„Posłuchałem głosu serca”

Urodził się w Nowym Jorku, wychował we Włoszech, wykształcił w Anglii, a do kompletu posiada również ghańskie korzenie. Yunus Musah miał do wyboru aż cztery drużyny narodowe, jednak finalnie zdecydował się na swój kraj urodzenia – Stany Zjednoczone. Jak wyjaśnia, wybór ten był podyktowany głosem serca.

Utalentowany skrzydłowy Valencii od dłuższego czasu był rozchwytywany przez kilka reprezentacji. W grudniu 2020 roku rozegrał wraz z reprezentacją USA towarzyskie spotkanie przeciwko Walii, a w międzyczasie zaliczył również występ w reprezentacji Anglii do lat 18. Koniec końców zdecydował się reprezentować swój kraj urodzenia, który jednocześnie najmocniej zabiegał o jego względy. Główny szkoleniowiec tamtejszej kadry – Gregg Berhalter, nie ukrywa, że jest wielkim zwolennikiem jego talentu:

„Yunus to wyjątkowy talent. To, co potrafi robić z piłką w tym wieku, jest imponujące. Gdy tylko grupa go poznała, poddaliśmy się jego osobowości i temu, jak wspaniałą jest osobą. Kiedy widzisz go na boisku, zdajesz sobie sprawę, że ma ogromny talent. Cieszymy się, że Yunus jest z nami. To nie tylko zawodnik na teraz, ale także wielka inwestycja w przyszłość” – powiedział Berhalter.

Zadecydowało serce

„To dla mnie jasne, dlaczego zdecydowałem się grać dla Stanów Zjednoczonych. Chcę reprezentować kraj, w którym się urodziłem. Serce podpowiadało mi, że to dla mnie najlepsze miejsce. Projekt, który mamy teraz przed sobą, jest więcej niż ekscytujący i pragnę być jego częścią. Nie mogę się doczekać, aż to się zacznie.” – powiedział Musah w rozmowie z Amerykańską Federacją Piłkarską, która poprosiła go o podanie głównego powodu jego decyzji.

Decyzja Yunusa może okazać się również korzystna dla... Valencii. Klub od dłuższego czasu planuje kampanię handlowo-marketingową w Stanach Zjednoczonych, a Yunus może zostać jej główną twarzą.

Tweetnij