Angulo, Albelda oraz Canizares polecą do Madrytu prywatnie.
15.04.2008; 18:21
Wiele zamieszania powstało wokół losu trzech odsuniętych od składu piłkarzy, a konkretnie sposobu ich dotarcia do Madrytu... . Najwyraźniej klubowa administracja nie mogła zdecydować się na jedną propozycję, bowiem w ciągu doby plany zmieniano kilkakrotnie.
22 piłkarzy wraz ze szkoleniowcem oraz sztabem szkoleniowym uda się do Madrytu wynajętym przez klub samolotem. Wskutek decyzji Koemana, który nie życzył sobie obecności ww. zawodników na pokładzie tegoż samego samolotu, zadecydowano, że piłkarze udadzą się do Madrytu pociągiem – wraz z fanami klubu.
Niestety, jak się później okazało, Albelda ma do załatwienia w czwartkowy poranek prywatne sprawy i w związku z tym nie może czekać na pociąg, który miałby wyruszyć do Walencji późniejszą porą.
Ostatecznie postanowiono, iż piłkarze odbędą podróż samolotem, wraz z innymi turystami lub i fanami Valencii udającymi się do Madrytu.
22 piłkarzy wraz ze szkoleniowcem oraz sztabem szkoleniowym uda się do Madrytu wynajętym przez klub samolotem. Wskutek decyzji Koemana, który nie życzył sobie obecności ww. zawodników na pokładzie tegoż samego samolotu, zadecydowano, że piłkarze udadzą się do Madrytu pociągiem – wraz z fanami klubu.
Niestety, jak się później okazało, Albelda ma do załatwienia w czwartkowy poranek prywatne sprawy i w związku z tym nie może czekać na pociąg, który miałby wyruszyć do Walencji późniejszą porą.
Ostatecznie postanowiono, iż piłkarze odbędą podróż samolotem, wraz z innymi turystami lub i fanami Valencii udającymi się do Madrytu.
KOMENTARZE
btw: troche chamsko z nimi postapili, ale trzeba byc optymista i myslec, ze nawet po zwyciestwie koeman zostanie zwolniony, a Ci 3 pilkarze wroca do skladu. Moze wroca bardzo zmobilizowani i nie bada juz chodzic po boisku, tylko zaczna naprawde ciezko pracowac.
pozdrawiam
Najgorsze jest to, że ten bęcwał panoszy się w Valencii bez reakcji władz klubu i ma przy okazji mega zajebiste mniemanie o sobie i w ogóle samopoczucie. A przecież to on jest zerem...
« Wsteczskomentuj