Hiszpania ogrywa USA 1-0
05.06.2008; 17:01
Dzięki bramce Xaviego w 78. minucie towarzyskiego spotkania ze Stanami Zjednoczonymi rozegranego na El Sardinero, Hiszpania żegna się ze swoimi kibicami wygraną. Kolejny mecz podopiecznych Aragonesa, już w ramach Euro 2008, odbędzie się w przyszły wtorek o godzinie 18:00. Pierwszym rywalem La Furia Roja będzie Rosja.
Niespełna godzinę na boisku przebywał David Silva, z kolei Carlos Marchena zagrał przez 90 minut. W meczu zabrakło Davida Villi, któremu uraz z wtorkowego treningu nie pozwolił na występ.
Skrót spotkania jest dostępny do obejrzenia w VCF Video.
Hiszpania: Casillas; Sergio Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila (Fernando Navarro m.52); Xabi Alonso (Senna m. 46); Cazorla, Xavi, Cesc (Arbeloa m.84), Silva (De La Red m. 58) i Torres (Guiza m. 46)
USA: Howard (Guzan m. 46); Onyewu, Cherundolo (Hejduk m. 46), Bocanegra, Pearce; Freddy Adu (Beasley m. 46), Bradley, Mo Edu, Lewis (Wolff m. 70); Dempsey (Mastroeni m.86) i Johnson.
Gole : 1-0 Xavi (min. 79)
Niespełna godzinę na boisku przebywał David Silva, z kolei Carlos Marchena zagrał przez 90 minut. W meczu zabrakło Davida Villi, któremu uraz z wtorkowego treningu nie pozwolił na występ.
Skrót spotkania jest dostępny do obejrzenia w VCF Video.
Hiszpania: Casillas; Sergio Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila (Fernando Navarro m.52); Xabi Alonso (Senna m. 46); Cazorla, Xavi, Cesc (Arbeloa m.84), Silva (De La Red m. 58) i Torres (Guiza m. 46)
USA: Howard (Guzan m. 46); Onyewu, Cherundolo (Hejduk m. 46), Bocanegra, Pearce; Freddy Adu (Beasley m. 46), Bradley, Mo Edu, Lewis (Wolff m. 70); Dempsey (Mastroeni m.86) i Johnson.
Gole : 1-0 Xavi (min. 79)
KOMENTARZE
gramy jak nigdy przegrywamy jak zawsze :P
Cały zespół, w tym Silva, niczym się nie wyróżniał. Wyjątek to gol Xaviego.
Cassillas
Ramos - Puyol - Albiol - Capdevila
Cazorla - Senna - Fabregas - Silva
Villa nieco cofnięty i Torres.
Choć nie głupio wygląda środek z Xavim, Senną i Fabregasem, to jednak oznaczałoby to ławkę dla jednego z napastników, prawdopodobnie dla Villi. Za to postawiłbym na Cazorle miast Iniesty, bo widać, że chłopak gra z wielkim entuzjazmem i dosyć swobodnie porusza się po boisku. Technicznie też niczego sobie. No i Albiol w miejsce Marcheny.
« Wsteczskomentuj