pamiętam ma jedną z najwyższych pensji w całym klubie, a gra po 45 min, max 90 min w miesiącu. W takim razie jeśli przemnożymy jego pensję przez ilość rozegranych minut to będzie pewnie najlepiej zarabiający piłkaż na świecie.
Po piąte 7 mln to nie jest mao za tak kontuzjogennego zawodnika (pomijam jego potencjał, którego nie może pokazać od 4 lat), poza tym negocjacje zawsze zaczyna się od zaniżonej stawki, aby móc później ją zwiększyć.
Może to i prawda. Ja kibicuję Valencii dopiero od 2 sezonów, i mimo ze wcześniej widziałem wspaniałą grę Vicente, to jednak jeszce wtedy nie kochałem VCF. I może dlatego nie czuję do niego takiego sentymentu.
Vicente na wakacjach skończy 27 lat. Od około 4 lat więcej go nie ma na boisku niż jest. Są małe szanse że to się zmieni.
Chcą dać za niego 7 mln € !!!! Za zawodnika który przez ostatnie sezony nic dobrego nie pokazał.
Taka kwota jest zawrotna. Nikt nie da tyle.
Vicente na rynku transferowym nie jest więcej wart. Jest więcej wart dla nas, dla kibiców, ze względu na wspomnienia i nadzieję.
Czy powinni go sprzedać?
Jeżeli z finansami klubu jest bardzo źle, aż tak jak sie mówi, to warto wziąć te 7 mln.
Osobiście, dałbym mu jeszcze rok szansy. Ostatni rok. Ale tylko wtedy, jeśli klub sobie poradzi bez tych pieniędzy.
Tak więc wszystko powinno zależeć od tego, jak wygląda sytuacja w kasie klubu.
« Wsteczskomentuj